Ponad 600 uczniów z 8 dekanatów diec. sandomierskiej przybyło do Sanktuarium w przedmaturalnej pielgrzymce. Każdy otrzymał różaniec i obrazek Matki Bożej do powieszenia na szyi z modlitwą o zdaną maturę i dobre wybory na przyszłość.
- Wyjechaliśmy z naszych domów, żeby zbliżyć się do serca Matki. Teraz kiedy czekają nas bardzo trudne wybory i nie wiemy co z nami będzie, co Bóg nam przygotował, chcemy uklęknąć, oddać wszystko co mamy i zaufać Maryi – mówiła maturzystka Julia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prosimy Matkę Bożą o dobre wybory życiowe, bezpieczną przyszłość dla Polski i o pokój w Ukrainie - mówili maturzyści.
- Nasi rówieśnicy ze Wschodu są do nas podobni, nie czujemy różnic, bardziej dostrzegamy, to co nas łączy. Wszyscy chcemy czuć się bezpiecznie w swoim kraju. Dzisiaj, to my zapewniamy schronienie im, ale wierzymy, że już niedługo będą mogli odbudować to bezpieczeństwo u siebie - powiedział maturzysta Rafał.
Jak dodał, jego największym marzeniem jest wstąpić do Wojska Polskiego. - Obecna sytuacja, która toczy się w Ukrainie tylko upewniła mnie w przekonaniu, kim chcę być. Jeżeli trzeba będzie bronić naszych granic, to chcę być na to gotowy - zaznaczył.
Reklama
Natomiast Kacper zauważył, że ten ostatni czas pokazuje Polaków jako chrześcijan. Pomagamy, jesteśmy solidarni i potrafimy się zjednoczyć. - Jesteśmy teraz sercem z Ukraińcami. Oni są bardzo blisko nas. Taka krzywda mogła dotknąć każdego. Tym bardziej powinniśmy im pomóc nie tylko przekazując dary, ale również modlitwą. To jest jedyna rzecz, na którą mamy wpływ, bo dajemy to z serca - zaznaczył maturzysta.
Dawid dodał, że wszystkim maturzystom towarzyszą podobne intencje: modlitwą wspieramy wszystkich maturzystów - tak najpiękniej możemy pomóc. Życzymy, żeby każdy z nas zdał maturę i wybrał właściwą drogę.
- Został miesiąc do matury i chcę go przeżyć w spokoju i zastanowieniu się nad swoim życiem. Mam nadzieję, że dzięki modlitwie wszystko się uda. Przez pandemię byliśmy zmuszeni do samodzielnej nauki, dużo nas to kosztowało. Teraz oddajemy to wszystko - powiedziała Izabela.
Maturzyści rozpoczęli pielgrzymkę spotkaniem w Sali o. Kordeckiego, w czasie którego wysłuchali świadectw dwóch studentek: jedna podzieliła się historią swego „cudownego” nawrócenia, druga, przedstawicielka Ruchu Czystych Serc, zgłębiła temat „od zagubionej nastolatki do odkrycia Boga i życia z pasją”.
- Poprzez zdanie egzaminu maturalnego przyjmujecie nowe zadania, jednocześnie zwiększa się wasza odpowiedzialność nie tylko za was samych, ale także za innych. Świat jest pełen wyzwań, za które musimy czuć się odpowiedzialni. Musicie chwycić za ster życia zawsze patrząc na Pana Boga – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz podczas Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej.
Reklama
Kaznodzieja zauważył, że młodzi już wykazali się odpowiedzialnością podczas pandemii, uczestnicząc w zajęciach zdalnych przy ograniczonym dostępie do nauczyciela. - Wiemy, że bardzo wtedy brakowało wam wspólnoty, dlatego teraz jest jeszcze większa potrzeba obecności Boga - mówił.
Biskup Nitkiewicz życzył maturzystom, żeby zdali maturę celująco i zaręczył o modlitwie. - Zaręczam, że nie opuszczę was nawet jak wyjedziecie z naszej diecezji, to i tak zostaniecie w moim sercu - mówił biskup sandomierski.
„Dobry pielgrzym, to szczęśliwy pielgrzym” - to hasło uczniów sandomierskich. Jak zauważył ks. Jan Kania Diecezjalny Duszpasterz Dzieci i Młodzieży, wiemy, że młodość jest czasem radości i uśmiechu, a młodzi potrzebują siły, która płynie od Matki Bożej, ta ich obecność jest tego żywym przykładem.
- Pragniemy, żeby maturzyści wyjechali z Jasnej Góry ze spokojem i pewnością, że Bóg się o nich troszczy, a Maryja będzie ich prowadzić, jeżeli tylko nie puszczą Jej ręki - dodał kapłan.
Jutro do sanktuarium przybędzie druga grupa maturzystów diec. sandomierskiej. W sumie modlić się ma ok. 1,4 tys. młodych.
Izabela Tyras/Maria Bareła @JasnaGóraNews