Katastrofa - tak jednym słowem można streścić wszystkie opinie krytyków filmowych, którzy jako pierwsi mieli możliwość obejrzenia filmu nakręconego na podstawie książki Dana Browna Kod Leonarda da Vinci. Zapowiedzią tego, co ukazało się w gazetach, była reakcja dziennikarzy podczas projekcji otwierającej 59. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes, 16 maja. Zamiast aplauzu, jak spodziewali się twórcy, wybuchły gwizdy i salwy śmiechu. „Wielki knot, czyli «Kod da Vinci»” - zatytułował swą recenzję Dziennik; „Hitowy stek bzdur” - pisał Fakt; „«Kod da Vinci» nic nie kryje” - tytułowała Gazeta Wyborcza; „Film jak bańka mydlana” - oceniała Rzeczpospolita.
Reakcje na film niczym specjalnym nie różniły się od recenzji książki. Z „knota” nie da się zrobić arcydzieła.
pr
Pomóż w rozwoju naszego portalu