Latem góruje nad naszymi głowami malutki i powszechnie znany gwiazdozbiór Lutni (Lyra). Jego najjaśniejsza gwiazda Wega należy do tzw. Trójkąta Letniego, utworzonego jeszcze przez Deneb (w Łabędziu) oraz Altair (w Orle). Im bliżej końca roku, tym szybciej Trójkąt Letni zniżać się będzie do zachodniego horyzontu, zwiastując nadchodzącą zimę.
Gwiazdozbiór Lutni łatwo odnaleźć. Nisko na południowo-zachodnim niebie świeci konstelacja Wolarza, wyżej - Korona Północna, dalej - Herkules i tuż za nim - piękna i jasna gwiazda Wega wraz z paroma słabszymi gwiazdkami. One właśnie tworzą gwiazdozbiór Lutni, obok której zaczyna się już Droga Mleczna. Kształtem konstelacja przypomina instrument muzyczny. Dla starożytnych Greków była lutnią słynnego śpiewaka Orfeusza, syna króla trackiego Ojagrosa oraz muzy Kaliope. Jego piękny śpiew uspokajał najdziksze zwierzęta.
W Lutni znajdziemy znaną mgławicę planetarną „Pierścień”, której centralna gwiazda kończy swój żywot i staje się tzw. białym karłem. Mgławica oznaczona M57 położona jest w odległości 2 tys. lat świetlnych od nas. Możemy ją zobaczyć w małym teleskopie jako bladą eliptyczną tarczkę. Z nazwą gwiazdozbioru (Lyra) kojarzony jest rój meteorów Lirydy, które powstały z komety odkrytej przez Thatchera w 1861 r. Najwięcej meteorów z tego roju obserwujemy zawsze między 20 i 22 kwietnia, ale daleko im do pojawiających się w sierpniu letnich Perseidów.
Niebieskobiała Wega jest gorącą gwiazdą o temperaturze powierzchni ok. 9000°C. Jest jedną z najjaśniejszych i najpiękniejszych na naszym niebie, a dostrzec ją można tuż po zachodzie Słońca jako jedną z pierwszych gwiazd. Wystarczy w letnie wieczory wpatrywać się w niebo wokół zenitu. Na północnej półkuli ustępuje blaskiem tylko czerwonej gwieździe Arktur, która zaświeci nisko na zachodzie. W naszych szerokościach geograficznych Wega nigdy nie zachodzi, a 14 tys. lat temu zajmowała miejsce obecnej Gwiazdy Polarnej i wskazywała wówczas północny biegun nieba. Ponieważ biegun Ziemi, podobnie jak nakręcany dziecięcy bąk, zatacza powoli niewielkie koło na niebie, za następnych 12 tys. lat Wega stanie się ponownie gwiazdą polarną! Niedawno odkryto, że wokół niej mogą istnieć planety podobne do Ziemi - ale ze względu na odległość ich zbadanie jest na razie niemożliwe. Wprawdzie odległa o „zaledwie” 26 lat świetlnych Wega należy do najbliższych nam gwiazd, jednak odległość ta jest wprost niewyobrażalna. Do Wegi jest prawie miliard razy dalej niż do Księżyca, a współczesny pojazd kosmiczny leciałby tam pół miliona lat! Gwiazdy, poza naszym Słońcem, są dla nas nieosiągalne, skoro do najbliższej z nich ziemski pojazd leciałby aż 100 tys. lat. Często chwalimy się, że ludzkość sięga gwiazd. Rozumiemy teraz, że sięgamy do nich jedynie naszym wzrokiem. Patrząc w niebo, oglądamy świat niezwykle tajemniczy i niedostępny dla nas. Ale jeżeli ktoś obchodzi właśnie 26. urodziny, niech spojrzy na piękną Wegę i wyobrazi sobie, że oto widzi światełko z roku swojego urodzenia. A pomiędzy nami i tą gwiazdą odległość jest tak ogromna, że światło potrzebowało aż 26 lat, ażeby ją pokonać.
Na tegorocznym letnim niebie podziwiamy bardzo jasną planetę Jowisz, której szukamy nisko nad południowo-zachodnim horyzontem. Jowisz pojawia się na jasnym niebie najwcześniej, jeszcze przed Arkturem i Wegą. Zachodzi jednak bardzo szybko i to są ostatnie tygodnie w tym roku, ażeby go oglądać. Niedługo zniknie nam z oczu na wiele miesięcy, dlatego wykorzystajmy tę ostatnią okazję. We wtorek i środę pod Jowiszem przejdzie zbliżający się do pełni Księżyc, tworząc razem z tą planetą cudowny widok. Nadchodzi też okres intensywnie „spadających gwiazd”, o których napiszę następnym razem. Życzę udanych wieczorów pod gwiazdami, również „spadającymi”!
Pomóż w rozwoju naszego portalu