Reklama

Specjalnie dla „Niedzieli” mówi abp Stanisław Wielgus

Rozmowa na progu 2007 roku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Ireneusz Skubiś: - Kościół w Polsce żyje ciągle duchem pontyfikatu Jana Pawła II. Sądzę, że Arcybiskup Warszawski mógłby nam pomóc w nakreśleniu wizji, które mogą być przydatne w studium myśli Jana Pawła II. Czy można się pokusić o podsumowanie tego pontyfikatu? Dlaczego mówi się, że to wielki pontyfikat?

Abp Stanisław Wielgus: - Jan Paweł II stał się duszpasterzem całej ludzkości. Przemawiał do gromadzących się wokół niego milionów ludzi różnych ras, narodowości i kultur. Poprzez swoje pielgrzymowanie, posługiwanie i swoją modlitwę sprawił, że Kościół katolicki stał się bardziej niż kiedykolwiek Kościołem całego świata i jego sumieniem. Nakreślił wizję nowej Europy. Mówił, że Europa jest jedna, ponieważ - poza wspólnym pochodzeniem - ma ona w sobie te same chrześcijańskie i ludzkie wartości, do których należą: szacunek dla ludzkiej godności, głębokie pragnienie sprawiedliwości i wolności dla wszystkich ludzi, szacunek dla pracowitości i przedsiębiorczości, miłość i szacunek dla rodziny, respekt dla życia, tolerancja oraz tęsknota za współpracą i pokojem. Wobec narastającego kryzysu moralnego wzywał do odnowienia wartości, z których Europa wyrosła. Wzywał do nowej ewangelizacji Europy i świata. Do ludzi przerażonych dziejącym się złem wołał, by się nie lękali. O pomoc do walki ze złem wzywał wszystkich ludzi dobrej woli.

Reklama

- Myślami wracam dziś do dnia pogrzebu Ojca Świętego. Czym była ta śmierć dla Kościoła, Europy i ludzkości, bo przecież mówi się, że w uroczystościach pogrzebowych Jana Pawła II uczestniczyło ok. miliarda ludzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Śmierć Jana Pawła II Kościół, Europa i miliony ludzi na świecie przyjęły z ogromnym żalem i poczuciem osierocenia. Utraciliśmy wówczas wielkiego Ojca i Przyjaciela, który szczerze i bezwarunkowo nas kochał, który modlił się za nami, który świadczył całym swoim życiem i każdym słowem o Chrystusie.

- Po pogrzebie kard. Stefana Wyszyńskiego mówiło się, że za trumną szła cała Polska. Czy można powiedzieć, że za trumną Papieża szedł cały świat?

- Sądzę, że w pewnym sensie można tak powiedzieć. Świadczyły o tym medialne relacje z całego świata. Świadczyli o tym niezliczeni uczestnicy pogrzebu Jana Pawła II, którzy niezmiernie głęboko go przeżyli.

- Czy chrześcijanie przez tę wielką katechezę - umieranie, śmierć, odejście Jana Pawła II - bardziej otworzyli się na wartości ewangeliczne?

- Na pewno bardzo wielu chrześcijan odejście Jana Pawła II przeżyło jako głęboką katechezę i otwarło się bardziej na Ewangelię. Kapłani odnotowali wiele nawróceń. Wiele osób po latach zaniedbań sakramentu pokuty podeszło do konfesjonału. W wielu rodzinach i małżeństwach radykalnie zmieniła się atmosfera.

Reklama

- Czy Ekscelencja nie uważa za słuszne przypomnieć Biskupom Europy, intelektualistom, politykom, jakie są korzenie Europy? Czy ten kontynent, a szczególnie jego Kościół, ma patrzeć na usychanie życiodajnych korzeni tkwiących w kulturze helleńskiej, a nade wszystko - w kulturze chrześcijańskiej?

- Korzeniami swoimi cywilizacja europejska sięga kilku źródeł: kultury greckiej, prawa rzymskiego, judaizmu, ale przede wszystkim chrześcijaństwa, które tę cywilizację ukształtowało. Chrześcijaństwo jest systemem immunologicznym cywilizacji euroatlantyckiej. Ideologia poprawności politycznej ze swoim relatywizmem, hedonizmem i nihilizmem osłabia wyraźnie ten system, co może mieć zgubne skutki dla cywilizacji euroatlantyckiej.

- Jakie przełożenie na jakość chrześcijaństwa można zauważyć po wielkim pontyfikacie Jana Pawła II w jego Ojczyźnie, w Polsce? Jaki Kościół zostawił Jan Paweł II na świecie i w Polsce? W czym ten Kościół pokazał swoją wielkość? A w czym mu nie dostaje?

- Wyrosło całe pokolenie Polaków wychowanych na nauczaniu Jana Pawła II. Umocniła się wiara bardzo wielu z nich. Ludzie wierzący występują bardzo często w mediach oraz w życiu publicznym i przyznają się do wiary Chrystusowej. Nie znaczy to jednak, że nie ma ludzi, którzy żyją tak, jakby Boga nie było. Są tacy ludzie, u których nie ma wiary albo nie ma ona w ich życiu moralnych konsekwencji.

- Niektórzy mówią, że w Polsce mamy do czynienia ze sporym antyklerykalizmem? Czy to prawda?

- Bez wątpienia występuje w Polsce zjawisko mniej lub bardziej radykalnego antyklerykalizmu, spowodowanego różnymi, czasami bardzo skomplikowanymi czynnikami.

Reklama

- Czyni się wiele uwag pod adresem Kościoła w Polsce, które w większości są dość krytyczne. Otrzymywał je też na różne sposoby Jan Paweł II. Co jednak chciałby Ksiądz Arcybiskup powiedzieć o takim ewenemencie, którego Europa nie widzi u siebie: powołania kapłańskie, zakonne, misyjne, udział wiernych we Mszy św., funkcjonowanie starych i tworzenie nowych parafii, budowa kościołów i kaplic, pielgrzymki.

- Kościół w Polsce ma swoje słabości, ale też swoją wielką moc i żywotność. Nie bez powodu Ojciec Święty Benedykt XVI oczekuje od naszego Kościoła pomocy w odradzaniu chrześcijaństwa w krajach, które znacznie uległy sekularyzmowi.

- Przychodzi Ksiądz Arcybiskup do najważniejszej stolicy biskupiej w Polsce. Proszę wskazać na priorytety duszpasterskie w archidiecezji warszawskiej, a może i w Polsce? Co jest najważniejsze? Czym się Ekscelencja zajmie na początku?

- Za priorytety w Kościele warszawskim uważam sprawę pogłębienia i umocnienia wiary w duszach katolików, troskę o chrześcijańską rodzinę, trwałość małżeństw, pogłębienie życia sakramentalnego, a także charytatywną troskę o ludzi biednych, chorych, potrzebujących wsparcia i pomocy.

- Tytuł Prymasa zostaje przy kard. Józefie Glempie, a potem powraca do Gniezna. Niemniej Warszawa będzie istnieć i pracować pod wielkim historycznym parasolem dotychczasowych prymasów, szczególnie kard. Augusta Hlonda, kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Józefa Glempa. Jak tę historyczną przeszłość wykorzysta Ekscelencja w swojej pracy biskupiej?

- Będę się starał uszanować i rozwijać, na miarę moich możliwości, zastane wielkie dziedzictwo moich poprzedników.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Supertajfun Man-yi nadciąga nad Filipiny. Ogromna ewakuacja

2024-11-16 12:09

[ TEMATY ]

Filipiny

ewakuacja

Man‑yi

supertajfun

Adobe Stock

Tajfun

Tajfun

Filipińskie władze ewakuowały w sobotę ponad 650 tysięcy mieszkańców regionów narażonych na "potencjalnie katastrofalne" skutki supertajfunu Man-yi, który zbliżaj się do położonej we wschodniej części archipelagu filipińskiego wyspy Catanduanes. Jest to już szósty tajfun, który nawiedził ten kraj w ciągu miesiąca.

Filipińskie służby meteorologiczne przekazały sobotę po południu, że supertajfun Man-yi, zbliżając się do wyspy Catanduanes, przybiera na sile i obecnie generuje wiatr wiejący z prędkością 195 km/godz., czyli o 20 km/godz. większą niż przed południem, a w porywach osiąga 240 km/godz. – poinformował portal Rappler.
CZYTAJ DALEJ

Tysiące ludzi apeluje o przywrócenie prawa do cichej modlitwy

2024-11-16 11:39

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

petycja

cicha modlitwa

Alliance Defending Freedom UK

Adobe Stock

Zbiórka podpisów w sprawie przywrócenia prawa do cichej modlitwy

Zbiórka podpisów w sprawie przywrócenia prawa do cichej modlitwy

Blisko 60 000 podpisów zebrała petycja, wzywająca premiera Wielkiej Brytanii, aby przywrócił prawo do cichej modlitwy przed ośrodkami aborcyjnymi. Pod koniec listopada strefy buforowe zaczną obowiązywać w całym kraju, co może przynieść dalsze aresztowania pro-liferów.

Petycja chrześcijańskiej organizacji prawnej ADF UK (Alliance Defending Freedom UK) wzywa premiera, aby nie nazywał cichej modlitwy przestępstwem. Podkreśla, że przepisy dotyczące stref buforowych „są 'strefami cenzury' ograniczającymi myśli i mowę”. Przytoczono ostatni wyrok w sprawie Adama Smitha-O’Connora, weterana armii, uznanego winnym prowadzenia cichej modlitwy przed kliniką aborcyjną. ADF pozyskał już fundusze na pokrycie kosztów prawnych apelacji od wyroku i obecnie rozważa opcje odwoławcze.
CZYTAJ DALEJ

Wszyscy jesteśmy Chrystusami - rozmowa z byłym gangsterem

2024-11-16 17:55

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

nawrócony gangster

Wszyscy jesteśmy Chrystusami

Adobe Stock

Rozmowa z byłym gangsterem

Rozmowa z byłym gangsterem

– Za moje upadłe życie powinna mnie spotkać kara śmierci. Ale Jezus wziął tę hańbę, wziął tę karę na siebie - opowiada nam Wojtek Zdrojewski, który sięgnął życiowego dna, doświadczając życia gangsterskiego, alkoholu, wielokrotnego pobytu w więzieniu, w końcu bezdomności.

– Moja historia rozpoczęła się w rodzinnym domu w Gdańsku. Ojciec był alkoholikiem, była u nas brutalna przemoc i kompletny brak miłości. Wzrastając w takim środowisku, szybko przeżyłem okres buntu, który zaprowadził mnie do więzienia. Zacząłem żyć jak bandyta, żyłem w kulcie przemocy i w otoczeniu gangsterów. Wtedy byłem człowiekiem bardzo wulgarnym, agresywnym. Myślałem, że to jest mój sposób na życie. Okazało się to jednak drogą do nikąd i w życiu zostałem bankrutem, który wylądował w kryzysie bezdomności – zwierza się Wojtek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję