Reklama

Wiadomości

Poznań ma rogale św. Marcina, Kazimierz nad Wisłą wypiekane koguty, a Radom - "Klucze św. Kazimierza"

[ TEMATY ]

zwyczaje

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Ponczki.jpg

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek na stołach królują faworki oraz pączki, zaś od soboty, 1 marca w radomskich piekarniach najbardziej pożądanym rarytasem będą Klucze św. Kazimierza, który jest patronem Radomia i diecezji radomskiej.

Poznań ma swoje rogale św. Marcina, Kazimierz nad Wisłą słynne wypieki w kształcie kogutów. W ub. roku radomscy piekarze skupieni w Cechu Piekarzy oraz przygotowująca Kaziki „Resursa Obywatelska” postanowili stworzyć także dla Radomia znak firmujący go, zwłaszcza podczas obchodów święta patrona miasta. - Resursa odtworzyła więc legendę o kluczach św. Kazimierza a piekarze, mówiąc żartobliwe, przekłuli ją w ciastko - mówi Ryszarda Kitowska z biura prasowego radomskiego magistratu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ub. roku klucze zapakowane w specjalne torebki z nadrukowaną legendą można było nabyć w Resursie i przed kościołem św. Kazimierza. Wszystkie rozeszły się bardzo szybko. W tym roku będzie więc ich więcej, będą też sprzedawane dłużej, od 1 do 4 marca, w piekarniach rzemieślników skupionych w Cechu. - Klucz św. Kazimierza to strzał w dziesiątkę. Jestem przekonany, że popularność wyrobu będzie z roku na rok rosła - mówi Jarosław Gajda z Cechu i zaprasza wszystkich do spożywania kluczy, bo przecież, zgodnie z legendą, „kto w święto Kazimierza Królewicza pożywać je będzie, ten i rozum i szczęście niebieskie posiędzie”.

A skąd wzięła się tradycja wypiekania Kluczy świętego Kazimierza? Legendę przytacza portal miejski radom.pl: "Lata 1481–1483 bardzo szczęśliwe dla Radomia były. Wtedy to bowiem miasto na siedzibę swoją wybrał królewicz Kazimierz Jagiellończyk i stąd sprawował mu powierzone przez ojca, gdy tenże na Litwie władzę swą utwierdzał, rządy nad całem Królestwem. Tu ściągały poselstwa, dostojnicy państwowi i poddani z najdalszych zakątków Korony, by pokłonić się królewiczowi znanemu szeroko z mądrości, dobroci, roztropności i pobożności ogromnej. Bywało, nie raz i nie dwa, że królewicz jeszcze przed świtem, przy zamkniętych wrotach świątyni klęczał. Takoż radomianie uradzili, że ukochanemu władcy swemu, wolny dostęp o każdej porze do ich parafialnego kościoła się godzi. Piękny więc klucz do fary, cennemi kamieniami specjalnie zdobiony, Kazimierzowi wręczyli, by zawsze kiedy tylko zechce Królewicz Ziemski pokłon Królowi Niebieskiemu oddawał. W uznaniu daru, Kazimierz radomianom przywilej na wyłączny wyrób i sprzedaż w krajach przez Jagiellonów rządzonych smakołyków w kształcie owego klucza do fary, przekazał. Niestety, w dniu pamiętnym 4 marca A.D. 1484, królewicz Kazimierz lat zaledwie licząc sobie dwadzieścia i kilka, w dalekim Grodnie, zmarł. Żałość wielka serca wszystkich ścisnęła, a radomian w szczególności. I tak popadła w zapomnienie pamięć o kluczu i przywileju. Dopiero gdy w czasach nam bliższych Świętego Kazimierza patronem diecezji radomskiej i Radomia samego ogłoszono, legendę ową przypomniano, zaraz też kluczy słodkich produkcyja ruszyła. Wraz z nią i wiara, że kto w święto Kazimierza Królewicza pożywać je będzie, ten za Jego przyczyną i rozum i szczęście niebieskie posiędzie".

Kazimierz, syn króla Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki urodził się w 1458 r. na Wawelu. Miał pięciu braci i siedem sióstr. Edukacją królewskich synów zajmował się m.in. Jan Długosz. O Kazimierzu Długosz pisał: „był młodzieńcem szlachetnym, rzadkich zdolności i godnego pamięci rozumu". W latach 1481-1483 r. król Kazimierz Jagiellończyk udał się na Litwę a rządy Koroną powierzył synowi Kazimierzowi. Ten rezydował wówczas na zamku radomskim, a tym samym miasto stało się nieformalną stolicą Polski. „Był bardzo mądry, obyczajny, a wszyscy ludzie oddawali mu wielkie pochwały", „Książę zdumiewającej cnoty, tudzież nauki nadzwyczajnej, którymi to przymiotami serca do siebie przyciągał" - pisali o Kazimierzu kronikarze. Niestety, królewicz chorował na gruźlicę. Nie pomogło zwolnienie z obowiązków zarządzania Koroną i wyjazd na Litwę. Kazimierz zmarł 4 marca 1484 r. w Grodnie. W 1602 r. ogłoszono Kazimierza świętym, a niedługo potem patronem Litwy. Tam też, w kaplicy przy katedrze wileńskiej znajduje się jego grób. Patronem Radomia jest św. Kazimierz od 1983 r. Od 1989 r. w mieście są relikwie świętego, w Bazylice pod wezwaniem św. Kazimierza na Zamłyniu.

2014-02-27 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pradawny zwyczaj znowu ożyje

Niedziela małopolska 14/2019, str. VI

[ TEMATY ]

zwyczaje

Niedziela Palmowa

Zdzisław Słonina

Tradycyjna tokarska procesja z palmami i Panem Jezusem na osiołku – pozwala przenieść się w czasie, mówią uczestnicy

Tradycyjna tokarska procesja z palmami i Panem Jezusem na osiołku – pozwala przenieść się w czasie, mówią uczestnicy

„Za chwilę z wnętrza świątyni wyjdzie procesja, pomiędzy ludźmi zjawi się drewniany Chrystus siedzący na osiołku. (…) Polskie palmy pochylają się, tworzą jakiś ruchomy barwny korowód, który ma swój własny rytm i swój osobliwy sens. Jaka szkoda, że procesji tej nie widział Stanisław Wyspiański...” – napisał prof. Wiktor Zin we wspomnieniach „Kościółek w Tokarni”

Być może i Stanisław Wyspiański pragnąłby przeżyć Niedzielę Palmową w parafii pw. Matki Bożej Śnieżnej w Tokarni. Niestety, za jego czasów zwyczaj toczenia drewnianej figury Chrystusa na osiołku wokół kościoła nie był praktykowany, choć obrzęd ten, zwany Jezuskiem Lipowym, Dębowym lub Palmowym, znany był w Polsce już w XV wieku. Po dwustu latach przerwy, w 1968 roku, w Tokarni wznowił go proboszcz ks. prał. Jan Mach.
CZYTAJ DALEJ

Pamiętać o historii, by pokonać piekło wojny

2024-09-27 17:23

[ TEMATY ]

Belgia

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

Vatican Media

Papież i belgijska para królewska

Papież i belgijska para królewska

Z Belgii, będącej „mostem i skrzyżowaniem” ponowny apel Papieża Franciszka do Europy, aby odnalazła samą siebie.

Po Luksemburgu, czas na Belgię: kolejny niewielki kraj, będący jednocześnie skrzyżowaniem, „syntezą Europy”, punktem wyjścia do odbudowy kontynentu po straszliwym dramacie II wojny światowej. Papież Franciszek określa Belgię mianem mostu, prowadzącego do zgody i zatrzymania sporów. „Belgia jest mostem, który sprzyja handlowi, umożliwia różnym cywilizacjom komunikację i dialog. Mostem niezbędnym do budowania pokoju i odrzucenia wojny.”
CZYTAJ DALEJ

Papież na śniadaniu z ubogimi

Dzisiejszy dzień papieskiej wizyty w Brukseli rozpoczął się od wydarzenia, którego nie było w oficjalnym programie podróży. Franciszek zatrzymał się z kościele św. Idziego i spotkał się z grupą ubogich, którymi opiekuje się ta parafia.

Jak ujawniła Marie-Françoise Boveroulle, odpowiedzialna za diakonię w stołecznej archidiecezji, inicjatywa wyszła od samego Papieża, który niemal w ostatniej chwili poinformował, że w Brukseli chciałby się jeszcze spotkać z potrzebującymi. Wybór padł na parafię św. Idziego, bo w każdą sobotę rano organizowane są tam śniadania dla ubogich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję