Babcia była wyjątkowa jako matka. Dowodem są relacje matki Celiny z córkami. Przez moje długie życie nie widziałam relacji podobnych do tych, jakie zawsze panowały między moją matką a Babcią. Dominowała w nich potrzeba, a nawet konieczność dzielenia się wszystkim. Taki stosunek łączył też moją matkę z Jadwigą, którą nazywaliśmy Ciocikiem. Życie klasztorne nie oderwało wcale ani Babci, ani Ciocika od rodziny. To, co nas dotyczyło, zawsze je obchodziło, ale i nas także interesowały wszelkie sprawy klasztoru. Wrosłyśmy w to. Nie jestem tego pewna, ale mam wrażenie, że może niektóre siostry były trochę z tego niezadowolone. Wszystkie odbyłyśmy Pierwszą Komunię św. w Kętach, tam też odbył się ślub mojej siostry Celinki z Witoldem Morawskim. Na ślubie Oskierków w Mianocicach Babcia też była obecna (grała w kaplicy na fisharmonii). Zawsze przyjazd Babci był radością; nigdy nie było żadnego skrępowania. Do nas, młodych, podchodziła z ogromną wyrozumiałością. Interesowała się naszymi radościami, strojem, światowością. Kochała prawnuki, a szczególnie malutką, wówczas chyba trzyletnią, córeczkę Celiny Morawskiej - Jadwinię, która za Babcią snuła się jak cień. Pamiętam, jak to dziecko przyniosło Babci malutki krzyżyk gdzieś znaleziony, taki jak z dwóch zapałek, i oświadczyło: jaki to śliczny krzyżyk, przynajmniej nikt na nim nie cierpi. Babcia spodziewała się, że Jadwinia zostanie zakonnicą (wstąpiła do Sacré Coeur). Był to chyba jedyny wypadek, gdy Babcia zrobiła aluzję o możliwości powołania u kogokolwiek z nas. A przecież byłaby na pewno bardzo rada widzieć nas w zgromadzeniu. Nie przypominam sobie, by Babcia nakłaniała nas do jakichś szczególnych praktyk religijnych, jednak ściśle były przestrzegane wymagania Kościoła. Bardzo też nalegała na wczesne Pierwsze Komunie św. dzieci, zgodnie z życzeniem Piusa X, i na częste Komunie św., co w owym czasie nie było takie łatwe jak dziś. Wystarała się też u Ojca Świętego dla chorej mamusi o pozwolenie na przyjmowanie Komunii św. po spożyciu śniadania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu