Ireneusz Kajtaniak z Łomianek idzie w pielgrzymce po raz 17. Zahartowany pielgrzym opowiada: - Nawet gdy zmęczenie jest wielkie, to wstając następnego dnia, mając przed oczami światłość drogi wyznaczonej przez Boga, doznaję wspaniałego przeżycia i nie czuję zmęczenia fizycznego. A odprężenie się od codzienności, od szarości życia jest bardzo potrzebne.
Ks. Zbigniew Gołębiewski obecnie pracuje w Szwecji. W pielgrzymce idzie z grupą swoich parafian. - W grupie są: Szwed, dwie Chorwatki z Bośni, kobieta z Senegalu z synem, który urodził się w Szwecji, Libańczyk, Polka i Rumun, który był w zeszłym roku i to chyba jego wpływ, bo jak zrobił reklamę, to pewnie ludziom zaimponowało i zdecydowali się pójść - wyjaśnia kapłan.
- Idę przede wszystkim dziękować - mówi Sławomir Gomoliszek. - Pielgrzymowanie to dla mnie rekolekcje, czas, w którym można się wyciszyć, pojednać z Bogiem i tak naprawdę szczerze pomodlić. Właściwie to żyję od pielgrzymki do pielgrzymki. Jak kończy się pielgrzymka, to już myślę o tym, że za rok też pójdę.
Zebrał o. Stanisław Tomoń OSPPE - dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry Informacje o pielgrzymce podawane są w Radiu Jasna Góra i na stronie:
Pomóż w rozwoju naszego portalu