Prymas Polski dobrze znał byłego arcybiskupa Paryża. Ich losy często splatały się ze sobą. W tym samym roku - 1979 - zostali biskupami. Kard. Glemp w Olsztynie, a kard. Lustiger w Orleanie. Dwa lata później awansowali na stolice arcybiskupie w Warszawie i Paryżu. Godność kardynalską otrzymali w jednym dniu - 2 lutego 1983 r. - Dzięki temu w kardynalskiej precedencji ustawieni byliśmy jeden za drugim, co powodowało, że na celebrach czy sesjach synodalnych siedziałem zawsze obok kard. Lustigera - opowiada specjalnie dla „Niedzieli” Prymas Polski.
Obaj kardynałowie często spotykali się z okazji różnych uroczystości kościelnych w Rzymie, a także odwiedzali się wzajemnie w Paryżu i Warszawie. - Zmarły kardynał często przyjeżdżał do stolicy Polski. Fascynowała go postać sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Wielokrotnie był na Żoliborzu, modlił się przy jego grobie. Odwiedzał też nasze Warszawskie Metropolitalne Seminarium Duchowne, gdzie spotykał się z klerykami - opowiada kard. Glemp.
Kiedy w 2005 r. kard. Lustiger ustępował z funkcji arcybiskupa Paryża, określił siebie jako „kardynała, Żyda, syna emigranta”. Urodzony w 1926 r. w Paryżu, w rodzinie pochodzących z Będzina polskich Żydów, Lustiger mieszkał w czasie wojny w Orleanie. I tam właśnie w Wielki Piątek 1940 r. doznał nawrócenia. - Przyjął chrzest. Przyjął Chrystusa jako Mesjasza i to ukształtowało jego intelekt i osobowość. Widzę w tym duże podobieństwo do Edyty Stein, czyli św. Teresy Benedykty od Krzyża - mówi kard. Glemp.
Prymas Polski podkreśla, że kard. Lustiger bardzo cenił Polaków i Polskę. Za jego czasów duszpasterstwo polonijne w Paryżu bardzo się rozwinęło. - Cieszył się obecnością Polaków, ich żywą wiarą. Bardzo dbał o to, żeby katolicyzm we Francji mógł się przy Polakach zachować i rozwijać - opowiada kard. Glemp.
Ostatni raz obaj hierarchowie spotkali się podczas wizyty Benedykta XVI w Oświęcimiu. Kard. Lustiger był już wtedy bardzo słaby, schorowany. Ale nie opuszczał go optymizm. - Ten optymizm wynikał z jego głębokiej wiary - konkluduje kard. Józef Glemp.
Pomóż w rozwoju naszego portalu