Przed uroczystością Matki Bożej Jasnogórskiej przybywają pielgrzymki piesze, rowerowe i rolkowa. Jak przypomina biuro prasowe sanktuarium, grupy, które teraz przychodzą na Jasną Górę, należą na ogół do mniej licznych niż te, które nadeszły w pierwszej połowie sierpnia. Większość to niewielkie grupy dekanalne i parafialne, głównie z terenów metropolii łódzkiej oraz częstochowskiej. W środę nadeszło ich ponad 20.
Największa w środę była 97. Piesza Pielgrzymka Łódzka, licząca ok. 1,5 tys. osób. Jednym z pieszych pielgrzymów był metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, który tego dnia witał w sanktuarium grupy z tamtejszej archidiecezji. Zwracając się do pielgrzymów z Pabianic, w homilii podczas mszy w Kaplicy Matki Bożej, nawiązał do ewangelicznego tekstu, w którym Filip przyprowadza do Jezusa Natanaela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Poszliście na pielgrzymkę, bo czegoś szukacie, czegoś pragniecie. Zostaliście znalezieni na tej pielgrzymce przez Jezusa, a jeżeli macie to poczucie, to teraz zobaczcie ludzi, którym musicie opowiedzieć o tym, co was spotkało. Ile macie takich ludzi w parafii, których musicie znaleźć, w rodzinie, sąsiedztwie, zakładzie pracy" – pytał abp Ryś.
Reklama
"Trzeba do nich pójść ze świadectwem, że znaleźliśmy Mesjasza, Mesjasz nas znalazł" - wskazał metropolita łódzki. "Mówcie ludziom: +znalazłem Jezusa+ w wiarygodny sposób, zaproście drugiego do spotkania z nim, Jezus już sobie dalej poradzi" – zaapelował. "My ludziom nie jesteśmy w stanie dać wiary, ale jesteśmy w stanie o niej zaświadczyć" - podkreślił abp Ryś.
Rozmawiając ze służbami prasowymi Jasnej Góry metropolita łódzki zwrócił uwagę, że pielgrzymka piesza jest czasem dobrego uczenia się Kościoła, wzorem ludzi najbardziej zaangażowanych. "Jeśli w pielgrzymce idzie np. 200 ludzi, a 30 z nich tworzy jej bazę, to znaczy, że 15 proc. jest czynnie i twórczo zaangażowanych we wspólnotę Kościoła w drodze" – zauważył.
"Gdyby co dzień, w każdej diecezji, było to 15 proc. wiernych zaangażowanych na całego, nasza rzeczywistość musiałaby wyglądać inaczej i nie rozglądalibyśmy się za tymi kryzysowymi liczbami, gdzie, kogo i do czego brakuje. Ja mam w diecezji 1,3 mln katolików i gdybym miał 195 tys. osób zaangażowanych, byłbym bardzo szczęśliwy" - przyznał.
"To jest to, czego się uczymy i po to też są pielgrzymki. Ja jestem pełen nadziei w tym zakresie" – zadeklarował. Podkreślił, że Kościół jest synodalny, albo nie jest Kościołem. "Trzeba, by mierzyć Kościół także tym, na ile on jest wspólnotą ludzi odpowiedzialnych za siebie wzajemnie, za ludzką relacje z Bogiem, za pojednanie też ludzi w świecie, za misje Kościoła w świecie" – wskazał abp Ryś.
Reklama
Odnosząc się do zakończonego procesu diecezjalnych konsultacji synodalnych XVI Zgromadzenia Ogólne Synodu Biskupów nt. "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja" – metropolita łódzki uznał, że "synod z definicji jest przede wszystkim słuchaniem Ducha Świętego, a mniej siebie nawzajem, choć to też".
"Tu nie chodzi o to, żeby się posłuchać wzajemnie, ale żeby razem posłuchać Ducha Świętego. Sam Jezus mówi, że Duch Święty przekonuje o grzechu, ale tak, że nikt się nie czuje upokorzony ani zniszczony, tylko wezwany do świętości i do nawrócenia, podbudowany" - wyjaśnił abp Ryś.
W czwartek polscy biskupi zaprezentują na Jasnej Górze ogólnokrajową syntezę Synodu o synodalności. Synteza krajowa zostanie przedstawiona na wczesnopopołudniowej konferencji prasowej, w której wezmą udział m.in.: przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki oraz koordynator etapu krajowego Synodu o synodalności, arcybiskup koadiutor archidiecezji katowickiej abp Adrian Galbas.
Potem, tradycyjnie przed odpustem Matki Bożej Jasnogórskiej, w sanktuarium odbędzie się sesja Rady Biskupów Diecezjalnych. Tematem spotkania będzie proces synodalny. Głównym punktem piątkowych uroczystości odpustowych będzie przedpołudniowa suma pontyfikalna, której przewodniczyć ma prymas Polski abp Wojciech Polak.(PAP)
Autor: Mateusz Babak