Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zagrożenia dla wartości chrześcijańskich

W „Naszym Dzienniku” z 30 października Marek Czachorowski w tekście „Neobizantyzm?” ostrzega przed skutkami wprowadzenia w Polsce Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Według autora: „Już w pierwszym powyborczym tygodniu reprezentujący PO Jacek Saryusz-Wolski zapowiedział, że nowa władza przyjmie Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Oto zatem widać, co jest dla tej formacji najważniejsze. Z pewnością nie głos Kościoła katolickiego. Ten głos w ogóle nie jest uważany za ważny, skoro bowiem to nie tylko poprzedni rząd, ale również kierujący Kościołem katolickim w stanowczych słowach wielokrotnie negatywnie ocenili Kartę Praw Podstawowych. Została ona stworzona jeszcze za życia Jana Pawła II i to on najpierw uznał ten dokument UE za nie do przyjęcia. Tak samo wypowiedział się w tej sprawie ówczesny ks. kard. Joseph Ratzinger, czyli dzisiejszy Papież Benedykt XVI (…). Zdaniem Benedykta XVI, zapisy Karty - wprowadzone na życzenie politycznych organizacji homoseksualistów - kryją tendencję «wyjścia poza całą moralną historię ludzkości» (…)”.

Osiągnięcia II Rzeczypospolitej

Reklama

Polecam nader ważny tekst w „Naszej Polsce” z 30 października - artykuł Tadeusza Niewolańskiego: „Mieliśmy się czym szczycić”. Polecam jego lekturę w szczególności upartym masochistom narodowym, którzy uważają, że „Polak nic nie potrafi”. Według autora „Naszej Polski”, Polacy w II RP potrafili bardzo wiele: „Przedwojenna Polska wydawała 15 proc. budżetu na oświatę. Niemało też dokładano z pieniędzy społecznych i samorządowych. Wydawaliśmy na kształcenie 67,5 dolarów na 1 ucznia. Tyle, ile wydawało najbogatsze państwo świata - USA. Początkujący nauczyciel zarabiał 180 zł. Nauczyciel po 15 latach zarabiał 570 zł, czyli tyle samo, co podinspektor policji, podpułkownik WP lub starosta powiatu (…). Przed wojną profesor uniwersytetu zarabiał tyle, co pułkownik WP. W PRL zarabiał tyle, co sierżant LWP (…). Polskie kolejnictwo przed wojną było jednym z najlepszych w Europie. Kolej w Polsce słynęła w całej Europie pod względem punktualności. W 1937 r., na światowej wystawie w Paryżu, Polska zdobyła I miejsce w produkcji lokomotyw i wagonów kolejowych pod względem technicznym i jakościowym. Należy podkreślić, że PKP było przed wojną dochodowe (…). Przedwojenna poczta polska słynęła z solidności i punktualności (nie było wypadku zaginięcia listu ani jego otwarcia). (…) Kodeks karny, wprowadzony w Polsce od 1932 r. był najlepszym kodeksem w Europie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy będziemy potulnymi satelitami?

Świetna znawczyni spraw Europy Zachodniej Krystyna Grzybowska alarmuje w tekście „Kocha, lubi, nie szanuje” („Wprost” z 4 listopada). Pisze m.in.: „Od gratulacji i wyrazów zachwytu nad zwycięstwem Donalda Tuska płynących z zagranicy, także bliskiej, może się zakręcić, a nawet pomieszać w głowie. Przyszły premier ma wprawdzie serdeczne kontakty międzynarodowe tylko z kanclerz Niemiec, prezydentem Litwy i premierem Czech, ale za to medialne wsparcie wszystkich sił lewicowych i liberalnych Europy. Siły te uznały, że ten, kto jest wrogiem Kaczyńskich, będzie gotów realizować plan zawłaszczenia umysłów Polaków przez ideologów politycznej poprawności i podporządkowywania jej brukselskiej idei imperialnej. Politycy PO mają posłużyć za pożytecznych idiotów, którzy w zamian za komplementy zrezygnują z walki o narodowe interesy i staną się potulnymi satelitami grupy trzymającej władzę w Unii”.

Błędy PiS-u

Reklama

W „Naszej Polsce” polecam obszerny artykuł Piotra Skórzyńskiego: „Nowa propaganda sukcesu”. Autor pisze m.in.: „Niestety, PiS parę razy ukazał słabość. Błędy były oczywiste - i przykro tu powiedzieć, w przypadku Jarosława Kaczyńskiego zawsze te same. To przede wszystkim jego wiara, że naprzeciw siebie ma przeciwników, a nie śmiertelnych wrogów, którzy już co najmniej raz próbowali go zabić w wypadku samochodowym. Że jak on będzie kulturalny, to mutanty po Suboticiu i Urbanie także. Czy uchroniło go to przed epitetami o bolszewikach, faszystach etc.? (…) Czy PiS to jakiś kolejny dwór, gdzie świta księcia stara się, by nie zepsuć humoru?”.

Prof. Andrzej Zybertowicz o błędach PiS-u

W „Rzeczpospolitej” z 30 października szczególnie godny uwagi wywiad Joanny Lichockiej z doradcą premiera Jarosława Kaczyńskiego prof. Andrzejem Zybertowiczem pt. „Kaczyński potrzebował prania mózgu”. Zdaniem prof. Zybertowicza: „W ostatnich dniach kampanii w PiS wystąpił syndrom myślenia zbiorowego (…). Wystąpiło stereotypowe postrzeganie przeciwników, autocenzura, złudzenie odporności na ataki. To sytuacja, w której nie działa mechanizm burzy mózgów, powstaje coś w rodzaju dworu wokół lidera, gdzie pozycje są rozpisane. (…) Ponieważ premier intelektualnie wyrasta ponad otoczenie, jest zapewne tak, że brakuje osób, które kontestują jego myślenie. Inaczej mówiąc, im bardziej sprawny umysł ma przywódca, tym większe ryzyko, że nastąpi sytuacja dworskości, w której osoby z bardziej odległych szczebli funkcjonowania państwa czy partii nie mają kanałów dotarcia do przywódcy. Na dłuższą metę lider może stać się ofiarą swojej przewagi intelektualnej nad otoczeniem”.

Początki buntu w SLD

Reklama

Słabe wyniki SLD w ostatnich wyborach stają się źródłem nasilającego się niezadowolenia w postkomunistycznych kręgach. Szeroko czytamy o tym w tekście Kamili Wronowskiej: „Działacze SLD chcą rozliczyć Olejniczaka. Politycy Sojuszu kłócą się o wpływy w partii i stanowiska” („Rzeczpospolita” z 30 października). Autorka pisze m.in.: „Czarne chmury zbierają się nad szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem. Wczoraj podczas obrad zarządu krajowego partii działacze Sojuszu głośno domagali się wcześniejszego zwołania kongresu. Bo tylko kongres może odwołać szefa partii. Kłopoty Olejniczaka to konsekwencja porażki w wyborach (…)”. Warto dodać, że również postkomunistyczna „Trybuna” z 30 października przyznaje w tekście: „Mówiliśmy: Olejniczak”, że zaznacza się „w dołach niezadowolenie z wyników wyborów”.

Kompromitacja Gronkiewicz-Waltz

Nawet tak miłosierna dla PO „Gazeta Wyborcza” tym razem ostro zaatakowała Hannę Gronkiewicz-Waltz w tekście „Kompromitacja” na łamach „Stołecznej”, dodatku „Wyborczej” z 30 października. Jan Fusiecki pisze tam m.in.: „Forsując przeniesienie Stadionu Narodowego na peryferie pół roku po ogłoszeniu Euro 2012, Hanna Gronkiewicz-Waltz naraża na śmieszność siebie i swój urząd. Dalsze spory o lokalizację mogą pogrzebać całą imprezę w stolicy”.

Kaczyńscy podnieśli status Polski

W wydawanym przez niemieckiego Springera „Dzienniku” (nr z 30 października) czytamy bardzo ważny tekst rosyjskiego politologa, naczelnego redaktora pisma „Rosja w globalnej postaci”. W tekście zatytułowanym „Kaczyńscy wykonali w Europie czarną robotę” Fiodor Łukianow pisze o rzeczach bardzo szokujących dla niektórych przedstawicieli polskich pseudoelit, przywykłych do apelowania o służalstwo wobec wskazań różnych „mędrców” z Zachodu. Według Łukianowa: „(…) członkowie wszystkich przyszłych rządów powinni wspominać braci Kaczyńskich dobrym słowem za każdym razem, gdy będą się wybierać na europejskie spotkania. Uparcie broniąc swojego stanowiska, Kaczyńscy naprawdę podnieśli status Polski w UE. To oni zmusili duże europejskie stolice do liczenia się ze stanowiskiem Warszawy i do tego, by o wiele więcej niż dotąd uwagi poświęcać nowym państwom członkowskim. Ustępstwa, do których zmuszono Unię w ostatnich miesiącach (w kwestii zasad głosowania, procedur podejmowania decyzji i sposobów blokowania), zapewniły bowiem Polsce stabilną pozycję na wiele dziesięcioleci”.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Azerbaijan Airlines: przyczyną katastrofy "fizyczna i techniczna ingerencja z zewnątrz"

2024-12-27 15:42

[ TEMATY ]

katastrofa

PAP

Linie lotnicze Azerbaijan Airlines () poinformowały w piątek, że według wstępnych ustaleń katastrofę samolotu pasażerskiego tego przewoźnika, który w środę rozbił się w Kazachstanie, spowodowała "fizyczna i techniczna ingerencja z zewnątrz". W wypadku zginęło 38 osób.

Linie AZAL w wydanym w piątek komunikacie nie sprecyzowały, na czym miała polegać "ingerencja z zewnątrz", która spowodowała katastrofę samolotu lecącego z Baku do Groznego. Według wstępnych ustaleń władz Azerbejdżanu, które cytuje m.in. agencja Reutera, samolot miała omyłkowo zestrzelić rosyjska obrona przeciwlotnicza. Informację tę przekazał również, cytowany przez "Financial Times", przedstawiciel amerykańskich władz.
CZYTAJ DALEJ

Natchniony z Patmos

Tradycja zachodnia nazywa św. Jana umiłowanym uczniem Pana. Przez Kościół Wschodni nazywany jest on „Teologiem”.

Święty Jan był synem Zebedeusza i Salome, młodszym bratem Jakuba Starszego. Z Ewangelii wiemy, że początkowo był uczniem Jana Chrzciciela, ale potem razem ze św. Andrzejem poszedł za Jezusem. Wiemy również, że pracował jako rybak. O jego zamożności świadczy to, że miał własną łódź i sieci. Ewangelia odnotowuje obecność Jana Apostoła podczas Przemienienia na górze Tabor, przy wskrzeszeniu córki Jaira oraz w czasie konania i aresztowania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. W czwartej Ewangelii podczas Ostatniej Wieczerzy opiera głowę na piersi Mistrza jako Jego umiłowany uczeń, znajduje się u stóp krzyża razem z Matką Jezusa i świadczy o pustym grobie oraz o obecności Zmartwychwstałego. Dzieje Apostolskie ukazują go jako nieodłącznego towarzysza św. Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W poszukiwaniu Tego, który szuka

2024-12-27 21:31

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

flickr.com/archidiecezjakrakow

Bardzo lubię wymyślne wysiłki egzegetów, mające na celu wygładzenie rzekomych chropowatości Biblii. Na przykład taką próbę usprawiedliwienia nieuwagi Maryi i Józefa, którzy zagubili Jezusa w świątyni: „przypuszczać należy, że kobiety maszerują dużo wolniej niż mężczyźni, stąd na pewno Maryja wyruszyła w drogę powrotną z Jerozolimy wcześniej niż Józef, a ten podążył za Nią dopiero kilka godzin później. Ona myślała, że Jezus jest z Józefem, on – że pozostał z Maryją”.

Misternie zbudowana konstrukcja nie bardzo jednak przystaje do opowiadania Łukasza, który stwierdza jedynie, że rodzice nie zauważyli, iż ich dwunastoletni Syn pozostał w Świętym Mieście.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję