Tę smutną wiadomość przekazał na fb mec. Maciej Krzyżanowski, który przyjaźnił się ze śp. Wandą Szajowską i nagłaśniał kolejne rocznice jej urodzin: „Smutny poranek, bowiem dziś nad ranem odeszła od nas kochana śp. Pani WANDA SZAJOWSKA - najstarsza pianistka świata, a od tygodnia również NAJSTARSZY CZŁOWIEK POLSKI. Przeżyła 111 lat 6 miesięcy i 14 dni. Urodziła się 12 lutego 1911 roku w swoim ukochanym Lwowie, ale życie po wojnie spędziła w Krakowie, kształcąc późniejsze muzyczne elity świata. Kochała muzykę, ludzi i życie, dawała wielką radość tym, którzy z nią spędzili choć chwilę. Była wyjątkową osobą, prawdziwą Damą, wraz z Nią odchodzi tamten piękny, niepowtarzalny świat. Pani Wando Droga tęsknimy już, bardzo nam Pani brakuje, ale do zobaczenia w Niebie !”.
Mecenas Krzyżanowski przyznał, że od kilku dni pani Wanda była słabsza, ale ucieszyła się, gdy ją poinformował, że po śmierci innej Polki – śp. Tekli Juniewicz, to ona jest najstarszym żyjącym człowiekiem w Polsce. Także informacja o tym fakcie, umieszczona na łamach portalu Niedziela sprawiła jej radość. – Przed chwilą spotkałem jedną z sąsiadek pani Wandy – poinformował NM mec. Krzyżanowski i dodał: - Kobieta przyznała, że mieszkańcom bloku na Salwatorze gra pani Wandy sprawiała wielką przyjemność. Wiosną i latem, gdy grała na fortepianie przy otwartych oknach, sąsiedzi siedząc pod blokiem mogli słuchać pięknych melodii.
Miałam szczęście poznać śp. Wandę Szajowską. Od pierwszej chwil zachwyciłam się jej kulturą, sposobem bycia i wyrażania swych spostrzeżeń i emocji. To była piękna i mądra kobieta. Wierzę, że pamięć o niej pozostanie w tych, którzy ją spotkali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu