Na starcie stanęło 230 zawodników, którzy po krótkiej rozgrzewce i odliczaniu prowadzonym przez włodarzy miasta Przemyśla pobiegli na pięciokilometrową trasę. – To już jest nasza mała rocznica, bo po raz piąty zorganizowaliśmy „Przemyską Piątkę dla Hospicjum” – mówił Piotr Słaby, wiceprezes Rycerskiego i Szpitalnego Bractwa św. Łazarza z Jerozolimy Stowarzyszenia Katolickiego. To wydarzenie nie tylko sportowe, ale przede wszystkim charytatywne. – Wszelkie wpływy z biegu są przeznaczone na dofinansowanie budowy, przebudowy, rozbudowy przemyskiego hospicjum przy ul. Słowackiego 89. Od prawie sześciu lat ten remont trwa. Potrzeby są ogromne, bo prawie 9 mln złotych już zostało zainwestowanych w ten obiekt. Oczywiście brakuje jeszcze trochę środków i stąd ta cykliczna impreza – dodaje wiceprezes.
Oprócz wysokiej frekwencji i zainteresowania „Przemyską Piątką”, ogromnym atutem była świetna pogoda. – Tak się składa, że piąty raz organizujemy ten bieg i zawsze jest piękna pogoda. Także niebiosa nam sprzyjają, św. Łazarz nad nami czuwa. Dzięki temu to dzieło przy ul. Słowackiego 89 może się rozwijać – zauważa Piotr Słaby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Występy artystyczne dla kibiców
Reklama
Mirek Kolczyk „Kola” jak zwykle pojawił się w strefie artystycznej biegu spontanicznie rapując o Przemyślu, hospicjum, ludziach dobrego serca i samym biegu. – Sprawdzaj dziewczyno, sprawdzaj chłopaku, to dla hospicjum, to dla dzieciaków. To piąty raz jedziemy z tym. Jedziemy razem: mężczyźni i kobiety - do mety! – rymował spontanicznie i apelował do zebranych kibiców, aby wsparli ideę hospicyjną wrzucając datki do puszek, które trzymali w rękach wolontariusze Rycerskiego i Szpitalnego Bractwa św. Łazarza z Jerozolimy Stowarzyszenia Katolickiego.
Wsparcie ze strony Miasta Przemyśla
- Kolejny raz widzimy się na biegu. Kolejny raz podziwiam i kolejny raz życzę wszystkim rywalizacji w duchu fair play i bezpiecznego ukończenia biegu. Gratuluję tej postawy, bo bieg w bardzo szczytnym celu. Wspieramy nasze centrum opiekuńczo-hospicyjne BEATNIA. W te piękną niedzielę taki jeden mały dobry uczynek możecie sobie Państwo dopisać – mówił przed startem Wojciech Bakun, Prezydent Miasta Przemyśla.
Biegają także mundurowi
W tegorocznej edycji „Przemyskiej Piątki” wzięło udział wielu przedstawicieli różnych służb mundurowych, a wśród nich także 1. Batalion Czołgów z Żurawicy. – Kondycja fizyczna przede wszystkim! Codziennie mamy rozruchy poranne. Także po godzinach służbowych mamy czas, żeby pobiegać. Dowódca nas zawsze zachęca i namawia do tego. Biegi są w wojsku propagowane – mówił Damian Kruk, żołnierz pochodzący z nieodległej Gminy Krasiczyn. – Dużo osób biega u nas na Batalionie. Coraz częściej i coraz więcej osób biega – dodaje. Mundurowy przypomniał, że żołnierze włączają się w różne okolicznościowe przemyskie biegi, jak Bieg Wyklętych, czy Przemyska Dycha. – Czuję się bardzo dobrze! Nawet jak nic nie wygram, będę gdzieś daleko w klasyfikacji to i tak jestem szczęśliwy, że mogę tu dzisiaj być! – podsumował Damian Kruk.
Atest PZLA
Pięciokilometrowa trasa wiodła ulicami: Kościuszki, przez Most Orląt Przemyskich i Plac Konstytucji, kolejno ulicą Krasińskiego, Racławicką, 22 Stycznia, Jana Pawła II, Rzeczną, Grunwaldzką, św. Jana, 3-go Maja do Placu Konstytucji, a następnie przez Most Orląt Przemyskich, Kościuszki wprost na metę na rynku Przemyśla. Jak zawsze trasa posiadała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a współorganizatorem biegu było Stowarzyszenie Przemyski Klub Biegacza.
W klasyfikacji Open w kategorii „mężczyźni” wygrał Patryk Marszałek (czas 15:25 min.), za nim był Damian Kic (16:03 min.) i Hubert Sopel (16:41 min.). Z kolei kategorię „kobiet” wygrała Monika Bereźnicka (19:31 min.), druga była Ewa Kopczak-Chudzio (20:31 min.), a trzecia Weronika Klinger (20:48 min.).