Reklama

Mamo! Czy mogę oddychać?

Kobieta, która dokonała aborcji, zabiła swoje dziecko. A przy okazji również coś w sobie

Niedziela Ogólnopolska 11/2008, str. 14-15

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po aborcji wszystkie osoby, które się do niej przyczyniły (a więc także ojciec namawiający do zabiegu, lekarz wykonujący zabieg, a nawet pani rejestratorka), cierpią na tzw. syndrom poaborcyjny. Jednym z jego objawów jest żal, który trzeba dobrze przeżyć. Nie wolno udzielać rad typu: - Nie przejmuj się, jeszcze będziecie mieli dzieci. Wyjedź, zapomnij.
- Są to najgorsze rady, jakie możemy dać. Prawdziwy przyjaciel to ten, kto wspólnie z nami płacze po stracie. Wspólnie mamy opłakać tę stratę w rodzinie i wspólnie pomóc osobie bliskiej trwać w żałobie, po prostu płakać. Nieprzeżyty dobrze żal po stracie dziecka przeradza się w żal patologiczny, który jest częstym powodem depresji, będącej jednym z elementów syndromu poaborcyjnego - przekonuje terapeutka Wiesława Stefan w książce „Uzdrawianie relacji”.
Dramatem jest też to, że kobieta, która zabiła swoje dziecko, ma wobec innych dzieci, tych żyjących, nierealistyczne oczekiwania. Bo one muszą spełnić to wszystko, czego nie zrobią dzieci już nieżyjące. Taka kobieta przejawia postawę nadopiekuńczości, ściśle kontroluje swoje dzieci, ich postępowanie i decyzje. Do tego stopnia, że córka jednej z takich kobiet zapytała kiedyś: „Mamusiu, czy ja mogę oddychać?”.
- Bardzo ważne jest zapisanie imion dzieci na drzewie rodzinnym. Takie drzewo powinno być w każdym domu, może to być także album. Niektóre osoby, obok zdjęć żyjącego rodzeństwa zostawiają puste miejsce z imieniem - opowiada Wiesława Stefan.
Dobrze jest też napisać do utraconego dziecka, a także dzieci, które ocalały, listy przebaczenia i pojednania. To także ważny element procesu pojednania z sobą. Taki list (zaproponowany przez Wiesławę Stefan), wysłany do dziecka ocalonego z aborcji, mógłby wyglądać następująco: „Mogłeś mieć siostrę lub brata, ale oni się nie narodzili. Byli bardzo mali, kiedy umarli, ale mam ich w swoim sercu i chciałabym o nich rozmawiać. Dzisiaj jestem już gotowa o tym mówić, chcę o nich rozmawiać, powiedzieć, jak mają na imię”.
Wiesława Stefan przytacza też historię Szaron, która, gdy miała trzynaście lat, została zgwałcona i zaszła w ciążę. Modliła się, aby Bóg zabrał jej dziecko. Poroniła w czwartym miesiącu. Pochowała dziecko w ogrodzie, nikomu o tym wszystkim nie mówiąc. Przez następne lata bardzo cierpiała, miała ogromne poczucie winy. Uważała, że swą modlitwą przyczyniła się do śmierci dziecka. Trafiła na terapię dla osób z syndromem poaborcyjnym. A po jej zakończeniu napisała następujący wiersz:

Patryku
Nosiłam cię przez trzy i pół miesiąca
Odrzucając cię każdego dnia,
Sama będąc przestraszonym dzieckiem
Modliłam się, by Bóg cię zabrał
Byłeś moim haniebnym sekretem
Z bólem patrzyłam, jak rośniesz
Chociaż trzymałam cię pod kluczem
Moje łono cię odrzuciło
O, w jakim horrorze zostałeś poczęty
Mój, Patryku, tak cię nazwałam
Kiedy Bóg cię zabrał
Trzymałam w sobie twoją tajemnicę
przez trzynaście lat
Dokładnie tyle miałam, gdy cię nosiłam
Teraz przychodzę jako dojrzała kobieta
Te słowa chcę ci powiedzieć:
Patryku, przepraszam za to, żeśmy cię stracili
Za odrzucenie i ból
Za wszystkie choroby tym spowodowane
Za winę i za wstyd
Pragnę złożyć cię wreszcie w miejscu wiecznego spoczynku
Pośród aniołów tam, w górze
Kocham cię, Patryku, mój najukochańszy synu
Żegnaj, aż do dnia, kiedy znów się spotkamy
W miłości, Mama

W Specjalistycznej Poradni Rodzinnej we Wrocławiu, gdzie pracuje Wiesława Stefan, tradycją stała się listopadowa Msza św. odprawiana w intencji rodzin, których dzieci umarły przed narodzeniem. Przychodzą często całe rodziny. Wtedy wspominane są imiona zmarłych dzieci, które mają też symboliczne miejsce wiecznego spoczynku, do którego można przyjść jak na grób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

2024-11-11 07:33

[ TEMATY ]

Kraków

Adobe Stock

W poniedziałek, o godz. 4.30, przed krakowską kurią doszło do samopodpalenia się 47-letniego mężczyzny - informuje Katarzyna Cisło, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Mężczyzna doznał oparzeń IV stopnia, jest w stanie ciężkim.

Policja ustaliła, że 47-latek pochodzi z jednej z podkrakowskich miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek: Polacy walczyli o niepodległość także z różańcem w ręku

2024-11-13 10:25

[ TEMATY ]

Niepodległość

papież Franciszek

rożaniec

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Polacy walczyli o niepodległość "także z różańcem w ręku" - powiedział w środę papież Franciszek, nawiązując do poniedziałkowego Święta Niepodległości. Podczas audiencji generalnej w Watykanie przypomniał, że "umęczona Ukraina cierpi".

"W waszych osobistych, rodzinnych i społecznych troskach wzywajcie pomocy Matki Bożej, Królowej Polski, która strzegła waszego narodu w wielu trudnych momentach" - powiedział Franciszek, pozdrawiając polskich pielgrzymów.
CZYTAJ DALEJ

Profesja wieczysta brata Arno

2024-11-13 21:00

Marzena Cyfert

Profesja wieczysta brata Arno

Profesja wieczysta brata Arno

Wyjątkowy moment przeżywa wspólnota Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, która działa przy parafii pw. św. Karola Boromeusza przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Podczas Eucharystii brat Arno złożył profesję wieczystą.

– Osiem wieków temu św. Franciszek pokazał, że jest droga, którą można pójść bezpiecznie przez życie. Jego życie przypadło na trudny czas – wojny z Saracenami i kryzys Kościoła, przede wszystkim rozpasane duchowieństwo. A Biedaczyna z Asyżu rewolucję zaczął od siebie – kreślił kontekst działalności św. Franciszka przewodniczący Mszy św. wikariusz parafii o. Tadeusz. Podkreślił, że w krótkim czasie za św. Franciszkiem poszło 200 tys. naśladowców.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję