Reklama

Ostrołęka

Wierni księdzu Antoniemu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

5 lat temu, 27 września 1997 r. w Ostrołęce zmarł nagle ks. Antoni Pęksa. Mimo że rok wcześniej uległ wypadkowi samochodowemu, a w okresie Wielkiego Postu przeżył dość rozległy zawał serca, to jednak miał jeszcze wiele sił, planów i chęci. Po przekazaniu rektorstwa i probostwa w Ostrołęce-Wojciechowicach zamieszkał w wybudowanym przez siebie Laskowcu, przynależącym do Wspólnoty Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Ostrołęce. Tu spędził ostatnie chwile swojego życia i stąd wyruszył w ostatnią drogę, by spocząć na cmentarzu grzebalnym w Wojciechowicach. Pięć lat później jego wierni parafianie, przyjaciele, znajomi i bracia w kapłaństwie zebrali się w kościółku filialnym w Laskowcu na Mszy św. rocznicowej, celebrowanej przez dziekana ks. Witolda Brulińskiego, w asyście kapłanów z ostrołęckich parafii oraz ks. Ryszarda Gołąbka, obecnego wikariusza rezydującego w Laskowcu. Na Eucharystii nie zabrakło przedstawicieli władz na czele z prezydentem Ostrołęki, pocztów sztandarowych szkół i organizacji, a także rodziny zmarłego Kapłana. Ze wzruszeniem patrzyli na portret Zmarłego wystawiony na tle udrapowanej materii, przystrojony jesiennymi kwiatami i oświetlony żywym płomieniem lampionów; na stojące przy Stole Pańskim wieńce, na których szarfach wymieniono imiona tych, którzy nie zapomnieli swojego Księdza: przedstawicieli Ostrołęki, Laskowca; ministrantów, rodziny. Po homilii, w której Ksiądz Dziekan przypomniał postać Zmarłego, żałobnicy udali się na miejsce wiecznego spoczynku ks. Pęksy. Tam po modlitwie oddali mu hołd, złożyli wieńce i zapalili znicze.
W Wiadomościach Prowincji Chrystusa Króla zawarto wspomnienie poświęcone ks. Antoniemu Pęksie. Podano, że w dniu, w którym przyszła śmierć, Kapłan był na wspólnym obiedzie w Ostrołęce, rozmawiał i cieszył się. Nic nie wskazywało na to, by czuł się źle. Wieczorem tego dnia odwiedzili go współbracia z Lublina, byli wikarzy w Ostrołęce. Cieszył się z ich wizyty i zapewniał, że czuje się bardzo dobrze. Około godz. 21.00 poczuł się źle i parę minut później już nie żył. Zmarł w sobotę 27 września 1997 r., w godzinie Apelu Jasnogórskiego.
Ks. Pęksa przeżył 69 lat, w Stowarzyszeniu -- 50 lat, a w kapłaństwie - 44 lata.
Ks. Antoni Pęksa urodził się 8 kwietnia 1928 r. w miejscowości Dzwonek, w byłym województwie ostrołęckim, w typowo rolniczej rodzinie. Atmosfera domu rodzinnego nacechowana była zdrową pobożnością ludową. W domu było skromnie i ubogo.
Po skończeniu szkoły średniej i zdobyciu świadectwa maturalnego Antoni postanowił zrealizować powołanie do kapłaństwa w Stowarzyszeniu Apostolstwa Katolickiego.
Do Stowarzyszenia wstąpił i nowicjat rozpoczął 30 sierpnia 1947 r., a 8 września otrzymał strój Stowarzyszenia w domu nowicjatu w Ząbkowicach Śląskich z rąk ówczesnego prowincjała, ks. Stanisława Czapli. Dwa lata później -15 sierpnia 1949 r. - w Wadowicach, na Kopcu, złożył pierwszą konsekrację, a 15 sierpnia 1952 r. złożył konsekrację wieczną.
Po wielu latach posługi kapłańskiej w różnych parafiach zawitał w 1975 r. do Ostrołęki. Tu pracował najpierw jako wikariusz w parafii ostrołęckiej, na wydzielonym terytorium w Wojciechowicach i rektor Wspólnoty. Funkcję rektora pełnił przez dwie kolejne kadencje. W 1981 r. została erygowana parafia w Ostrołęce- Wojciechowicach, a ks. Antoni Pęksa został mianowany proboszczem nowo erygowanej parafii i rektorem na kolejne kadencje. Wybudował w tym czasie dom mieszkalny i katechetyczny w Ostrołęce-Wojciechowicach oraz dom i kościół w Laskowcu. 21 sierpnia 1997 r. został zwolniony z funkcji rektora domu i proboszcza w Ostrołęce, a z dniem 1 września 1997 r. zamieszkał w Laskowcu przynależącym do Wspólnoty Stowarzyszenia w Ostrołęce jako rektor tamtejszej kaplicy św. Wincentego Pallottiego.
Ksiądz Antoni był wrażliwy i otwarty - tak wspominają go przyjaciele i parafianie, którym poświęcił całe swoje życie. Pragnął być człowiekiem zwyczajnym, ale dobrym i oczekiwanym. Wiele z tych pragnień udało mu się zrealizować w jego kapłańskim życiu, potwierdzają to ci wszyscy, których los zetknął z nim. Był pełen realizmu, ale nie godził się z tym, co brutalne, nieludzkie i niewłaściwe dla apostołów tego czasu. Zabiegał, aby sprawy ludzkie otrzymały swoje miejsce w życiu i pracy każdego człowieka, którego spotkał. Szybko zjednywał sobie ludzi, potrafił ich słuchać, interesował się ich radościami i problemami.
Był kapłanem żywej wiary, którą wyniósł z domu rodzinnego, a którą umacniał i rozwijał w sobie poprzez żywy kontakt z Bogiem. Sumiennie wypełniał powierzone mu zadania. Jako pallotyn zawsze interesował się życiem Stowarzyszenia, jego rozwojem i działalnością. Czuł charyzmat św. Wincentego Pallottiego, gdziekolwiek był, zawsze włączał się w życie wspólnot apostolskich. Nie bał się współpracy ze świeckimi. Nie lubił sztywnych struktur ani formalności. Był zaangażowany w to, co robił.
Pogrzeb Księdza Antoniego odbył się 1 października 1997 r. w Ostrołęce przy bardzo licznej obecności pallotynów, duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego oraz przy zdumiewającej liczbie wiernych. Mszę św. koncelebrował prowincjał ks. Czesław Parzyszek. Ks. Pęksa spoczął w Alei Zasłużonych na cmentarzu w Ostrołęce. Przy pięknej słonecznej pogodzie żegnali go ze łzami w oczach dzieci, młodzież, rodzice - nie tylko parafianie, ale także mieszkańcy Ostrołęki i okolic.
W 5. rocznicę śmierci ks. Antoniego Pęksy przy wtórze siąpiącego deszczu uczczono pamięć Zmarłego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybory 400. zebrania plenarnego KEP

2025-03-14 14:49

[ TEMATY ]

wybory

Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski

episkopat.pl

Wybory 400. zebrania plenarnego KEP

Wybory 400. zebrania plenarnego KEP

Bp Adam Bab został powołany na nowego przewodniczącego Rady ds. Ekumenizmu i przewodniczącego Zespołu ds. Kontaktów z Polską Radą Ekumeniczną, biskupi zatwierdzili nowy skład Rady ds. Apostolstwa Świeckich oraz Zespołu Roboczego ds. Katechezy Parafialnej, powołali również Krajowego Koordynatora Duszpasterstwa Białorusinów w Polsce. To niektóre z decyzji podjętych podczas 400. Zebrania Plenarnego KEP obradującego od 12 do 14 marca w Warszawie.

Obradujący w Warszawie biskupi dokonali wyborów do gremiów Episkopatu oraz do instytucji kościelnych podległych Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Naucz mnie modlić się!

2025-03-12 10:31

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Prośmy Boga, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, w chaosie informacyjnym znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.
CZYTAJ DALEJ

Biskup Maciej Małyga: Czas szkoły średniej to dobry okres, aby chcieć od siebie więcej, mieć różne, dobre pragnienia, szlachetne ambicje

2025-03-14 18:13

screen YT

bp Maciej Małyga

bp Maciej Małyga

Słowo biskupa Macieja Małygi, skierowane do ludzi młodych przepełnione było nadzieją: - Jest nadzieja, to znaczy, że jutro będzie dobre, niezależnie od tego, jaki będzie wynik matury. Jutro jest i będzie dobre, bo Bóg jest obecny pośród nas. Nawet jeśli będzie pod górkę, to w ostateczności, życie jest dobre, bo uratował je Bóg, który nam je podarował i czeka na nas na końcu tej drogi.

Bycie chrześcijaninem, to także patrzenie w przyszłość. - Jesteśmy zaproszeni, aby odważnie popatrzeć na swoje jutro. Niezależnie od tego, co się wydarzy, Bóg będzie razem z nami, ale wiemy też, że nadziei można dopomóc, co podkreśla św. Paweł w Liście do Rzymian, że tam gdzie ucisk, tam rodzi się wytrwałość, a tam, gdzie wytrwałość, tam jest nadzieja. Jest to dar Boga dla nas, a każdy z nas może jej pomóc. Możemy sprawić, że będziemy mieli jeszcze więcej odwagi i ufności, że będzie jeszcze mniej strachu wobec tego co będzie i nadejdzie - powiedział biskup.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję