Wydarzenie rozpoczęło się wspólną modlitwą różańcowa, która była także zakończeniem nabożeństw październikowych. Dzieci w strojach Świętych i Błogosławionych czynnie włączyły się w odmawianie różańca. Następnie uroczystą procesją, w której przeszły także przebrane dzieci, rozpoczęła się wieczorna Eucharystia, której przewodniczył ks. Krzysztof Żyła, a koncelebrowali ją także ks. prał. Aleksander Burdzy oraz ks. Łukasz Sowa.
Na ten wieczór w kościele parafialnym na przemyskim Kazanowie pojawiła się szczególna dekoracja w postaci wielu obrazów i relikwii Świętych i Błogosławionych. – W dekoracji w kościele wybraliśmy takich świętych, których dzieci bardzo dobrze znają. To m.in. ks. Jerzy Popiełuszko, kard. Stefan Wyszyński, o. Pio, Carlo Acutis, matka Teresa z Kalkuty, czyli wszyscy ci święci, których życiorysy były omawiane na katechezie u tych najmłodszych dzieci – tłumaczy ks. Łukasz Heliniak, wikariusz odpowiedzialny za stronę duchową Balu Wszystkich Świętych. – Chciałem ten sposób pokazać dzieciom wzór, który powinny naśladować, bo wspólnym mianownikiem tych wszystkich świętych jest przede wszystkim miłość do drugiego człowieka i do Pana Boga. W ten sposób osiągnęli świętość. I ta droga jest możliwa dla każdego człowieka, szczególnie dla nas – dodaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po Eucharystii uczestnicy spotkanie przeszli do tzw. dolnego kościoła, aby wziąć udział w niebiańskim balu. Dzieci bawiły się wspólnie z aniołem Sławkiem, który był wodzirejem, a twarze w przeróżne kolory i wzory malowała anielica Małgosia. Księża przygotowali także niebiański poczęstunek dla dzieci i rodziców w dolnej jadalni. – To, co najmłodsi lubią najbardziej, czyli słodkie kakao, drożdżówki, jakieś przekąski. Wszystko to, aby świętość, bycie przy kościele, bycie we wspólnocie, tym naszym najmłodszym parafianom dobrze się kojarzyła – wyjaśnia ks. Łukasz Sowa, wikariusz odpowiedzialny za stronę organizacyjną balu. – Myślę, że dorośli, którzy przyszli wraz z dziećmi tego wieczoru do naszej parafii byli bardzo zaskoczeni ilością uczestników oraz przebiegiem i atrakcjami, które przygotowaliśmy – dodaje.
Tańcom, zabawom i „Podchodom ze Świętymi”, które przygotowali młodzi z parafialnej grupy Ruchu Apostolstwa Młodzieży, nie było końca. Wszystkie dzieci miały piękne i profesjonalne przebrania, bo to było wymogiem uczestnictwa w balu. – Często cała rodzina się angażowała w przygotowanie stroju. Nawet od jednego chłopczyka, który przebrany był za św. Franciszka z Asyżu, usłyszałem, że babcia poświęciła obrus, aby uszyć strój dla swojego wnuczka. Dlatego to jest zaangażowanie nie tylko dzieci, ale całych rodzin – podkreśla ks. Łukasz Heliniak. – To jest wskazówka dla nich, że to pragnienie świętości było wpisane w życie tych świętych, ale ono nam przypomina, że to pragnienie jest także gdzieś tam głęboko skryte w każdym z nas. I nawet uszycie tego stroju przez rodziców czy dziadków to jest też takie obcowanie z tymi świętymi – dodaje wikariusz.
Dlatego tegoroczny konkurs na najlepszy strój świętego wygrali wszyscy zebrani, którzy otrzymali słodkie upominki, a przede wszystkim wzięli udział w niezwykłym pokazie przygotowanych strojów. Wszyscy także wytropili świętych i błogosławionych wraz z młodzieżą z Ruchu Apostolstwa Młodzieży. W zabawie wzięli udział także księża wikariusze, którzy posługiwali przy stołach, ale również włączali się we wspólne zabawy pod czujnym okiem wodzireja.
Bal Wszystkich Świętych w parafii pw. Św. Benedykta, Cyryla i Metodego w Przemyślu miał przede wszystkim na celu ukierunkować dzieci, młodzież, a także dorosłych na świętość, tę osobistą, do której każdy człowiek jest powołany. Celem drugorzędnym była integracja wspólnoty parafialnej i możliwość spotkania.