ASIA Z ŁOMIANEK: - Na ŚDM wybieram się po raz drugi. Poprzednio byłam w Kolonii, z grupą neokatechumenalną. Podczas zlotu nikt nie był dla mnie obcy - często podchodziłam do ludzi, zagadywałam, nawiązywałam znajomości. Poznałam wiele osób. Nie czuło się żadnej bariery - wszędzie panowała jedność. Bardzo przeżyłam to wydarzenie duchowo - było wiele spotkań, księża prowadzili konferencje. To mnie umocniło wewnętrznie. Również wspólne śpiewanie hymnu i pieśni pozwalało poczuć, że Bóg jest wśród nas.
MACIEJ ZAJĄC, LIDER ZESPOŁU „NAZARET”: - Nasz zespół, wspólnie z siostrami ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, będzie w Sydney prowadził trzydniowy program dla młodych o miłosierdziu Bożym. Odbędzie się on w jednym z kościołów i będzie adresowany do około półtoratysięcznej grupy osób. Będzie dużo muzyki, ale też dużo treści duchowych. Siostry przygotowały program od strony merytorycznej, słownej, a zespół „Nazaret” odpowiada za oprawę muzyczną. Całość będzie połączona z prezentacjami multimedialnymi. Program zakończy się koncertem o św. Faustynie.
Chcielibyśmy, aby w osobach, które wrócą z ŚDM, widać było duchową przemianę i owoce tego wyjazdu, żebyśmy ujrzeli, że świadectwo Ducha Świętego jest w nich, że mają się czym podzielić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
ALEKSANDRA I KAROL WOJTYNOWIE Z NIEPOKALANOWA: - Pierwszy raz bierzemy udział w ŚDM. 3 lata temu, gdy młodzież gromadziła się w Kolonii, przyszła na świat nasza córeczka Marysia - dlatego nie mogliśmy tam pojechać. Ale obecni byli nasi znajomi z Rycerstwa Niepokalanej, którzy modlili się w intencji naszej córeczki. Udział w spotkaniu w Sydney będzie dla nas dziękczynieniem za rodzinę, za macierzyństwo. Oczekujemy przede wszystkim zjednoczenia z Chrystusem, bliższego poznania Go - to są nasze wewnętrzne pragnienia. Jedziemy tam także jako rycerska grupa apostolska, będziemy animować jedną z grup polskich. Będziemy też pomagać zrozumieć temat, który jest przewidziany na ŚDM - o Duchu Świętym.
MACIEJ NORWID ZE ŚLĄSKA: - Na spotkaniu w Sydney chciałbym pogłębić swoją wiarę. Trudno było się dostać do grona uczestników, trzeba było uskładać sporo pieniędzy. Dlatego mam nadzieję, że cały wysiłek, jaki włożę w ten wyjazd, pomoże mi pogłębić moją wiarę. Wszystkim wyjeżdżającym do Sydney warto życzyć przede wszystkim zdrowia, żeby nikomu nic się nie stało i aby cała ekipa szczęśliwie wróciła do kraju.
KAMIL KORCZYK Z OLSZTYNA: - Musiałem się zadłużyć, żeby zdobyć pieniądze na ten wyjazd. Chciałbym przede wszystkim pogłębić swoją wiarę. Zawsze odczuwałem potrzebę wzięcia udziału w ŚDM, ale dopiero teraz udało mi się to zrealizować. Tym razem spotkanie jest w dalekiej Australii, ale to mnie bardzo cieszy. Po spotkaniu oczekuję umocnienia wiary, umocnienia duchowego i spotkania z Ojcem Świętym.
DOMINIKA WOJTKIEWICZ Z DIECEZJI WARSZAWSKO-PRASKIEJ: - W ubiegłym roku byłam we Włoszech. Ojciec Święty Benedykt XVI zachęcał wszystkich młodych ludzi, aby licznie przyjechali na ŚDM i dali świadectwo swojej wiary. Dlatego się zdecydowałam.
ANIA Z DIECEZJI WARSZAWSKO-PRASKIEJ: - Byłam na ŚDM w Kanadzie. Doświadczyłam tego, że ludzie bardzo się cieszą, gdy spotykają kogoś, kto mówi im o Chrystusie. Myślę, że w Sydney również będzie taka możliwość. To niesamowite doświadczenie, że ludzie, którzy mieszkają na różnych kontynentach i posługują się różnymi językami, myślą podobnie…