Ks. Florian: - Opowiedz nam, Święty Pawle, co nieco o swojej rodzinie, dzieciństwie, mieście, w którym się urodziłeś i przebywałeś do 18. roku życia.
Reklama
Św. Paweł: - Urodziłem się w Tarsie, dużym, znanym z wyrobu żagli, portowym greckim mieście, położonym wówczas nad brzegiem Morza Śródziemnego u ujścia rzeki Kydnos. Dziś miasto nosi także nazwę Tarsus i leży w południowo-wchodniej Turcji, niedaleko granicy z Syrią. Jednak na skutek ruchów tektonicznych tego obszaru Ziemi miasto oddalone jest obecnie 15 km od morza. W moich czasach liczyło 60 tys. mieszkańców i było stolicą prowincji o nazwie Cylicja. Słynęło także ze znakomitej szkoły stoików. Na jego prawie tysiącletnim wówczas obliczu - przed zajęciem go w 64 r. przez Rzymian - wycisnęli wcześniej swe rysy Hetyci, Asyryjczycy, Persowie, a od IV wieku przed Chr. również Grecy. Potem przyszli Rzymianie, po których od IV wieku po Chr. nadawali ton życiu miasta Bizantyjczycy, a jego mieszkańcy w większości byli chrześcijanami.
W Tarsie zostało ustanowione biskupstwo. W latach 431 i 435 odbyły się tam prowincjonalne synody. Choć w 611 r. miasto zdobyli Persowie, a w 637 r. zajęli je Arabowie - chrześcijanie stanowili w nim większość. Odbite w 1097 r. przez Krzyżowców z rąk muzułmańskich Seldżuków - należało do Księstwa Antiochii, a od 1173 r. zostało włączone do królestwa Armenii. W 1177 r. odbył się tu kolejny synod. W roku 1359 przejęli nad miastem kontrolę egipscy mamelucy, a po zwycięstwie nad nimi w roku 1515 - Turcy otomańscy, którzy sprawują tam władzę do dziś.
Jeszcze sto lat temu w Tarsie mieszkała znaczna, licząca kilka tysięcy, wspólnota chrześcijan, członków Kościoła Ormiańskiego, ale przeprowadzona w latach 1915-17 okrutna czystka etniczna - a właściwie religijna - spowodowała, że w Tarsie jeszcze do niedawna nie było ani jednego chrześcijanina. Dopiero w roku 1994 zamieszkały w mieście trzy katolickie zakonnice. Chrześcijanie chcą bowiem w miejscu mego urodzenia utworzyć centrum spotkań ekumenicznych, wybudować lub odzyskać jeden z kościołów. Uzyskali zgodę władz tureckich na organizowanie okresowych sympozjów i nabożeństw.
Mieszkańcy Tarsu zawsze stanowili mieszaninę wielu ludów: Ormian, Fenicjan, Persów, Greków, Żydów, Celtów. Dziś mieszkają w nim wyłącznie Turcy i Kurdowie. Miasto liczy 180 tys. mieszkańców.
- A kim byli, Święty Pawle, Twoi rodzice i czym zajmowali się w Tarsie?
- Do Tarsu z Galilei przywędrował już w roku 20 przed Chr. mój dziadek, który był wytwórcą namiotów i bardzo pobożnym Żydem z pokolenia Beniamina. Żydowska kolonia w Tarsie liczyła ok. 6 tys. członków. Zdobna greckimi kolumnami synagoga była świadectwem ich zamożności i otwarcia się na kulturę Hellady.
Istniała przy synagodze szkoła, w której wybrani nauczyciele zapewniali nie tylko znajomość Pięcioksięgu Mojżesza i żydowskich tradycji prawnych, ale i helleńskiej literatury, z greckimi filozofami i tragikami. Językiem aramejskim posługiwaliśmy się w domu oraz w synagodze. Natomiast z innymi mieszkańcami miasta porozumiewaliśmy się powszechnie używanym na całym obszarze wschodnich prowincji greckim dialektem koine. Od najmłodszych lat otrzymywałem także solidne wykształcenie zawodowe -była to umiejętność tkania i wykonywania płócien namiotowych.
Mój ojciec należał do ugrupowania - a właściwie klasy - faryzeuszów, a więc gorliwych patriotów i wykonawców Prawa Mojżeszowego. Odziedziczył po swoim ojcu zakład wytwarzający namioty i zajmował się ich dostawą dla rzymskich legionów. Otrzymał rzymskie obywatelstwo, co było wówczas rzadkim przywilejem. Dlatego obok hebrajskiego imienia Saul (Szaweł) miałem również rzymskie -Paulus (tzn. Mały). Byłem bowiem średniego wzrostu, ale więcej niż smukłej budowy. Taki był ze mnie chudzielec.
Po ukończeniu miejscowych szkół, mając 18 lat, poprosiłem ojca, by pozwolił mi udać się - wzorem wielu młodzieńców z faryzejskich rodzin, urodzonych w diasporze - do Jerozolimy, aby w szkole słynnego Gamaliela pogłębić znajomość Pisma i wiedzy rabinistycznej. Zamierzałem zostać rabinem, czyli nauczycielem Pisma i tradycji żydowskich.
Według dzisiejszego kalendarza, przybyłem do Jerozolimy pod koniec roku 26. Urząd Najwyższego Kapłana sprawował wówczas Kajfasz. W Rzymie od 12 lat panował Tyberiusz, a jego namiestnikiem nad Palestyną był Poncjusz Piłat.
Gamaliel był rabinem słynącym nie tylko ze znajomości Prawa Mojżeszowego i tradycji, ale także z pobożności i mądrości. Prawie przez 10 lat studiowałem pod jego kierunkiem Pięcioksiąg Mojżeszowy. Prowadziłem życie godne faryzeusza i prawdą jest to, co napisałem o sobie w Liście do Galatów, że „w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników (...) byłem gorliwcem w zachowywaniu tradycji moich przodków” (por. Ga 1,14).
Pozdrówcie się wzajemnie pocałunkiem świętym. Miłość moja z wami wszystkimi w Chrystusie Jezusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu