Nie tylko policyjne statystyki wskazują jednoznacznie, że podczas wakacji dochodzi do największej liczby ludzkich tragedii (np. wypadki drogowe, utonięcia, pogryzienia, ukąszenia czy ucieczki młodocianych). Czasem okazuje się, że po powrocie z wypoczynku w naszym domu czy mieszkaniu brakuje cennych przedmiotów, bo ktoś je po prostu ukradł.
Wielu nieprzyjemnych dla nas wydarzeń można jednak uniknąć. Wystarczy tylko nie wyłączać na wakacjach jednej z najważniejszych życiowych funkcji człowieka, czyli myślenia. Zazwyczaj dotyczy to młodych ludzi, którym wydaje się, że są w stanie zawojować świat. Jeśli do tego dojdzie jeszcze alkohol lub narkotyki, jesteśmy już o krok od tragedii. Dlatego tak ważna jest dyskretna kontrola dorosłych i stosowanie się do elementarnych zasad, które zapewnią nam bezpieczeństwo.
Trudno bowiem mówić o dojrzałości u kogoś, kto np. podczas burzy schroni się przed deszczem pod samotnym drzewem albo nie wyłączy telefonu komórkowego. Jeżeli zostanie porażony piorunem, sam będzie sobie winien. Bardzo nieodpowiedzialnym zachowaniem jest też wybieranie się w tzw. podróż życia do egzotycznych krajów bez uprzednich szczepień przeciw chorobom, na które my, Europejczycy, nie jesteśmy odporni. W razie gdy zachorujemy, owa zagraniczna eskapada faktycznie może się dla nas okazać podróżą końca naszego życia.
Paradoksalnie, jednym z największych zagrożeń czyhających na nas podczas wakacji jest zbyt duża ilość wolnego czasu. Dotyczy to przede wszystkim dzieci i młodzieży. Z nudów przychodzą im pomysły nie z tej ziemi, np. rozpalanie ogniska w stodole pełnej słomy czy siana albo wkładanie gwoździ do kontaktu. Niezagospodarowanie zatem nadmiaru wolnego czasu może mieć opłakany finał. Nawet, wydawałoby się, niewinne przesiadywanie przed komputerem lub szperanie w Internecie niekiedy do niczego dobrego nie prowadzi. Wielu ludzi zapomina nawet o jedzeniu i piciu, gdyż jest zaabsorbowanych np. jakąś grą sieciową, na którą panuje swoista moda nie tylko wśród młodych.
Warto zatem zwrócić uwagę na to, co też takiego nasze dzieci robią przed ekranami komputerów. Niekiedy bowiem z zupełnie, wydawałoby się, niegroźnej zabawy lub internetowej znajomości można dojść do życiowej tragedii. Co rusz głośno w mediach o tego typu sytuacjach, związanych nawet z dziecięcą pornografią. Rodzice powinni wiedzieć, z kim elektronicznie korespondują ich dzieci. W tym przypadku nie ma mowy o jakimkolwiek gwałceniu czyjejś prywatności. Lepiej niekiedy dmuchać na zimne, aby wakacje faktycznie były czasem relaksu i odpoczynku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu