Reklama

Kołyska ratująca życie

Niedziela warszawska 42/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U zbiegu ulic Karowej i Wybrzeża Kościuszkowskiego pod daszkiem wisi kołyska. Matki, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą wychować swoich dzieci, mogą je tu zostawić. Miejsce jest ustronne. Choć to nieopodal wejścia do Oddziału Intensywnej Terapii Noworodka Szpitala przy Karowej, bardzo rzadko ktoś tędy przechodzi. Matka może być pewna, że pozostanie osobą anonimową. - W kołysce znajduje się czujnik dźwiękowy, którego sygnał odbierany jest na oddziale noworodkowym szpitala. Uruchamia się po włożeniu dziecka do kolebki - mówi Alina Kuźmina, rzecznik prasowy szpitala.
Niewielkich rozmiarów kołyska przeznaczona jest dla noworodków. Umieszczony napis głosi: "Mamo, jeśli nie jesteś w stanie wychować mnie sama, daj mi szansę, zostaw mnie tutaj". Dziecko trafia na oddział noworodków, a stamtąd jest zgłaszane do Interwencyjnej Placówki Opiekuńczej w Otwocku. Tam specjaliści zajmują się wyjaśnianiem sytuacji prawnej dziecka. Następnie maluch trafia do ośrodka adopcyjnego.
Pomysł z zawieszeniem kołyski to inicjatywa prof. Marii Katarzyny Kornackiej, kierującej Kliniką Neonatologii Szpitala przy ul. Karowej. Jest odzewem na coraz częstsze, opisywane także w prasie, przypadki porzucania noworodków na śmietnikach. - Chodzi o ratowanie życia, a nie o zachęcanie do porzucania dzieci - mówi Alina Kuźma.
Chociaż kołyska jest ustawiona od kilku tygodni, to dotychczas nie znalazł się w niej żaden noworodek. - Chcielibyśmy, żeby matki wiedziały, że mogą bezpiecznie urodzić dziecko w szpitalu, a następnie zostawić noworodka pod opieką lekarzy, a nie narażać jego życia i zdrowia, zostawiając bezbronnego na śmietniku - mówi Alina Kuźmina.
Kołyska ma oddziaływać psychologicznie i należy mieć nadzieję, że spełni swoją funkcję. Pokazuje, że w sprawie ratowania życia nienarodzonych i noworodków zawsze można znaleźć jakieś wyjście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego życie oddał o. Kolbe

2025-03-13 07:06

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Franciszek Gajowniczek

pl.wikipedia.org

Franciszek Gajowniczek

Franciszek Gajowniczek

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego w niemieckim obozie Auschwitz życie oddał polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe. Odszedł 13 marca 1995 roku. Przeżył 94 lata. Spoczął na cmentarzu klasztornym w Niepokalanowie.

Gajowniczek urodził się 15 listopada 1901 roku we wsi Strachomin koło Mińska Mazowieckiego. Później mieszkał w Warszawie. Miał żonę i dwóch synów. Był zawodowym żołnierzem w stopniu sierżanta. Walczył w kampanii wrześniowej broniąc między innymi twierdzy Modlin. Po jej upadku dostał się 28 września 1939 roku do niewoli, z której zbiegł w październiku. Próbował przedostać się na Węgry, ale został zadenuncjowany do Gestapo przez Słowaczkę. Niemcy uwięzili go w Zakopanem oraz w Tarnowie. 8 września 1940 roku został umieszczony w KL Auschwitz.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z "tęczowych schodów"

2025-03-06 21:09

[ TEMATY ]

Włochy

LGBT

pixabay.com

Uczeń szkoły średniej w Weronie otrzymał zawiadomienie dyscyplinarne po tym, jak odmówił skorzystania ze schodów udekorowanych kolorami tęczy i napisami dotyczącymi tolerancji. Szkoła uważa, że ​​zachowanie ucznia zagrażało bezpieczeństwu, natomiast rodzice nieletniego utrzymują, że został on ukarany za wyrażenie sprzeciwu wobec ideologii LGBT. Sprawa dotarła do Ministerstwa Edukacji - informuje portal infocatolica.com.

CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: papież powoli wraca do zdrowia, kard. Parolin rozmawiał z Zełenskim

Biorąc pod uwagę stabilność, a także sytuację, jest to powolny powrót do zdrowia. Potrzeba czasu, aby papież wyzdrowiał” - powiedział wieczorem dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni. Potwierdził, że sekretarz stanu, kard. Parolin rozmawiał dziś telefonicznie z przedbytem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.

„Sytuacja jest stabilna i nie ma żadnych nadzwyczajnych wiadomości do przekazania, więc nie ma biuletynu medycznego na dziś” - powiedział rzecznik Watykanu. „Jeśli chodzi o dzień papieża, to, co zostało opisane dziś rano, pozostaje aktualne, kontynuował modlitwę w ciągu dnia oraz fizjoterapię oddechową i ruchową również po południu. Bruni wyjaśnił, że „prawdopodobnie jutro wieczorem otrzymamy biuletyn medyczny”, powtarzając, że „biorąc pod uwagę stabilność, a także sytuację, jest to powolny powrót do zdrowia. Potrzeba czasu, aby papież wyzdrowiał”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję