Od października ubiegłego roku przemierza wszystkie parafie i kościoły archidiecezji łódzkiej drewniany krzyż - symbol naszego odkupienia. Gromadzą się przy nim wszyscy, dla których budowanie życia na skale jest nieustannym wezwaniem. Przy tym krzyżu w sposób szczególny staje młodzież.
Papież Jan Paweł II w Roku Jubileuszowym, w orędziu na XV Światowy Dzień Młodzieży pisał: "Droga Młodzieży! Piętnaście lat temu, na zakończenie Świętego Roku Odkupienia, powierzyłem Wam wielki drewniany krzyż, zachęcając Was, byście nieśli go przez świat jako znak miłości Pana Jezusa do ludzi i jako orędzie, że zbawienie i odkupienie jest tylko w Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał. Od tamtego czasu, gdy podjęły go Wasze ofiarne ramiona i serca, odbywa on długą i nieprzerwaną pielgrzymkę przez kontynenty, ukazując, że krzyż idzie z młodymi, a młodzi idą z krzyżem. Wokół ´krzyża Roku Świętego´ narodziła się i rozwinęła inicjatywa Światowych Dni Młodzieży, będących nieustannym i naglącym wezwaniem, by budować życie na skale, którą jest Chrystus".
Tej wzniosłej idei wyszedł naprzeciw Kościół łódzki z inicjatywą, by przy drewnianym, wędrującym krzyżu gromadziła się młodzież i poprzez refleksję zgłębiała tajemnice niepojętej Miłości ukrzyżowanej dla nas.
Dziwią się niekiedy niechrześcijanie, dlaczego my tak bardzo czcimy krzyż Chrystusa? - przecież to narzędzie okrutnej zbrodni. Dziwią się, dlaczego rozważamy Mękę Pańską, mówimy o ranach Chrystusa, przecież to wszystko było straszne i odrażające. Tak, to prawda - krzyż to narzędzie zbrodni i tortur, rany to źródło wielkiego cierpienia, ale my widzimy w tym przede wszystkim coś innego. Widzimy Miłość. Jeśli ktoś za kogoś cierpi, oddaje życie, wyraża w ten sposób swoją miłość. Jezus Chrystus złożył na Golgocie swemu Ojcu ofiarę miłości. Czy musiał ją zaświadczać cierpieniem? Czy musiał ją udowadniać? Nie. Bóg Ojciec widzi odwiecznie tę doskonałą miłość Syna. Dlaczego więc Jezus aż tak cierpiał? Ten znak był i jest dla nas. Bo my nigdy nie uwierzylibyśmy, jak bardzo ukochał nas Bóg. I znak krzyża tak właśnie trzeba nam odczytywać.
Do powyższej refleksji zachęcił nas krzyż wędrujący po parafiach dekanatu piotrkowskiego, nawiedzając 18 września parafię Miłosierdzia Bożego. Peregrynację rozpoczęło uroczyste wniesienie krzyża do świątyni przez młodzież, a dalej sprawowana była Msza św. z okolicznościowym kazaniem o krzyżu i jego obecności w życiu chrześcijanina. Wierni przynieśli krzyże, które zostały poświęcone. Dla jednych była to okazja, by zdjąć krzyż ze ściany i odkurzyć go, dla innych refleksja nad literami "INRI", a dla jeszcze innych okazja, by zakupić nowy krzyż i powiesić go na centralnym miejscu w pokoju. Była również modlitwa różańcowa i czuwanie prowadzone przez młodzież. Przy śpiewie pieśni, kanonów z TaizeM prowadzone były rozważania. Młodzi odśpiewali Apel Jasnogórski, zawierzając Matce Ukrzyżowanego Zbawiciela swoją młodość i przyszłość. Następnego dnia od rana gromadziła się młodzież z gimnazjum, a także dzieci ze szkoły podstawowej wraz z katechetami, by rozważać o krzyżu św. W Godzinie Miłosierdzia wypraszaliśmy miłosierdzie dla nas i całego świata. Ostatnim punktem peregrynacji była Droga Krzyżowa i ucałowanie krzyża. Podjęty przez młodzież, a później wiernych krzyż został procesjonalnie przeniesiony ulicami miasta do parafii św. Jacka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu