Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Benedykt XVI o Janie XXIII

Wielkie doświadczenie ojcostwa

Pontyfikat Jana XXIII był dla Kościoła wielkim doświadczeniem ojcostwa - powiedział Benedykt XVI do pielgrzymów z rodzinnej diecezji Angelo Roncallego. Przybyli oni do Rzymu z Bergamo z okazji 50. rocznicy wyboru Jana XXIII. 28 października wieczorem uczestniczyli w Eucharystii, którą w Bazylice św. Piotra sprawował kardynał sekretarz stanu Tarcisio Bertone. Na zakończenie liturgii do bazyliki przybył Benedykt XVI. Modlił się przed grobem bł. Jana XXIII oraz wygłosił przemówienie do pielgrzymów.
- Papież Jan uczył, że wiara w Chrystusa i przynależność do Kościoła, matki i nauczycielki, jest gwarancją owocnego świadectwa chrześcijańskiego w świecie. W ten sposób pośród ostrych konfliktów swoich czasów Papież ten był człowiekiem i pasterzem pokoju, który potrafił otworzyć na Wschodzie i na Zachodzie niespodziewane perspektywy braterstwa między chrześcijanami i dialogu ze wszystkimi - powiedział Benedykt XVI. Wspomniał też o największym osiągnięciu Angelo Roncallego, z którym utożsamiany jest zazwyczaj jego pontyfikat. - Darem naprawdę szczególnym, który został dany Kościołowi za pośrednictwem Jana XXIII - mówił - był Sobór Powszechny Watykański II, przez niego zwołany, przygotowany i rozpoczęty.

Rzym, 28-30 XI 2008

Rzymskie Spotkanie Młodych

Reklama

Spotkanie młodych, aktywnych zawodowo i społecznie chrześcijan odbędzie się w dniach 28-30 listopada w Rzymie. Pomysł spotkania narodził się w Warszawie i ma upamiętnić 30. rocznicę pontyfikatu Jana Pawła II oraz krzewić jego naukę o cywilizacji miłości.
Do Rzymu przyjedzie ok. 300 osób z 25 krajów Europy i świata. Wysłuchają prelekcji, wykładów, wezmą udział w warsztatach. Będzie, oczywiście, wspólna modlitwa. Organizatorzy zaprosili znanych prelegentów - ludzi mediów, kultury, nauki i gospodarki. Wykładać będą m.in.: Stanisław Grygiel, Joaquin Navarro-Valls, Bernard Margueritte, Krzysztof Zanussi. Na zakończenie Mszę św. dla uczestników odprawi kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich.
Rzymskie Spotkanie Młodych odbędzie się na Europejskim Uniwersytecie w Rzymie przy współpracy ze Zgromadzeniem Legionistów Chrystusa. Adresowane jest do osób w wieku 25-35 lat. Organizatorami są m.in. Fundacja „Świat na Tak” i Centrum Myśli Jana Pawła II. Patronat nad spotkaniem objęli m.in.: kard. Stanisław Ryłko, abp Kazimierz Nycz i Hanna Suchocka, ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej.
Dodatkowe informacje i aplikacja rejestracyjna znajdują się na stronie: www.rzymskiespotkaniamlodych.pl. Zgłoszenia przyjmowane są do 10 listopada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piotr Chmieliński

Nowy numer

„L’Osservatore Romano”

Reklama

Pełna dokumentacja pielgrzymki Benedykta XVI do Francji jest najobszerniejszym działem najnowszego, podwójnego numeru (10-1½008) polskiej edycji „L’Osservatore Romano”. W artykule wstępnym redaktor naczelny codziennego wydania „L’Osservatore Romano” podsumowuje pielgrzymkę Papieża do Paryża i Lourdes, stwierdzając, iż „obecne czasy sprzyjają powrotowi do Boga, a podróż do Francji była jeszcze jedną okazją, by dać temu przekonaniu wyraz”. Zacytowane zostały także wypowiedzi Ojca Świętego z konferencji prasowej podczas podróży samolotowej do Francji. W paryskich przemówieniach Ojciec Święty mówił m.in., że „fundamentem prawdziwej kultury jest poszukiwanie Boga” i że „rozum nigdy nie wchodzi w konflikt z wiarą”. W numerze zamieszczone jest przemówienie papieskie do przedstawicieli francuskiej wspólnoty żydowskiej - najliczniejszej w Europie - w którym Benedykt XVI podkreślił więź Kościoła z judaizmem i radykalne odrzucennie antysemityzmu przez chrześcijan. Są też homilie papieskie wygłoszone w Lourdes, przemówienie do biskupów francuskich i rozważanie na zakończenie procesji eucharystycznej. W tym mieście, słynącym z cudów, mieście nadziei i nawrócenia, Ojciec Święty zachęcał, aby wszyscy ludzie traktowali ziemię jako miejsce naszego pielgrzymowania do ostatecznej ojczyzny, którą jest niebo. W dziale dokumentów papieskich można znaleźć orędzie na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy 2009 r. i przesłanie z okazji 30. rocznicy śmierci Papieża Pawła VI. Katechezy środowe z ostatnich tygodni przybliżają różne aspekty życia i misji św. Pawła Apostoła.

(Red.)

„L’Osservatore Romano” można zamówić pod adresem: Księża Pallotyni, ul. Wilcza 8, 05-091 Ząbki k. Warszawy.

Modlitwa „Anioł Pański”

Apel o ochronę chrześcijan

Podczas modlitwy „Anioł Pański” 26 października w Watykanie Benedykt XVI wezwał wspólnotę międzynarodową oraz przywódców Indii i Iraku do ochrony życia i praw żyjących tam chrześcijan. Papież przypomniał o apelu, jaki na zakończenie Synodu Biskupów na temat Biblii wystosowali Patriarchowie Kościołów Wschodnich, w którym zwracają uwagę wspólnoty międzynarodowej na tragedię, jaka rozgrywa się w niektórych krajach Wschodu, gdzie chrześcijanie padają ofiarą nietolerancji i okrutnej przemocy, zabijani, zastraszani i zmuszani do porzucania swych domostw oraz błąkania się w poszukiwaniu schronienia. - Mam w tej chwili szczególnie na myśli Irak i Indie. Jestem pewien, że pradawne, szlachetne narody tych krajów, w ciągu wieków nacechowane szacunkiem koegzystencji, nauczyły się cenić wkład, jaki te szczupłe, lecz pracowite i ważne mniejszości chrześcijańskie wnoszą dla wzrostu wspólnej ojczyzny - powiedział Papież, zwracając uwagę, że nie żądają one przywilejów, pragną jedynie nadal żyć w swoim kraju i razem ze swymi współobywatelami, tak jak zawsze. - Władze cywilne i religijne proszę, by nie szczędziły wysiłków, ażeby szybko przywrócić praworządność i obywatelskie współistnienie, by uczciwi i lojalni obywatele wiedzieli, że mogą liczyć na stosowną ochronę ze strony instytucji państwowych. Ufam, że odpowiedzialni za życie cywilne i religijne, świadomi swej roli przywódców i punktów odniesienia dla mieszkańców, dokonają znaczących i dobitnych gestów przyjaźni i szacunku wobec mniejszości, chrześcijańskich czy innych religii oraz wezmą sobie za punkt honoru obronę ich słusznych praw - apelował Benedykt XVI.
Na zakończenie Papież poinformował, że w październiku przyszłego roku odbędzie się w Rzymie II zgromadzenie specjalne Synodu dla Afryki, a w marcu uda się do Afryki, by odwiedzić najpierw Kamerun, gdzie przekaże biskupom tego kontynentu „Instrumentum laboris” tego synodu, a następnie Angolę, z okazji 500. rocznicy ewangelizacji tego kraju.

28 VI 2008 - 29 VI 2009

Rok ze świętym Pawłem

Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!
(2 Tm 1, 8).

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Albert Wielki

Niedziela Ogólnopolska 14/2010, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Albert Wielki

Kempf EK/pl.wikipedia.org

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii
Drodzy Bracia i Siostry, Jednym z największych mistrzów średniowiecznej teologii jest św. Albert Wielki. Tytuł „wielki” („magnus”), z jakim przeszedł on do historii, wskazuje na bogactwo i głębię jego nauczania, które połączył ze świętością życia. Już jemu współcześni nie wahali się przyznawać mu wspaniałych tytułów; jeden z jego uczniów, Ulryk ze Strasburga, nazwał go „zdumieniem i cudem naszej epoki”. Urodził się w Niemczech na początku XIII wieku i w bardzo młodym wieku udał się do Włoch, do Padwy, gdzie mieścił się jeden z najsłynniejszych uniwersytetów w średniowieczu. Poświęcił się studiom „sztuk wyzwolonych”: gramatyki, retoryki, dialektyki, arytmetyki, geometrii, astronomii i muzyki, tj. ogólnej kultury, przejawiając swoje typowe zainteresowanie naukami przyrodniczymi, które miały się stać niebawem ulubionym polem jego specjalizacji. Podczas pobytu w Padwie uczęszczał do kościoła Dominikanów, do których dołączył później, składając tam śluby zakonne. Źródła hagiograficzne pozwalają się domyślać, że Albert stopniowo dojrzewał do tej decyzji. Mocna relacja z Bogiem, przykład świętości braci dominikanów, słuchanie kazań bł. Jordana z Saksonii, następcy św. Dominika w przewodzeniu Zakonowi Kaznodziejskiemu, to czynniki decydujące o rozwianiu wszelkich wątpliwości i przezwyciężeniu także oporu rodziny. Często w latach młodości Bóg mówi do nas i wskazuje plan naszego życia. Jak dla Alberta, także dla nas wszystkich modlitwa osobista, ożywiana słowem Bożym, przystępowanie do sakramentów i kierownictwo duchowe oświeconych mężów są narzędziami służącymi odkryciu głosu Boga i pójściu za nim. Habit zakonny otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii. Po święceniach kapłańskich przełożeni skierowali go do nauczania w różnych ośrodkach studiów teologicznych przy klasztorach Ojców Dominikanów. Błyskotliwość intelektualna pozwoliła mu doskonalić studium teologii na najsłynniejszym uniwersytecie tamtych czasów - w Paryżu. Św. Albert rozpoczął wówczas tę niezwykłą działalność pisarską, którą miał odtąd prowadzić przez całe życie. Powierzano mu ważne zadania. W 1248 r. został oddelegowany do zorganizowania studium teologii w Kolonii - jednym z najważniejszych ośrodków Niemiec, gdzie wielokrotnie mieszkał i która stała się jego przybranym miastem. Z Paryża przywiózł ze sobą do Kolonii swego wyjątkowego ucznia, Tomasza z Akwinu. Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta. Między obu tymi wielkimi teologami zawiązały się stosunki oparte na wzajemnym szacunki i przyjaźni - zaletach ludzkich bardzo przydatnych w rozwoju nauki. W 1254 r. Albert został wybrany na przełożonego „Prowincji Teutońskiej”, czyli niemieckiej, dominikanów, która obejmowała wspólnoty rozsiane na rozległym obszarze Europy Środkowej i Północnej. Wyróżniał się gorliwością, z jaką pełnił tę posługę, odwiedzając wspólnoty i wzywając nieustannie braci do wierności św. Dominikowi, jego nauczaniu i przykładom. Jego przymioty i zdolności nie uszły uwadze ówczesnego papieża Aleksandra IV, który zapragnął, by Albert towarzyszył mu przez jakiś czas w Anagni - dokąd papieże udawali się często - w samym Rzymie i w Viterbo, aby zasięgać jego rad w sprawach teologii. Tenże papież mianował go biskupem Ratyzbony - wielkiej i sławnej diecezji, która jednak przeżywała trudne chwile. Od 1260 do 1262 r. Albert pełnił tę posługę z niestrudzonym oddaniem, przywracając pokój i zgodę w mieście, reorganizując parafie i klasztory oraz nadając nowy bodziec działalności charytatywnej. W latach 1263-64 Albert głosił kazania w Niemczech i Czechach na życzenie Urbana IV, po czym wrócił do Kolonii, aby podjąć na nowo swoją misję nauczyciela, uczonego i pisarza. Będąc człowiekiem modlitwy, nauki i miłości, cieszył się wielkim autorytetem, gdy wypowiadał się z okazji różnych wydarzeń w Kościele i społeczeństwie swoich czasów: był przede wszystkim mężem pojednania i pokoju w Kolonii, gdzie doszło do poważnego konfliktu arcybiskupa z instytucjami miasta; nie oszczędzał się podczas II Soboru Lyońskiego, zwołanego w 1274 r. przez Grzegorza X, by doprowadzić do unii Kościołów łacińskiego i greckiego po podziale w wyniku wielkiej schizmy wschodniej z 1054 r.; wyjaśnił myśl Tomasza z Akwinu, która stała się przedmiotem całkowicie nieuzasadnionych zastrzeżeń, a nawet oskarżeń. Zmarł w swej celi w klasztorze Świętego Krzyża w Kolonii w 1280 r. i bardzo szybko czczony był przez swoich współbraci. Kościół beatyfikował go w 1622 r., zaś kanonizacja miała miejsce w 1931 r., gdy papież Pius XI ogłosił go doktorem Kościoła. Było to uznanie dla tego wielkiego męża Bożego i wybitnego uczonego nie tylko w dziedzinie prawd wiary, ale i w wielu innych dziedzinach wiedzy; patrząc na tytuły jego licznych dzieł, zdajemy sobie sprawę z tego, że jego kultura miała w sobie coś z cudu, i że jego encyklopedyczne zainteresowania skłoniły go do zajęcia się nie tylko filozofią i teologią, jak wielu mu współczesnych, ale także wszelkimi innymi, znanymi wówczas dyscyplinami, od fizyki po chemię, od astronomii po mineralogię, od botaniki po zoologię. Z tego też powodu Pius XII ogłosił go patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych i jest on też nazywany „Doctor universalis” - właśnie ze względu na rozległość swoich zainteresowań i swojej wiedzy. Niewątpliwie metody naukowe stosowane przez św. Alberta Wielkiego nie są takie jak te, które miały się przyjąć w późniejszych stuleciach. Polegały po prostu na obserwacji, opisie i klasyfikacji badanych zjawisk, w ten sposób jednak otworzył on drzwi dla przyszłych prac. Św. Albert może nas wiele jeszcze nauczyć. Przede wszystkim pokazuje, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, mimo pewnych epizodów, świadczących o nieporozumieniach, jakie odnotowano w historii. Człowiek wiary i modlitwy, jakim był św. Albert Wielki, może spokojnie uprawiać nauki przyrodnicze i czynić postępy w poznawaniu mikro- i makrokosmosu, odkrywając prawa właściwe materii, gdyż wszystko to przyczynia się do podsycania pragnienia i miłości do Boga. Biblia mówi nam o stworzeniu jako pierwszym języku, w którym Bóg, będący najwyższą inteligencją i Logosem, objawia nam coś o sobie. Księga Mądrości np. stwierdza, że zjawiska przyrody, obdarzone wielkością i pięknem, są niczym dzieła artysty, przez które, w podobny sposób, możemy poznać Autora stworzenia (por. Mdr 13, 5). Uciekając się do porównania klasycznego w średniowieczu i odrodzeniu, można porównać świat przyrody do księgi napisanej przez Boga, którą czytamy, opierając się na różnych sposobach postrzegania nauk (por. Przemówienie do uczestników plenarnego posiedzenia Papieskiej Akademii Nauk, 31 października 2008 r.). Iluż bowiem uczonych, krocząc śladami św. Alberta Wielkiego, prowadziło swe badania, czerpiąc natchnienie ze zdumienia i wdzięczności w obliczu świata, który ich oczom - naukowców i wierzących - jawił się i jawi jako dobre dzieło mądrego i miłującego Stwórcy! Badanie naukowe przekształca się wówczas w hymn chwały. Zrozumiał to doskonale wielki astrofizyk naszych czasów, którego proces beatyfikacyjny się rozpoczął, Enrico Medi, gdy napisał: „O, wy, tajemnicze galaktyki... widzę was, obliczam was, poznaję i odkrywam was, zgłębiam was i gromadzę. Z was czerpię światło i czynię zeń naukę, wykonuję ruch i czynię zeń mądrość, biorę iskrzenie się kolorów i czynię zeń poezję; biorę was, gwiazdy, w swe ręce i drżąc w jedności mego jestestwa, unoszę was ponad was same, i w modlitwie składam was Stwórcy, którego tylko za moją sprawą wy, gwiazdy, możecie wielbić” („Dzieła”. „Hymn ku czci dzieła stworzenia”). Św. Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń, i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości. Jego niezwykłe otwarcie umysłu przejawia się także w działalności kulturalnej, którą podjął z powodzeniem, a mianowicie w przyjęciu i dowartościowaniu myśli Arystotelesa. W czasach św. Alberta szerzyła się bowiem znajomość licznych dzieł tego filozofa greckiego, żyjącego w IV wieku przed Chrystusem, zwłaszcza w dziedzinie etyki i metafizyki. Ukazywały one siłę rozumu, wyjaśniały w sposób jasny i przejrzysty sens i strukturę rzeczywistości, jej zrozumiałość, wartość i cel ludzkich czynów. Św. Albert Wielki otworzył drzwi pełnej recepcji filozofii Arystotelesa w średniowiecznej filozofii i teologii, recepcji opracowanej potem w sposób ostateczny przez św. Tomasza. Owa recepcja filozofii, powiedzmy pogańskiej i przedchrześcijańskiej, oznaczała prawdziwą rewolucję kulturalną w tamtych czasach. Wielu myślicieli chrześcijańskich lękało się bowiem filozofii Arystotelesa, filozofii niechrześcijańskiej, przede wszystkim dlatego, że prezentowana przez swych komentatorów arabskich, interpretowana była tak, by wydać się, przynajmniej w niektórych punktach, jako całkowicie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Pojawiał się zatem dylemat: czy wiara i rozum są w sprzeczności z sobą, czy nie? Na tym polega jedna z wielkich zasług św. Alberta: zgodnie z wymogami naukowymi poznawał dzieła Arystotelesa, przekonany, że wszystko to, co jest rzeczywiście racjonalne, jest do pogodzenia z wiarą objawioną w Piśmie Świętym. Innymi słowy, św. Albert Wielki przyczynił się w ten sposób do stworzenia filozofii samodzielnej, różnej od teologii i połączonej z nią wyłącznie przez jedność prawdy. Tak narodziło się w XIII wieku wyraźne rozróżnienie między tymi dwiema gałęziami wiedzy - filozofią a teologią - które we wzajemnym dialogu współpracują zgodnie w odkrywaniu prawdziwego powołania człowieka, spragnionego prawdy i błogosławieństwa: i to przede wszystkim teologia, określona przez św. Alberta jako „nauka afektywna”, jest tą, która wskazuje człowiekowi jego powołanie do wiecznej radości, radości, która wypływa z pełnego przylgnięcia do prawdy. Św. Albert Wielki potrafił przekazać te pojęcia w sposób prosty i zrozumiały. Prawdziwy syn św. Dominika głosił chętnie kazania ludowi Bożemu, który zdobywał swym słowem i przykładem swego życia. Drodzy Bracia i Siostry, prośmy Pana, aby nie zabrakło nigdy w Kościele świętym uczonych, pobożnych i mądrych teologów jak św. Albert Wielki, i aby pomógł on każdemu z nas utożsamiać się z „formułą świętości”, którą realizował w swoim życiu: „Chcieć tego wszystkiego, czego ja chcę dla chwały Boga, jak Bóg chce dla swej chwały tego wszystkiego, czego On chce”, tzn. aby upodabniać się coraz bardziej do woli Boga, aby chcieć i czynić jedynie i zawsze to wszystko dla Jego chwały.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Aleksander Zienkiewicz coraz bliżej ołtarzy [Audio]

2024-11-15 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

14 lat temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Aleksandra Zienkiewicza. Najpierw na poziomie diecezjalnym. 16 października 2024 roku zostało złożone w Rzymie "Positio", to kolejny krok w procesie. O ks. Zienkiewiczu, jego wychowankach, procesie beatyfikacyjnym i spuściżnie duchowej rozmawiamy z paniami Joanną Lubieniecką oraz Jadwigą Wartalską.

Obie panie należą do Biura Postulatorskiego Procesu Beatyfikacyjnego Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza i o swoich duchowym wychowawcy wiedzą niemalże wszystko.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: w niedzielę beatyfikacja zamordowanego przez nazistów księdza Maxa Josefa Metzgera

2024-11-15 18:50

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Fryburg Bryzgowijski

wikipedia

Fryburg Bryzgowijski

Fryburg Bryzgowijski

W niedzielę 17 listopada we Fryburgu Bryzgowijskim odbędzie się uroczystość beatyfikacji zamordowanego przez niemieckich narodowych socjalistów księdza Maxa Josepha Metzgera (1887-1944). W imieniu papieża uroczystości beatyfikacyjnej we Fryburgu będzie przewodniczyć kardynał Kurt Koch, prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Max Joseph Metzger, niemiecki ksiądz i pacyfista, był jednym z wielkich chrześcijańskich działaczy na rzecz pokoju i ekumenizmu w XX wieku, a także zwolennikiem zjednoczenia Europy. Oskarżony o zdradę stanu został aresztowany i stracony 17 kwietnia 1944 r. w więzieniu Görden koło Brandenburga.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję