"Grudzień to czas świątecznych zakupów, które coraz częściej robimy przez internet. Trzeba jednak uważać, by nie trafić na fałszywą stronę sklepu, która istnieje tylko po to, by wyłudzać pieniądze i dane osobowe użytkowników sieci" - ostrzega "Rz".
Adwokat Bartosz Grube, specjalizujący się w sprawach związanych z pomocą ofiarom oszustw internetowych, wskazuje, że przede wszystkim należy zwrócić uwagę na adres strony sklepu internetowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Czasami nazwa w adresie strony różni się od oryginalnej nawet jedną literą – np. zapożyczoną z obcego alfabetu" – tłumaczył prawnik. "Albo domena nie należy do właściciela danej marki. Jeśli mamy wątpliwości, warto znaleźć stronę producenta i zweryfikować, czy sklep jest dystrybutorem jego towaru" – dodał.
"Rz" podała, że "warto też sprawdzić, czy na stronie jest adres stacjonarny firmy oraz czy sklep ma swój regulamin".
Reklama
"Jak wskazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, powinny się w nim znaleźć prawa i obowiązki konsumenta (w szczególności zasady odstąpienia od umowy czy składania reklamacji) oraz dokładne oznaczenie, z kim konsument zawiera umowy. Urząd ostrzega, że brak adresu może świadczyć o tym, że firma chce coś przed nami ukryć – np. że ma siedzibę poza Europejskim Obszarem Gospodarczym, co może wpłynąć nie tylko na czas dostawy, ale też ochronę praw konsumenta (szczególnie u sprzedawców z Azji). Podanie adresu przedsiębiorcy jest ustawowym obowiązkiem, jednak nawet jeśli jest on na stronie, nie ma gwarancji, że nie jest np. fałszywy lub wirtualny" - podkreślono w artykule.
Przekazano, że "Europejskie Centrum Konsumenckie poleca też sprawdzić, czy podmiot wpisany jest do KRS lub CEDG, co jednak też nie daje pewności – uczciwi sprzedawcy z zagranicy mogą działać w Polsce bez takiego wpisu, z kolei do ECK wpływały skargi na oszustów podszywających się pod podmioty wpisane do rejestrów".
"Rz" pisze, że "pewną metodą może być zasięgnięcie opinii innych internautów – tu też jednak trzeba uważać – zwłaszcza na komentarze umieszczane bezpośrednio na stronie sklepu".
"Na pewno warto podchodzić z ostrożnością do zbyt pozytywnych komentarzy – mogą być zamierzonym działaniem samego przedsiębiorcy. Zachęcamy również do szukania opinii klientów np. na forach, w przeglądarkach internetowych lub w mediach społecznościowych – nie tylko na profilu danego sklepu, ale również w grupach. Często widnieją pod nazwą np. +oszukani przez...+" – informuje ECK, cytowane w tekście "Rz". (PAP)
ksi/ dki/