Jan Paweł II uczynił bardzo wiele, aby ukształtować w nas wrażliwość na prawdę. Pragnął, aby jego rodakom nigdy nie było obojętne, czy w mediach mówi się prawdę, czy też się okłamuje. Jest znamienne, że ilekroć przemawiał do dziennikarzy, podkreślał rolę prawdy w ich posłannictwie. Niezapomniane są słowa, które przekazał biskupom polskim zgromadzonym w Watykanie w 1998 r. z racji pielgrzymki „ad limina Apostolorum”: „Należy pamiętać, że właściwym celem i zadaniem społecznych środków przekazu jest służba prawdzie i jej obrona”. Oznacza to, że informację w mediach powinno się przekazywać obiektywnie i rzetelnie, unikając manipulacji i postawy przekupnej wobec prawdy.
Z licznych wypowiedzi Jana Pawła II na temat dziennikarzy wynika, że tylko wtedy okazują oni szacunek dla odbiorców własnych mediów, gdy w swojej pracy w pełni respektują prawdę. A zatem lekceważenie przez nich prawdy jest wyrazem pogardy wobec czytelników, słuchaczy i widzów.
W refleksji nad tym zagadnieniem należy postawić pytanie zasadnicze: Dlaczego w ogóle media kłamią? Na pewno nie są to jedynie pomyłki, tzw. wypadki przy pracy, czy niefortunne zbiegi okoliczności. Kłamliwe informacje są tam przekazywane celowo i często w sposób wyrafinowany, tak że nawet ludzie wykształceni dają się podejść i oszukać, a nawet innych nakłaniają do przyjmowania wiadomości nieprawdziwych jako „absolutnie pewnych”.
Warto więc sobie uzmysłowić, że dziennikarze w mediach kłamią dla zysku (materialnego i politycznego), i wtedy sprawdza się powiedzenie: „Gdzie mówią pieniądze, tam milczy prawda”. W obliczu dylematu „misja czy kasa” przegrywa wtedy ta pierwsza, a więc pokonana zostaje prawda. Media kłamią również dlatego, że pracujący w nich dziennikarze w sposób służalczy postępują zgodnie z obowiązującą poprawnością polityczną. Kłamstwo w mediach jest również następstwem indolencji dziennikarzy, którzy nie przekazują pełnej prawdy, ponieważ tego nie potrafią. To po prostu przekracza ich możliwości - umysłowe i moralne. Ludzie mediów kłamią także dlatego, że mają poczucie bezkarności. Na ogół nie rozlicza się ich z popełnionego kłamstwa i nie piętnuje faktów lekceważenia prawdy. Nadużycia te powstają tym łatwiej, że obecnie w Polsce kłamstwo stało się metodą zarówno w polityce, jak i w propagandzie wszystkich typów.
Uspokaja nas nieco fakt, że są w kraju dziennikarze, dla których prawda jest wartością nadrzędną, a nawet świętą. Stają w obronie prawdy i są jej odważnymi świadkami, ryzykując utratę pewnych dóbr, a szczególnie wstępu na salony, od których uzależniona jest ich kariera i sława.
W różny sposób możemy szukać prawdy w mediach. Stosując metodę porównania, dowiadujemy się, czy konkretne wydarzenie z życia Kościoła (ważne dla milionów Polaków) zostało w sposób rzetelny potraktowane w serwisach informacyjnych różnych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych - np. co powiedziano w uroczystość Trzech Króli na temat starań setek tysięcy katolików polskich, aby ten dzień był wolny od pracy. Dlatego niezbędna okazuje się zasada czerpania wiadomości z różnych źródeł. Kościół w dokumentach oficjalnych zachęca do jej praktykowania. Dzięki temu można łatwiej odkryć fałszowanie prawdy w wypowiedziach medialnych i uniknąć wpływów manipulatorskich. W takich przypadkach stosowana jest propagandowa technika przemilczania.
Inny sposób szukania prawdy w mediach to rozmowy na ten temat z osobami, które korzystają z nich w sposób krytyczny. Ułatwia to rozprawianie się z postawą naiwności w odbiorze mediów, która każe wszystko brać za dobrą monetę.
Nie należy też żałować czasu na pogłębioną refleksję na temat prawdy w mediach. Tym bardziej że wiele z nich liczy na zachowania przedrefleksyjne swoich odbiorców, podobnie jak dysponenci reklamy. Regularne zastanawianie się nad losami prawdy w mediach otwiera oczy i pozwala zrozumieć to, co jest w nich kamuflowane, i dlaczego.
Powinno się też odbierać media, korzystając z odpowiednich pomocy, takich jak encyklopedie, słowniki, podręczniki historii Kościoła, zbiory dokumentów z wypowiedziami Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Pomocą w szukaniu prawdy w mediach jest również prasa katolicka, na której łamach pisze się wprost o różnych pułapkach zastawionych w mediach w dziedzinie prawdy oraz o tym, w jaki sposób manipuluje się użytkownikami mediów. Jak wiadomo, manipulowanie jest postacią świadomego okłamywania jednostki i społeczeństwa.
Niezastąpioną pomocą w poszukiwaniu prawdy w mediach jest modlitwa, w szczególności zaś do Ducha Świętego. Katolicy przygotowywani do bierzmowania dowiadują się na katechezie, że Chrystus obiecuje swoim wyznawcom „Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna” (J 14, 17). Nie wolno tego daru zaprzepaścić w naszych kontaktach z mediami.
Patronalne święto dziennikarzy, obchodzone w liturgiczne wspomnienie św. Franciszka Salezego, tj. 24 stycznia, jest sposobną okazją do zadania sobie ważnych pytań na temat mediów. W szczególności zaś pytania najważniejszego - o obecność w nich prawdy. Niech to pytanie wraca zawsze, gdy z troską będziemy myśleć o mediach w Polsce - publicznych i komercyjnych. Aby zawsze umiały przekazywać prawdę w sposób nieskażony i atrakcyjny. Wszak wyzwala ona człowieka wtedy tylko, gdy jest poznawana (por. J 8, 32).
Pomóż w rozwoju naszego portalu