Reklama

Kościół

Prymas: Kiedy pewne rzeczy w Kościele bolą, jest płaszczyzna do spotkania

Groźniejsza niż bunt i zniechęcenie Kościołem jest obojętność, kiedy człowiek mówi, że nie ma do Pana Boga żadnych pytań, kiedy jest w młodym człowieku bunt, kiedy pewne rzeczy w Kościele go bolą, to jest jeszcze jakaś płaszczyzna do spotkania – powiedział PAP prymas Polski abp Wojciech Polak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAP: Co zdaniem księdza prymasa było w mijającym roku najważniejszym wydarzeniem dla Kościoła w Polsce?

Abp Wojciech Polak: Gdyby pośród różnych wydarzeń szukać tego najważniejszego, to myślę, że jest to zwołany przez papieża Franciszka synod o synodalności "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja". W 2022 r. odbyła się pierwsza faza tego synodu, adresowana do Kościołów lokalnych. W tym czasie chcieliśmy się uczyć tego, czego nam w naszym życiu społecznym, politycznym i kościelnym ciągle brakuje, czyli wzajemnego słuchania, ale też usłyszenia.

Wbrew temu, co sądzą niektóre środowiska, to jest właśnie sedno synodu. Nie oczekujemy po jego zakończeniu jakichś spektakularnych reform czy zmiany nauczania Kościoła, ale właśnie tego, byśmy się w Kościele zaczęli naprawdę słuchać. Chodzi również o nowy styl w byciu wspólnotą otwartą na dialog z każdym człowiekiem i na każdego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PAP: Po zakończeniu prac synodalnych każda diecezja przygotowała syntezę, z których potem powstała synteza ogólnopolska. Płynące z nich wnioski pokazują, że z tym słuchaniem jest w Kościele w Polsce problem. Większość wiernych wskazywała, że nie czuje się słuchana we własnej parafii. Niewielu wiernych miało dobre relacje ze swoim proboszczem.

Abp Wojciech Polak: Dlatego potrzebny był ten synod, który rozumiem jako proces, a nie jednorazowe wydarzenie. Z wniosków synodalnych wynika wyraźnie, że potrzeba nam budowania wzajemnych relacji. Trzeba przełamywać to, co jest pewnym dystansem i trudnościami w komunikacji między duchownymi a świeckimi. Potrzeba więcej szacunku i wzajemnego zaufania.

Reklama

Ten problem ze słuchaniem bierze się z faktu, że mamy w sobie pewne postawy zamknięcia czy nawet uprzedzenia. Dzięki doświadczeniu synodalnemu mogliśmy zobaczyć, że do bycia wysłuchanym nie potrzeba jakichś nadzwyczajnych środków, ale tak naprawdę przemiany wewnętrznej nas wszystkich.

Z syntez wybrzmiało też bardzo mocno, że współczesny świat oczekuje od Kościoła jasnego świadectwa. Uczestnicy synodu mówili, że obecnie brakuje im tego wyrazistego świadectwa ze strony duchownych. Z kolei księża zwracali uwagę, że oczekują od świeckich, by nie traktowali parafii jako miejsca, do którego przychodzą po jakąś religijną usługę, ale jako dom, za który są również odpowiedzialni. Myślę, że to były najważniejsze wnioski płynące z tej fazy synodu.

PAP: Jednym z wniosków płynącym z syntez w wielu diecezjach był problem młodych, którzy czują się pozostawieni na marginesie Kościoła. Potwierdzają to rozmaite badania pokazujące, że Kościół traci młodych. Dlaczego?

Abp Wojciech Polak: Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy, przypuszczam, że jest ich wiele. Żeby się tego dowiedzieć, trzeba słuchać młodych, a nie tylko patrzeć w sondaże.

Często groźniejsza niż bunt i jakieś zniechęcenie Panem Bogiem i Kościołem jest obojętność, kiedy młody człowiek mówi, że wiara nie ma dla niego znaczenia, że nie ma już do Pana Boga żadnych pytań i żadnych oczekiwań. Kiedy mówi: wszystko mi jedno, obojętnie mi, bez różnicy. To jest gorsze niż bunt, bo zamyka na szukanie rozwiązań, na jakikolwiek dialog. Kiedy jest w młodym człowieku bunt, kiedy się z czymś nie zgadza, kiedy pewne rzeczy go w Kościele bolą, to jest już jakaś płaszczyzna do spotkania.

PAP: Co Kościół może zrobić, żeby młodych odzyskać?

Reklama

Abp Wojciech Polak: Ja staram się szukać odpowiedzi na to pytanie w bezpośrednim dialogu z młodymi. Myślę, że trzeba wciąż na nowo ukazywać młodym ich miejsce w Kościele, które w nim jest i wynika z naszej chrześcijańskiej tożsamości – z tego, kim jesteśmy.

Papież Franciszek, mówiąc o tożsamości chrześcijańskiej, użył słowa przynależność. Młodzi dzisiaj nie chcą nigdzie przynależeć, także dlatego, że boją się związanej z tym odpowiedzialności. Niestety również czas pandemii sprzyjał izolacji i oddzieleniu.

Warto przypominać młodym, że nie jesteśmy chrześcijanami każdy na własną rękę. Jesteśmy chrześcijanami, ponieważ należymy do Kościoła. W pojedynkę, bez wspólnoty, bez dzielenia się marzeniami, radościami i trudnościami, ciężko osiągnąć w życiu szczęście, za którym tęskni każdy człowiek.

Sądzę, że młodych trzeba otwierać nie tylko na naukę wiary, ale przede wszystkim na doświadczenie wiary. Trzeba pokazywać, że nie tylko Kościół potrzebuje młodych, ale że młodzi potrzebują Kościoła. Trzeba pokazywać, że bycie w Kościele nie jest passé. Że bycie chrześcijaninem, używając języka młodych, nie jest obciachem, ale piękną przygodą, do której zaprasza Bóg. Chrystus nie przestaje być na czasie, nie przestaje być pociągający.

PAP: Odchodzenie młodych od Kościoła przyjmuje czasem formę apostazji. W 2022 r. głośno było o kilku apostazjach znanych osób. Czy Kościół ma jakąś odpowiedź na to zjawisko?

Reklama

Abp Wojciech Polak: Znowu wracamy do początku rozmowy, czyli do słuchania. Najważniejsze, co można zrobić, kiedy spotykamy człowieka podejmującego tak trudną decyzję, to go wysłuchać. Nie tyle od razu przekonywać, żeby tego nie robił, czy pokazywać konsekwencje odejścia od Kościoła, ale słuchać, jakie są tego przyczyny. Być może, kiedy ten człowiek wypowie powody podjętej decyzji, to pojawi się okazja, by spokojnie porozmawiać. Może pojawi się szansa, aby pokazać mu, że apostazja nie jest jedynym czy najlepszym wyjściem. Trzeba przecież pamiętać, że apostazja nie jest tylko odejściem od instytucji, która się komuś nie podoba, ale jest też odejściem od Chrystusa.

Takie rozmowy, które odbywają się w kancelarii parafialnej, są najczęściej trudne, bo w grę wchodzą duże emocje po obu stronach. Ale pierwszą i najważniejszą rzeczą jest wysłuchanie.

PAP: Czy zdaniem księdza prymasa przypadków apostazji jest rzeczywiście z roku na rok coraz więcej, czy może jest po problem rozdmuchany przez głośne deklaracje kilku znanych osób?

Abp Wojciech Polak: Prawdą jest, że liczba apostazji wzrasta, co widzimy w diecezjach. Prawdą jest również to, że trzeba umieć znaleźć właściwą proporcję między tym, co nagłaśniają media a stanem faktycznym. Kiedy decyzję o apostazji podejmują osoby znane, naturalnie robi się o tym głośno i to potęguje wrażenie o skali tego zjawiska. Druga strona medalu jest taka, że te głośne odejścia mogą stać się zachętą i inspiracją dla innych. Dzisiaj dla wielu młodych współcześni celebryci są również jedynymi autorytetami, kimś wartym naśladowania. Może dlatego warto też pokazywać tych znanych i popularnych, którzy odważnie przyznają się do Chrystusa. Ich świadectwo jest dzisiaj bardzo ważne.

PAP: Rok 2022 upłynął w cieniu inflacji i wzrostu cen energii. Rosną także obawy Polaków związane z wojną w Ukrainie i z tym, że konflikt może rozlać się na Polskę. Jak radzić sobie z narastającym lękiem?

Abp Wojciech Polak: Dla człowieka wierzącego te trudne sytuacje stawiają pytanie o naszą ufność, którą pokładamy w Bogu. Czy jako chrześcijanie wierzymy, że Pan Bóg jest obecny również w tych trudnych sytuacjach? Człowiek wierzący wie, że Bóg nie przychodzi tylko po to, by nam trudne doświadczenia zabierać czy je za nas przeżywać, ale żeby dodawać nam odwagi, dodawać nam siły.

Reklama

Ważne jest to, byśmy pamiętali, że choć nie mamy bezpośredniego wpływu na inflację czy wojnę w Ukrainie, to jednak mamy już wpływ na to, jacy dla siebie jesteśmy. Czy dostrzegamy obok siebie drugiego człowieka, który potrzebuje naszej pomocy? Możemy stanąć przy nim, żeby dodać mu otuchy. Nawet jeśli nie zawsze jesteśmy w stanie zaradzić jego biedzie, to możemy być blisko. Na pewno sytuacje trudne łatwiej znieść, kiedy nie przeżywamy ich sami, kiedy mamy wsparcie. Dlatego ważne, żebyśmy szli razem.

PAP: Czy w roku 2023 powinniśmy w szczególny sposób modlić się o pokój w naszej ojczyźnie i w Ukrainie?

Abp Wojciech Polak: Kościół od wielu miesięcy modli się o pokój w Ukrainie i w Polsce. W nadchodzącym okresie ta modlitwa wybrzmi jeszcze wyraźniej, ponieważ 1 stycznia obchodzimy w Kościele uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki i jednocześnie światowy dzień modlitwy o pokój. Kościół uczy nas w ten sposób, by każdy nowy rok zaczynać od wołania do Boga o dar pokoju. To jest stała intencja, którą wszyscy nosimy w naszych sercach, a która w obecnym czasie nabiera szczególnego znaczenia. (PAP)

Rozmawiała: Iwona Żurek(PAP)

Autor: Iwona Żurek

iżu/ joz/

2022-12-31 07:56

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: Kościół, który żyje, nie traci czasu na opłakiwanie tego, co było

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Piotr Drzewiecki

Kościół, który żyje idzie naprzód, idzie dalej, nie traci czasu na opłakiwanie tego, co było – mówił w Niedzielę Misyjną Prymas Polski abp Wojciech Polak pytając, czy jako chrześcijanie nie grzeszymy właśnie taką postawą, ciągłym narzekaniem, że wszystko w Kościele i świecie jest coraz gorsze.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył w parafii w Szemborowie (archidiecezja gnieźnieńska) Mszy św. w 100-lecie konsekracji kościoła parafialnego i udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży. W homilii, wskazując na trwający Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny i przypadającą 20 października Niedzielę Misyjną, przypomniał, że wszyscy jesteśmy uczniami-misjonarzami.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

W Sejmie zarejestrowany został Komitet Inicjatywy Obywatelskiej „religia-etyka”

2025-04-05 10:59

[ TEMATY ]

religia

etyka

Adobe Stock

W Sejmie zarejestrowany został Komitet Inicjatywy Obywatelskiej „religia-etyka”. Katecheci ruszają więc ze zbiórką podpisów - informuje Radio Maryja.

Resort edukacji próbuje wypchnąć religię z polskich szkół. Zajęcia od 1 września mają odbywać się raz w tygodniu, na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. Ucierpią na tym nie tylko katecheci, bo tysiące z nich starci pracę, ale przede wszystkim uczniowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję