Reklama

Benedykt XVI

Ks. Lombardi: Benedykt XVI przez całe życie szukał i był wierny prawdzie

“Ilekroć rozmawiałem z Benedyktem XVI czułem się komfortowo. Nigdy nie dawał mi odczuć jakiejś wyższości wobec mnie, a był moim przełożonym. Dialog i rozmowa z Nim była osadzona na wzajemnym szacunku. Słuchał uważnie, chciał zrozumieć, o co chodzi drugiej osobie. Ważne było też spojrzenie. Delikatny uśmiech. Bardzo fajnie powiedział o Nim w jednym z ostatnich przemówień papież Franciszek, wspominając o “oczach kontemplujących”. Benedykt naprawdę patrzył takim głębokim spojrzeniem” - powiedział w rozmowie z KAI ks. Federico Lombardi, jezuita, prezes Fundacji Watykańskiej Josepha Ratzingera/Benedykta XVI.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

“Żył jak człowiek wiary: wiarą i nadzieją. Tak jak napisał w ostatnim liście po otrzymanych atakach o ukrywanie przypadków wykorzystania seksualnego w czasie, kiedy był arcybiskupem w Monachium. To bardzo piękny i szczery list. Napisał w nim, że wie, że zbliża się chwila jego spotkania z Sędzią, który będzie też i jego Adwokatem. "On mówi mi: Nie bój się! On mi pomoże przejść przez próg śmierci". Uważam, że Ratzinger był człowiekiem wielkiej wiary. Zostawił nam wielkie świadectwo” - podkreślił ks. Lombardi.

Publikujemy tekst wywiadu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piotr Dziubak (KAI): Jak Ksiądz wspomina Benedykta XVI?

Reklama

Ks. Federico Lombardi SJ: Myślę, że powinniśmy podziękować Benedyktowi XVI za bardzo wiele rzeczy, które trudno streścić w jakiejś krótkiej formie, ponieważ żył 95 lat. Myślę, że cały Jego pontyfikat był wielki ze względu na głębokość myśli, świadectwo wiary, a właściwie za jakość świadectwa wiary i za przesłanie syntezy wiary i nauki. Trzeba też pamiętać o Jego duchowości, którą przekazywał nam w sposób wybitny. Ja Go pamiętam jako człowieka wiary i osobę, która umie pomóc innym uwierzyć. Pierwszym zadaniem papieża jest przybliżyć ludzi do Boga, nie do jakiegoś Boga, ale do Boga Jezusa Chrystusa. O wielkiej miłości do Chrystusa świadczył chociażby swoją pracą naukową. To też była Jego wielka miłość. Jego wiara, Jego miłość do Chrystusa to świadectwo życia. W szczególny sposób pamiętamy o Jego szacunku i uprzejmości wobec innych osób. Żeby to zrozumieć i zauważyć trzeba było mieć okazję bycia z Nim blisko. W bezpośrednich kontaktach osobistych było to bardzo widoczne.

W oczach opinii publicznej Benedykt XVI jawił się bardziej jako intelektualista, ale w bezpośrednim kontakcie można było doświadczyć Jego serdeczności. Ratzinger był osobą bardzo pokorną. Ilekroć rozmawiałem z Nim czułem się komfortowo. Nigdy nie dawał mi odczuć jakiejś wyższości wobec mnie, a był moim przełożonym. Dialog i rozmowa z Nim była osadzona na wzajemnym szacunku. Słuchał uważnie, chciał zrozumieć, o co chodzi drugiej osobie. Ważne było też spojrzenie. Delikatny uśmiech. Bardzo fajnie powiedział o Nim w jednym z ostatnich przemówień papież Franciszek, wspominając o “oczach kontemplujących”. Benedykt XVI naprawdę patrzył takim głębokim spojrzeniem. Starał się dosięgnąć istoty rzeczy ponad to co powierzchowne. Umiał odczytać w ludzkich historiach prawdziwą rzeczywistość, w której żyli.

KAI: Benedykt XVI często odwoływał się do Soboru Watykańskiego II.

Reklama

- Bardzo dobrze umiał interpretować Sobór Watykański II. Zresztą On był jednym z ostatnich naocznych świadków Soboru. Uczestniczył w jego pracach z wielkim entuzjazmem. Żył nim bardzo intensywnie. Marzył, żeby Sobór przynosił owoce w dłuższej perspektywie, żeby mógł ponownie zaistnieć proces kształtowania, misji Kościoła w świecie współczesnym w relacji z kulturą i nauką. Było to coś nowego w porównaniu do czasów Soboru. Ratzinger zawsze był otwarty z prostą wrażliwością ludzką na dialog z wielkimi religiami, innymi Kościołami oparty o racje naukowe nie zamykający się na sobie samym. Nie uciekał przy tym od prawdziwie głębokiej wizji Boga i teologii. W przeciwnym razie wszystko stałoby się ubogie w stylu myślenia i w służbie ludzkości. Zawsze powtarzał, że wiara i rozum potrzebują się nawzajem.

KAI: Motto biskupie Ratzingera brzmiało: “Współpracownik prawdy”. Pojęcie prawdy to było coś ważnego dla Niego?

Reklama

- Zawołanie biskupie Ratzingera brzmi: “Cooperatores veritatis” (współpracownik prawdy). Towarzyszyło mu ono przez wszystkie etapy Jego życia, od czasów studenckich, poprzez profesurę, bycie arcybiskupem Monachium i Fryzyngi, kardynałem i prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Słowa te kierowały nim w podczas intensywnej współpracy z Janem Pawłem II przez cały jego pontyfikat. Kard. Ratzinger był silnym wsparciem dla Wojtyły. Odegrał ważną rolę w kształtowaniu nauczania Jana Pawła II. Oczywiście słowa z zawołania biskupiego były obecne także w czasie kiedy był Papieżem. Już po zakończeniu Jego pontyfikatu można powiedzieć, że poszukiwał prawdy w osobistym kontakcie z Chrystusem. Nie ustawał w modlitwie i medytacji. Chciał się przygotować na końcowe spotkanie z Panem, którego odczuwał jako Wielką Tajemnicę. Żył wiarą i nadzieją. Tak jak napisał w ostatnim liście po atakach o ukrywanie przypadków wykorzystania seksualnego w czasie, kiedy był arcybiskupem Monachium. To bardzo piękny i szczery list. Napisał w nim, że wie, że zbliża się chwila jego spotkania z Sędzią, który będzie też i jego Adwokatem. „On mówi mi: nie bój się! On mi pomoże przejść przez próg śmierci” - napisał. Uważam, że Ratzinger był człowiekiem wielkiej wiary i pozostawił nam wielkie świadectwo.

KAI: Jak Ksiądz z perspektywy czasu postrzega rezygnację Benedykta XVI z papieskiego urzędu?

- Fakt dymisji jest włączony w Jego świadectwo mocno przeżywanej wiary, która jednak cały czas racjonalnie kieruje decyzjami i wyborami. Szukał racjonalnej argumentacji dla ustąpienia z papieskiego urzędu. Zrobił to po długim namyśle stwierdzając, że nie wystarcza mu już sił do zadań, które niesie z sobą papiestwo. Charakteryzuje Go też to, że zachęcał nas, abyśmy byli spokojni w zbliżaniu się do spotkania z Bogiem. Musimy nauczyć się spokojnie patrzeć na “moment przejścia do wieczności”.

KAI: Czy Benedykt XVI był rozumiany?

- Wszyscy zainteresowani jego dziełem rozumieją to, co chcą z niego zrozumieć. Trudno, aby ktoś był dobrze zrozumiany przez wszystkich. Jego dziedzictwo, to jaki był, można odnaleźć w bogactwie Jego pism. To wielki skarb. Myślę, że poznanie tych tekstów pozwoli lepiej Go zrozumieć. Kto nie rozumiał Go za życia mam nadzieję, że będzie mógł to zrobić teraz.

KAI: Ksiądz był bardzo bliskim współpracownikiem papieża Benedykta XVI przez wiele lat. Co zapadło najbardziej w pamięci z tego czasu?

- To co mi przychodzi na myśl z moich spotkań z Benedyktem to m. in. krótkie rozmowy po audiencjach, spotkaniach z przywódcami państw. Kiedy pytałem Go o jakieś elementy, które były mi potrzebne później do wykorzystania w watykańskim Biurze Prasowym, uderzała mnie jasność i precyzja z jaką odpowiadał: „rozmawialiśmy o tym, ja powiedziałem to, a mój rozmówca to. Wciągu dwóch, trzech minut wiedziałem wszystko, co było mi potrzebne. Jasność i precyzja Jego wypowiedzi była niesamowita. Mówi się, że Benedykt XVI nie był człowiekiem mediów. Nie miał może daru umiejętności mówienia do ludzi, jak to robił Jan Paweł II albo teraz Franciszek. Jednak Jego sposób mówienia był zawsze pełen klarowności. Umiał świetnie argumentować, zawsze metodologicznie, od początku do końca. Precyzji sformułowań nie można mu było odmówić. Czegoś takiego nie spotkałem u nikogo innego.

Rozmawiał Piotr Dziubak

2023-01-03 11:46

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gänswein: Benedykt XVI czuje się dobrze i jest w dobrym nastroju

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Dzisiaj, w Wielką Sobotę papież senior Benedykt XVI obchodzi 95. rocznicę urodzin. „Papież senior czuje się dobrze i jest w dobrym nastroju” – zapewnił arcybiskup Georg Gänswein w rozmowie z bawarskim Radiem Horeb. Osobisty sekretarz papieża-seniora opowiedział o codziennych obowiązkach jubilata i świątecznej atmosferze, ale także codziennym życiu osobowości, która "ukształtowała Kościół i teologię”.

16 kwietnia 1927 r. - w Wielką Sobotę - w Marktl am Inn w Bawarii urodził się Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI. Również w tym roku jego urodziny przypadają w Wielką Sobotę. „Jego życie jest także biografią stulecia, a jego osobowość głęboko ukształtowała Kościół i teologię” – podkreślił abp Gänswein i dodał: „Papież senior jest w dobrym nastroju, oczywiście fizycznie jest stosunkowo słaby i wątły, ale ma jasny umysł”.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Tłumy wiernych na święcie Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach

2025-04-27 13:13

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Boże Miłosierdzie

PAP/Art Service

Tłumy wiernych przybyły w niedzielę do krakowskich Łagiewnik, by wziąć udział w święcie Miłosierdzia Bożego. Metropolita krakowski Marek Jędraszewski podkreślił w homilii wygłoszonej tego dnia, że Kościół wciąż żyje i kolejne postacie przekazują prawdę o miłosierdziu.

W poprzednim roku w święcie uczestniczyło, według łagiewnickiego sanktuarium, ponad 100 tys. osób. Organizatorzy szacują, że w tym roku liczba ta będzie podobna. W niedzielę Msze św. na terenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia odbywają się przez cały dzień. Także w sobotę wieczorem trwały tu nabożeństwa, a w nocy – czuwanie modlitewne. W związku z wydarzeniem komunikacja miejska została wzmocniona – uruchomiono dodatkowe linie, a dotychczasowe tramwaje do Łagiewnik kursują częściej.
CZYTAJ DALEJ

W Leżajsku odbyło się Spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej

2025-04-28 11:34

ks. Szymon Kot

Diakonia Muzyczna Archidiecezji Przemyskiej

Diakonia Muzyczna Archidiecezji Przemyskiej

Z Leżajska do Rymanowa! W Niedzielę Miłosierdzia, 27 kwietnia 2025 r., zakończyło się 32. Spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej.

Młodzi kolejny raz zgromadzili się na terenie placu bazarowego w Leżajsku, gdzie odbył się koncert Diakonii Muzycznej Archidiecezji Przemyskiej, a tuz po nim Metropolita Przemyski abp Adam Szal przewodniczył uroczystej Eucharystii na zakończenie spotkania.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję