W homilii bp Andrzej pokreślił, że całe życie i naukowe i duchowe papieża Benedykta wynikało z jego relacji do Jezusa, z osobistego spotkania z nim. Biskup legnicki nawiązał do odczytanego fragmentu ewangelii mówiącego o spotkaniu Filipa i Natanaela z Jezusem. – Znaleźliśmy Jezusa z Nazaretu… Chodź i zobacz – to słowa klucze doskonale odnoszące się do pontyfikatu papieża Benedykta. Najważniejsze nauczanie jest po prostu doświadczeniem życia ubranym w słowa, tak było w życiu i działalności papieża – zaznaczył bp Andrzej.
Ksiądz biskup zauważył, że pierwsza encyklika „Deus Caritas est” – to właśnie owoc tego doświadczenia, dlatego jest trafiająca do serca, przekonująca. – Na samym jej początku Benedykt XVI podkreślił, że u początku bycia chrześcijaninem stoi nie jakaś etyczna decyzja, czy wielka idea, ale spotkanie. Spotkanie z wydarzeniem, z osobą. Spotkanie, które nadaj życiu nowe perspektywy, decydujący kierunek – podkreślił biskup. W tym spotkaniu z Jezusem kryje się całe chrześcijaństwo, cała misja Kościoła, życie kapłańskie, biskupie i posługa papieska Józefa Ratzingera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W dalszej części homilii zauważył, że każde odejście kogoś bliskiego jest źródłem smutku, jednak w perspektywie wiary, przeżywanego czasu Bożego Narodzenia słyszymy o radości, która przychodzi wraz z Jezusem. Ta prawda każe nam inaczej spojrzeć na to odejście. – Nasza radość wypływa również z tego, że przydarzyło nam się żyć w czasie, kiedy papież Benedykt sprawował posługę Piotra. To on w encyklice Spe salvi pisał o nadziei, która zbawia. A ostatnie jego słowa: „Jezu kocham Ciebie” są jakby domknięciem jego życia – mówił biskup.
Bp Andrzej wskazał także na dwa wymiary życia Benedykta XVI. Pierwszy to naukowy, który pozwala spojrzeć na niego, jako na doktora Kościoła. Drugi to modlitwa, zwłaszcza w ostatnich 10 latach jego życia, która pozwala spojrzeć na niego przez pryzmat monastycznego, kontemplacyjnego życia. – Pokazał w ten sposób, że jest czas na aktywne życie, jest czas na życie modlitwy i kontemplacji – zauważył.
Więcej w kolejnym wydaniu Niedzieli legnickiej
foto