Unia Europejska nie zgodziła się na obniżony VAT na ubranka dziecięce (do 96 cm). Obecnie ta stawka wynosi 7 proc., a niedługo zostanie wprowadzone w Polsce 22 proc., co spowoduje, że i tak drogie ubranka dla maluchów podrożeją średnio o 20 proc. Co charakterystyczne, w stosunkach Polski z Brukselą nadal trwa asymetria. Niektóre stare kraje UE mogą przekraczać deficyt budżetowy, finansować swoje stocznie, przedsiębiorstwa i instytucje finansowe ze środków publicznych, ich rolnicy korzystają z pełni dopłat, a także mają obniżoną stawkę VAT na artykuły dziecięce, a Polska nie. Już teraz rodzice skarżą się, że ubranka, nawet te objęte 7-proc. VAT-em, są za drogie, a są to rzeczy, bez których nie można się obejść.
Niezłomny Prymas Tysiąclecia Stefan Kardynał Wyszyński przy wielu okazjach powtarzał, że naród to rodzina rodzin, bo przecież od kondycji polskich rodzin w sposób fundamentalny zależy los Polski i nasza przyszłość. Tymczasem współczesna polska rodzina sama musi się zmierzyć z takimi problemami, jak: brak mieszkań, ubóstwo, bezrobocie rosnące z powodu kryzysu, zanik więzi społecznych, anarchizacja postaw moralnych. Rodziny podejmujące trud wychowania dzieci są karane wyższymi podatkami, a matki pracujące w domu są dyskryminowane finansowo i społecznie, i to w sytuacji gdy Polaków jest coraz mniej, społeczeństwo się starzeje, co spowodowane jest dramatyczną zapaścią demograficzną.
W przestrzeni publicznej coraz bardziej jest dostrzegana ofensywa kultury śmierci, ideologii homoseksualnej oraz propagowanie alternatywnych modeli rodziny. Obowiązujący w Polsce sposób rozliczania podatków preferuje rodziny rozbite i niepełne, dyskryminując te, które są trwałe. Państwo zachęca do rozpadu rodziny, gdyż w przypadku rozwodu każdy z rodziców ma prawo rozliczyć swe dochody wraz z dziećmi, w sytuacji zaś, gdy rodzina jest trwała, takich możliwości nie ma. Rodzinie po rozwodzie często zapewnia się dwa mieszkania (w ten sposób całe społeczeństwo jest obciążone kosztami takiego postępowania - nie można więc mówić, że rozwód to „prywatna sprawa”), a wiele rodzin nierozbitych nie może się doczekać samodzielnego mieszkania.
Paradoksem jest, że w kraju uchodzącym za katolicki jak dotąd nie wprowadzono spójnej i efektywnej polityki rodzinnej, chociaż politycy odwołujący się do zbudowanej na fundamencie chrześcijaństwa tradycji kultury polskiej przy okazji kolejnych kampanii wyborczych tak wiele obiecują... Paradoksem jest także, że polskie władze nie są w stanie na forum europejskim skutecznie działać w interesie Polski. Podwyżka VAT uderzy nie tylko w polskich producentów ubranek i bucików dziecięcych. Ucierpią przede wszystkim rodzice i ich dzieci, a bardzo wysokie koszty związane z wychowaniem potomstwa wzrosną jeszcze bardziej, co wpłynie ujemnie na i tak już bardzo niepokojąco niski przyrost naturalny. W ten sposób proces wymierania Polski zostanie przyspieszony. Dlaczego polskie władze nie działają dla dobra Polski i Polaków?
Pomóż w rozwoju naszego portalu