Reklama

Serce Boże, błogosław

Diecezja sosnowiecka wzbogaciła się o kolejne sanktuarium. Ks. dr Czesław Tomczyk, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu, podczas uroczystej Eucharystii sprawowanej 13 października w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach odczytał dekret biskupa sosnowieckiego Adama Śmigielskiego SDB ustanawiający miejscową świątynię sanktuarium dla Zagłębia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystyczne dary

W uroczystościach wzięli udział kapłani z terenu Zagłębia, kanonicy katedralni, stowarzyszenia i organizacje lokalne związane ze Strzemieszycami oraz licznie zgromadzeni parafianie. Wśród licznych darów od wdzięcznych za ustanowienie sanktuarium parafian znalazł się obraz Miłosierdzia Bożego, ufundowany przez obecnego na uroczystościach prezydenta Dąbrowy Górniczej Marka Lipczyka. Oprócz tego na ręce Biskupa Ordynariusza złożono bochny świeżego chleba, krzyż procesyjny, świece ołtarzowe, 2 kielichy mszalne, puszki na komunikanty, 10 nowych ornatów, mszał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Neogotycki ołtarz

Reklama

W czasie Mszy św. poświęcona została także nowa 12-metrowa, neogotycka nastawa ołtarzowa, wykonana w pracowni Księży Salezjanów w Oświęcimiu. W centrum nastawy ołtarza znajduje się figura Najświętszego Serca Pana Jezusa, która od lat jest otaczana szczególnym kultem i czcią w strzemieszyckiej parafii. "Przed wielu laty w naszym kościele istniał drewniany ołtarz, który jednak rozebrano ze względu na zły stan techniczny" - wyjaśnia ks. Jan Gaik, proboszcz parafii, a od 13 października - kustosz świątyni. Jego poprzedni, ks. Bonifacy Tłustochowicz, podejmował pewne próby, ale choroba i przedwczesna śmierć uniemożliwiła mu skonkretyzowanie działań.
Kiedy przed czterema laty ks. Gaik rozpoczął pracę w Strzemieszycach, wielu parafian wspominało stary ołtarz i mówiło z nadzieją, że świątynia potrzebuje nowego ołtarza. "To była dla mnie najlepsza inspiracja. Odwiedziłem wiele świątyń, by zobaczyć ołtarze i podobny zamówić do naszego kościoła. Okazało się jednak, że świątynia wybudowana w stylu neogotyckim wymaga nastawy ołtarzowej wykonanej w podobnym stylu. I jak już wybrałem styl, pozostało zrobić projekt i znaleźć wykonawcę. Ołtarz zaprojektował inż. arch. Romuald Malina, członek diecezjalnej Komisji ds. budowy i konserwacji kościołów i budynków kościelnych. Ze względu na rozmiar trzeba było także znaleźć odpowiedni zakład stolarski. Najlepszą ofertę przedstawiła firma "U Salezjan" z Oświęcimia i tam też ołtarz został wykonany" - tłumaczy ks. Gaik. Do świątyni docierał partiami. Najpierw na Boże Narodzenie 2001 r. zamontowano pierwszy segment, następna część była gotowa na Wielkanoc 2002 r., a trzecia część w połowie czerwca br. Dzięki ofiarności parafian udało się również pozłocić część drewnianych elementów ołtarza oraz namalować obrazy świętych, które nadały neogotycki charakter nastawie ołtarzowej.
Ale nowy ołtarz to nie wszystko, czego dokonał w parafii nowy proboszcz. "Dzięki życzliwości i ofiarności parafian udało się założyć nowe ogrzewanie, witraże w nawach bocznych, oświetlić świątynię na zewnątrz i w końcu pomalować wnętrze" - wylicza ks. Gaik.

Potrzeba kultu

Kustosz nowego sanktuarium uważa, że na terenie Zagłębia kult Bożego Serca jest bardzo potrzebny. "Mam nadzieję, że modlitwy zanoszone do Boga w świątyni dadzą wiernym w tych trudnych czasach bezrobocia i stagnacji gospodarczej otuchę i nadzieję. O to się będziemy modlić i prosić Boże Serce" - podkreślił. Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa w strzemieszyckiej wspólnocie jest znany od początku istnienia parafii. Od lat działa honorowa Straż Najświętszego Serca Pana Jezusa, w każdy piątek odbywa się specjalne nabożeństwo z procesją eucharystyczną wewnątrz kościoła. Wierni często po przyjęciu Komunii św. przyklękają przed figurą Najświętszego Serca Jezusa. W planach jest wystawienie specjalnej księgi, do której można będzie wpisywać otrzymane łaski.

Z kart historii

Parafia w Strzemieszycach powstała na początku ubiegłego wieku. Wydzielono ją z Gołonoga. Początkowo w Strzemieszycach istniała tylko kaplica wybudowana w latach 1900 -1903. Wraz z rozwojem miejscowości rozpoczęła się budowa nowej świątyni. Projekt został tak pomyślany, by rozbudować starą kaplicę. W 1908 r. były już wzniesione mury i wiązania dachowe. Budowę zakończono w 1912 r. Zakończono, ale nie ukończono. Pozostały bowiem do wybudowania, jak przystało na neogotycką świątynię, trzy wieże. Być może kustosz nowego sanktuarium ks. Jan Gaik podejmie się dokończenia budowy i doczekamy się neogotyckich wież górujących nad Strzemieszycami.i diecezji sosnowieckiej.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adam Woronowicz: Nie poradziłbym sobie bez Eucharystii

2024-09-30 10:46

[ TEMATY ]

świadectwo

Adam Woronowicz

Karol Porwich

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Producenci biją się o niego, a filmy z jego udziałem osiągają rekordowe wyniki – „Teściowie”, „The Office PL”, „Skazana” i ostatnio „Bokser”. Przełomem w jego karierze była rola księdza Jerzego Popiełuszki, zaś za rolę Hermanna von Krausa w „Kamerdynerze” dostał nagrodę dla najlepszego aktora na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W szczerej rozmowie opowiada o swych wschodnich korzeniach, wspomina zawodowych mistrzów, opisuje, jak radzi sobie ze scenami miłosnymi oraz wyznaje, co uważa za najważniejsze w życiu. Jasno deklaruje, że jeśli chodzi o politykę przynależy do „ziemi niczyjej” i wprost odpowiada na pytanie, czy od dziennikarzy głupsi są tylko aktorzy - to opis wywiadu Bogdana Rymanowskiego z aktorem Adamem Woronowiczem. Ukazał się on na kanale na YT Rymanowski Live.

– Umiem wraz z zostawieniem kostiumu, z wejściem do samochodu… Totalny reset. Siadam sobie w Bieszczadach… byliśmy tam ostatnio z Agnieszką. Nie myślę kompletnie o żadnych rolach, o tym, co przede mną. Wiem, że mam tylko dwa dni albo trzy. Czytam sobie tylko czasami jakąś wiadomość; wiem, że one ostatnio są, jakie są – że jest coraz gorzej, a nie coraz lepiej – opowiadał aktor. – Ale to rzeczywiście daje mi taki duży dystans – przyznał.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grech na rozpoczęcie Synodu: bez modlitwy jesteśmy „grupą przedsiębiorców”

W Watykanie rozpoczęły się rekolekcje poprzedzające obrady II sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech przypomniał, że jest to przede wszystkim „święte miejsce” spotkania z Bogiem oraz czas modlitwy, bez której uczestnicy Synodu byliby jedynie „grupą przedsiębiorców wiary”.

„Albo wejdziemy w tę perspektywę modlitwy, wiary, spotkania z Bogiem, albo nie przyjmiemy autentycznego stylu synodalnego, nie doświadczymy synodalności” – mówił kard. Mario Grech podczas pierwszego dnia dwudniowych rekolekcji, poprzedzających obrady Synodu Biskupów. Porównał Zgromadzenie Synodalne do „świętego miejsca” spotkania z Bogiem. Zachęcił, by na wzór Mojżesza, który zdjął sandały, wsłuchując się w słowa Pana, każdy z uczestników był gotów do radykalnego „ogołocenia się” ze schematów i sposobów myślenia, „które być może miały znaczenie wczoraj, ale dziś stały się ciężarem dla misji i zagrażają wiarygodności Kościoła”. Za Ojcem Świętym przypomniał, że „protagonistą Synodu jest Duch Święty. Jeśli nie ma Ducha, nie będzie Synodu”. Podkreślił również, że rekolekcje, nie są „przygotowaniem” do Synodu, ale jego integralną częścią oraz, że „bez modlitwy nie jesteśmy zgromadzeniem synodalnym, ale «grupą przedsiębiorców wiary»”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grech na rozpoczęcie Synodu: bez modlitwy jesteśmy „grupą przedsiębiorców”

W Watykanie rozpoczęły się rekolekcje poprzedzające obrady II sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech przypomniał, że jest to przede wszystkim „święte miejsce” spotkania z Bogiem oraz czas modlitwy, bez której uczestnicy Synodu byliby jedynie „grupą przedsiębiorców wiary”.

„Albo wejdziemy w tę perspektywę modlitwy, wiary, spotkania z Bogiem, albo nie przyjmiemy autentycznego stylu synodalnego, nie doświadczymy synodalności” – mówił kard. Mario Grech podczas pierwszego dnia dwudniowych rekolekcji, poprzedzających obrady Synodu Biskupów. Porównał Zgromadzenie Synodalne do „świętego miejsca” spotkania z Bogiem. Zachęcił, by na wzór Mojżesza, który zdjął sandały, wsłuchując się w słowa Pana, każdy z uczestników był gotów do radykalnego „ogołocenia się” ze schematów i sposobów myślenia, „które być może miały znaczenie wczoraj, ale dziś stały się ciężarem dla misji i zagrażają wiarygodności Kościoła”. Za Ojcem Świętym przypomniał, że „protagonistą Synodu jest Duch Święty. Jeśli nie ma Ducha, nie będzie Synodu”. Podkreślił również, że rekolekcje, nie są „przygotowaniem” do Synodu, ale jego integralną częścią oraz, że „bez modlitwy nie jesteśmy zgromadzeniem synodalnym, ale «grupą przedsiębiorców wiary»”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję