W 2008 r. w „Niedzieli” poruszający serca wiersz Marii Konopnickiej „Pieśń o domu” zadedykowałem uczącej nas miłości Ojczyzny Andżelice Borys - przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi. 14 marca w Grodnie, na Zjeździe Polaków na Białorusi, Andżelika Borys ponownie została wybrana na przewodniczącą Związku. W imieniu Macierzy wyrażam wdzięczność Kresowianom, że trwają niezłomnie przy ukochanej Przywódczyni. Pani Andżeliko! Niech Panna Święta, co Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie, przytula Panią do serca i osłania swym płaszczem-pancerzem Miłości.
„Jeśli padam na kolana, to tylko przed Bogiem” - tytuł naszego Wieczoru 2 marca - słowa „Warszyca”, Stanisława Sojczyńskiego, twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego, rzucone w twarz Moczarowi, komunistycznemu oprawcy, szefowi łódzkiego UB, agentowi NKWD, później ministrowi w rządzie Gomułki, także agenta NKWD. Te same słowa mieli w sercach wszyscy dowódcy i żołnierze Polski walczącej z okupantem sowieckim i rządzącymi Polską komunistycznymi zdrajcami. Przypominam śpiewaną na Wieczorze pieśń V Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, dowodzonej przez Zygmunta Szyndzielarza „Łupaszkę”. Była także ocalona od zapomnienia „Kołysanka z mokotowskiego więzienia” z 1947 r., przejmująca parafraza kołysanki „Był sobie król, był sobie paź i była też królewna”. Mogę ją wysłać. Dziękuję Marii Marek za zaśpiewanie jej na naszym Wieczorze i za wspomnienie losu warszawskiego powstańca, długoletniego więźnia komunistów, harcmistrza Stanisława Sieradzkiego „Śwista”. Dziękuję Krzysztofowi Burkhardowi, nauczycielowi Gimnazjum im. gen. L. Okulickiego, za odczytanie wiersza „Służewiec”, napisanego przez więźnia komuny, żołnierza AK Tadeusza Porayjskiego. Dziękuję Agnieszce Rarok, uczennicy Szkoły Muzycznej, za wyśpiewanie pragnienia wolności - w piosence Zbigniewa Staweckiego i Janusza Senta - „Widziałam ja orła” i za zagraną na skrzypcach własną kompozycję - w hołdzie żołnierzom Polski Walczącej. Dziękuję Kajetanowi Wojsykowi za towarzyszenie na pianinie naszym śpiewom. Piosenek, wierszy, wspomnień ocalonych od zapomnienia, było wiele. Mottem Wieczoru były słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziane na krakowskich Błoniach 10 czerwca 1979 r.: „PROSZĘ WAS, ABYŚCIE NIGDY NIE UTRACILI TEJ WOLNOŚCI DUCHA, DO KTÓREJ CHRYSTUS WYZWALA CZŁOWIEKA”.
Jestem CZŁOWIEKIEM WOLNYM i staram się krzewić wśród ludzi wierność Prawdzie i miłość Ojczyzny. Miłość Ojczyzny - poniżana, oczerniana, wyśmiewana (to dzisiaj w gazetach „według Judasza” jest super trendy). Z programów szkolnych wyrzuca się historię ojczystą. Z lektur wyrzuca się arcydzieła polskiej literatury... Słowa Ojca Świętego: PROSZĘ WAS, NIE PODCINAJCIE KORZENI, Z KTÓRYCH WYRASTAMY! I słowa mojego śp. Ojca Kazimierza, malarza i muzyka, który na naszym pierwszym Wieczorze 21 stycznia 1996 r. grał „Kujawiaka” Wieniawskiego: „Olek! Jestem szczęśliwy, że organizujesz te Wieczory i prowadzisz je w naturalny, serdeczny sposób. Jest w nich dusza Polski. Dlatego będą ci rzucane kłody pod nogi. Dobrze, że w twoich Wieczorach uczestniczą wszystkie pokolenia, a wśród nich - co ogromnie ważne - dzieci, nasza przyszłość. Oczywiście, że są i tacy, którzy, żeby przypadkiem nie narazić się ciągle mającemu się dobrze układowi kłamstwa, wystrzegają się jak ognia obecności na tych Wieczorach”... Ojcze! Dziękuję. Na fotografii syna Adama z Wieczoru 75. jest ze mną wnuczek Albert.
Zapraszam serdecznie 6 kwietnia, w Wielki Poniedziałek, o godz. 18 do sali teatralnej częstochowskiego Liceum im. J. Słowackiego przy al. T. Kościuszki 8 na nasz 113. Wieczór poezji, muzyki i wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia piosenek. To będzie Wieczór w hołdzie polskim oficerom - ofiarom sowieckiego ludobójstwa. Tytuł Wieczoru: JEŚLI ZAPOMNĘ O NICH, TY, BOŻE NA NIEBIE, ZAPOMNIJ O MNIE. Wstęp wolny. Śpiewniki bezpłatne. Można zamówić (wyślę) śpiewniki i filmy z naszych Wieczorów. Mój adres: ul. L. Schillera 4/68, 42-200 Częstochowa, tel. (0-34) 322-05-29.
568 My - to Kresowiacy na melodię pieśni „My, Pierwsza Brygada”
Pieśń V Brygady Wileńskiej Armii Krajowej „Łupaszki” Zygmunta Szyndzielarza
Nie formowano nas w koszarach,
Nie zdobił nas żołnierski strój.
Nie spaliśmy na ciepłych narach,
Ale od razu poszli w bój!
Idziemy śmiało w bój
Za polską cześć, za honor swój!
My - to Kresowiacy, chłopcy wilniacy,
Walczymy cały czas,
Choć mało nas, choć mało nas!
Lejemy krew, cierpimy rany,
Lecz zawsze jest przegrany wróg -
Żołdziszki, Bołosz i Worziany,
Ile zwycięstw dał nam Bóg!
I w każdym trudzie, w każdej biedzie,
Gdzie trzeba było walczyć nam,
Nasz wódz „Łupaszko” był na przedzie,
A przed nim wiał czerwony cham.
Sowieta zgnieść i zgnębić Niemca
To święty obowiązek nasz,
Spełniamy go z całego serca,
Pełnimy tu na Kresach straż.
Pomóż w rozwoju naszego portalu