W ciągu najbliższych dni zostanie wydrukowany oficjalny dokument na temat cudu dokonanego za przyczyną Jana Pawła II. Dokument ten trafi także do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. - Obecnie proces beatyfikacyjny jest już bardzo zaawansowany, co pozwala patrzeć w przyszłość z dużym optymizmem - tak odpowiedział ks. prał. Sławomir Oder na pytanie „Niedzieli”, czy jest szansa, abyśmy w przyszłoroczną rocznicę śmierci Jana Pawła II mogli czcić go już jako błogosławionego.
Postulator procesu zaznaczył jednocześnie, że wciąż jesteśmy na etapie studiowania dokumentów. Oznacza to, że mogą pojawić się nowe okoliczności, które będzie trzeba wyjaśnić, i cały proces może opóźnić się w czasie. - Dlatego też staram się być wstrzemięźliwy w podawaniu konkretnych dat - podkreśla.
Gdyby w przyszłym roku doszło do beatyfikacji Jana Pawła II, byłby to najszybszy proces w najnowszej historii Kościoła. Czas wyniesienia na ołtarze Papieża Polaka byłby szybszy niż w przypadku Matki Teresy z Kalkuty, którą Jan Paweł II beatyfikował po 6 latach od śmierci.
W rozmowach dla „Niedzieli” ks. Oder wielokrotnie zastrzegał, że proces beatyfikacyjny nie jest wyścigiem, a czas oczekiwania powinien być wykorzystany jako papieskie „rekolekcje”. - Musimy pamiętać, że wyjątek, jaki uczynił Benedykt XVI, dotyczy jedynie pozwolenia na rozpoczęcie procesu bez wymaganego prawem 5-letniego okresu oczekiwania po śmierci Sługi Bożego. Poza tym całe postępowanie przebiega zgodnie ze wszystkimi rygorystycznymi procedurami prawa kanonicznego i niczym nie różni się od innych procesów kanonizacyjnych - podkreśla.
Ks. Oder przyjechał z Watykanu do Polski specjalnie na promocję książki poświęconej kultowi Papieża pt. „Nowe cuda”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej. Zgromadzono w niej świadectwa osób z całego świata. Jest to kontynuacja książki, której pierwsza część pt. „Cuda” sprzedała się w ponad 100 tys. egzemplarzy. Zdaniem watykańskiego postulatora, „Nowe cuda” zawierają „doświadczenia spotkania z miłością Ojca Świętego”. - To był człowiek żyjący pełnią człowieczeństwa. Ludzie, którzy się z nim zetknęli, mieli wrażenie, że dotyka ich umysłów i serc. W listach i kartkach zostawianych na grobie Jana Pawła II, często używają zwrotów rodzinnych, pisząc o Papieżu: „Ojciec”, „Tatuś”, „Dziadek”, „Wujek” czy „Brat”. Dla mnie są to osobiste rekolekcje kapłańskie - powiedział ks. Oder, dodając, że Jan Paweł II był człowiekiem zafascynowanym własnym powołaniem, swoją relacją z Jezusem. Był nie tyle papieżem, biskupem, ile kapłanem Jezusa Chrystusa. - Dla mnie on już jest święty, a proces ma jedynie tę prawdę oficjalnie potwierdzić - wyznaje ks. Sławomir Oder.
Pomóż w rozwoju naszego portalu