Alan Greenspan, wieloletni przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej USA, przez dwie dekady guru światowej ekonomii, ogłosił, że jego koncepcje ekonomiczne zawierały poważny błąd, który jest rzeczywistą przyczyną obecnego kryzysu gospodarczego na świecie. Na czym on polega? Mówiąc w skrócie - na wyzbyciu się moralności z ekonomii. Analizę poglądów Greenspana przedstawił katolicki tygodnik „America”.
Greenspan wierzył mocno w bardzo prosty mechanizm, który miał zapewnić nieustanny wzrost gospodarczy, a przy tym wolność jednostki. Tym mechanizmem była interesowność. Greenspan wierzył, idąc za poglądami sformułowanymi przez Ayn Rand w latach 50., że jednostka patrzy tylko na swoje własne szczęście i stąd racjonalna interesowność jest tym jedynym czynnikiem, który kieruje jej zachowaniami.
Zgodnie z taką koncepcją, rola państwa powinna się jedynie ograniczać do sfery obrony militarnej, ochrony własności oraz obrony przed zachowaniami kryminalnymi.
Aksjomat ideologii, w którą wierzył Greenspan, legł jednak w gruzach, bo okazało się, że racjonalna interesowność, której rzekomo niepotrzebne były inne normy moralne, przekształciła się w niepohamowany egoizm, ten zaś z kolei doprowadził do ruiny międzyludzkie i międzyinstytucjonalne zaufanie, które jest konieczne, aby wolny rynek działał poprawnie. Obecny kryzys uczy nas, że niepohamowana interesowność - zarobić za wszelką cenę - jest w sposób oczywisty destrukcyjna dla ekonomii.
Co dalej? - Etyka cnoty i dobro wspólne są tymi elementami chrześcijańskiej filozofii moralnej, które są odpowiedzią na obecną sytuację. Amerykańskie społeczeństwo potrzebuje alternatywnej wizji życia ekonomicznego w stosunku do tej, która królowała przez ćwierć wieku, a teraz doprowadziła tak wiele instytucji i inwestorów do ruiny - pisze komentator „America”.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu