Muzułmanin, który odkrywa chrześcijaństwo i staje się nawet duchownym? Rzadko, ale zdarza się. Ostatnio świadkiem tego niezwykłego wydarzenia była Wenecja, gdzie Turek z pochodzenia Antuan przyjął święcenia diakonatu w Towarzystwie Jezusowym. Artykuł poświęcił mu dziennik włoskiego Episkopatu „L’Avvenire”.
Antuan urodził się niedaleko Tarsu, z którego pochodzi Apostoł Narodów św. Paweł, w rodzinie muzułmańskiej. Gdy dorósł na tyle, że ważne stały się pytania o sens życia, szukał na nie odpowiedzi w islamie. Nie znalazł ich w Koranie. Nie potrafili na jego pytania odpowiedzieć imamowie. Przypadkowo trafił do jedynego katolickiego kościoła w rodzinnej Mersinie. Misję prowadzą tam kapucyni. Gdy wszedł do świątyni, akurat odprawiano Eucharystię. Mocno uderzyły go słowa konsekracji: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy”, które objawiły mu Boga bliskiego, ciepłego - nie takiego, o jakim słyszał do tej pory w meczecie. Coraz częściej przychodził do zakonników. Rozmawiał. Pytał. Słuchał. Po trzech latach zdecydował się na przyjęcie chrztu, ale i to dla niego było mało. Odkrył w sobie powołanie zakonne. Najpierw wstąpił do franciszkanów. Później wybrał jezuitów. Po przyjęciu święceń kapłańskich chce wrócić do swojej ojczyzny, aby tam duszpasterzować w małej chrześcijańskiej trzódce, żyjącej w tym muzułmańskim kraju.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu