W kolegiacie św. Anny w Krakowie pożegnano w sobotę 11. lutego płk. prof. dr. hab. Wojciecha Narębskiego. Uroczystości pogrzebowe zmarłego 27 stycznia płk. prof. dr. hab. Wojciecha Narębskiego rozpoczęły się Mszą św. której przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
Liturgię poprzedziło przekazanie na ręce rodziny śp. prof. Wojciecha Narębskiego Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, nadanego pośmiertnie postanowieniem Prezydenta RP. Rodzina odebrała także awans na stopień pułkownika, nadany pośmiertnie decyzją ministra obrony.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W wygłoszonym kazaniu metropolita krakowski podzielił życiorys śp. Wojciecha Narębskiego na trzy odsłony: czas młodości i studiów, pracy naukowo-dydaktycznej oraz działalności społecznej i troski o dzieje 2. Korpusu Polskiego. Arcybiskup Jędraszewski przywołał istotne szczegóły z życia zmarłego. Wojciecha Narębskiego, który urodził się w 1925 r. we Włocławku. Na początku II wojny światowej wstąpił do tajnej organizacji Związku Wolnych Polaków. Został aresztowany i osadzony w więzieniu wileńskim na Łukiszkach, z którego został zwolniony na mocy układu Sikorski-Majski. Wstąpił do Armii Andersa. Tuż przed ukończeniem 18. roku życia złożył przysięgę „na służbę Polsce”. Wziął udział w bitwie o Monte Cassino, a następnie w walkach o wyzwolenie Ankony i Boliwii.
Po wojnie, przez dwa lata uczył się chemii w Wielkiej Brytanii. Wrócił w lipcu 1947 r. pod wpływem listu od młodszego brata, który pisał „miejsce Polaka jest nad Wisłą, nie nad Tamizą”. Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika studiował mineralogię, doktoryzował się później z geochemii na Akademii Górniczo-Hutniczej, a habilitację obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1986 r. uzyskał tytuł profesora zwyczajnego nauk o Ziemi. – Coraz bardziej głęboko rozumiał, że jego miejsce jest tutaj nad Wisłą, jako świadka najnowszych, tak dramatycznych dziejów naszej ojczyzny. (…) Świadka, który ma obowiązek przekazać to, co najcenniejsze, nowym pokoleniom Polaków – prawdę, a jednocześnie uczyć ich, by dla prawdy umieli poświęcać swoją codzienność, swoje marzenia, swoje życie – mówił abp Marek Jędraszewski.
Reklama
Na koniec, arcybiskup ponownie odwołał się do pytania Boga, postawionego na początku dziejów ludzkości do Adama: „Gdzie jesteś?”. – Gdzie jesteś teraz, panie pułkowniku? Wyobrażamy sobie miejsce w niebie, jakby osobną kwaterę, w której znajdują się razem: gen. Władysław Anders, jego oficerowie i towarzysze broni, a przede wszystkim ci, nad których tak licznymi grobami wznoszą się krzyże polskich cmentarzy wojennych pod Monte Cassino, w San Lazzaro di Savena w Bolonii, w Loreto i Casamassima w Apulii. W tych dniach dołączył do nich pan płk. prof. Wojciech Narębski. Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie! – zakończył metropolita.
Profesora pożegnał chór uniwersyteckiej kolegiaty św. Anny – Schola Cantorum Cracoviensis.
Podczas uroczystości pogrzebowych odczytane zostały listy, które do uczestników pogrzebu skierowali: prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, prezydent RP Andrzej Duda, wiceprezes Rady Ministrów, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Pogrzeb miał charakter państwowy. Doczesne szczątki płk. prof. dr hab. Wojciecha Narębskiego – jednego z ostatnich żołnierzy 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, złożono na cmentarzu w Grębałowie.
Miałam zaszczyt poznać śp. pana profesora, który chętnie opowiadał o wojennych i powojennych przeżyciach. Warto przypomnieć, że był opiekunem misia Wojtka. Nigdy nie zapomnę, jak podczas jednego z wywiadów, którego udzielił „Niedzieli” śpiewał piosenkę o niedźwiedziu, który towarzyszył polskim żołnierzom w armii generała Andersa…