Kard. Oscar Andrés Rodríguez Maradiaga, prezydent Caritas Internationalis, ostro skrytykował przywódców najbogatszych krajów świata zebranych na szczycie G8. - Dbają tylko o własne interesy - napiętnował polityków w wywiadzie dla dziennika „L’Avvenire”.
Kard. Rodríguez Maradiaga dowodził, że kryzys ekonomiczny uderzył najboleśniej w najbiedniejszych. - Tylko w 2009 r. przybyło 46 mln ludzi, którzy muszą przeżyć za mniej niż 1,25 dolara dziennie. Jeśli sytuacja się nie zmieni, do 2015 r. umrze 1,4-2,8 mln dzieci więcej - przedstawił czarne fakty, powołując się na dane Banku Światowego.
- Zmagające się z kryzysem bogate państwa obiecywały, że nie obetną funduszy pomocowych dla najbiedniejszych krajów świata - mówił prezydent Caritas Internationalis. Obietnica ta, jak i wiele innych składanych wcześniej, nie została zrealizowana. Strumyk pomocy coraz bardziej wysycha, co powoduje nie tylko powstawanie nowych obszarów biedy, ale prowadzi do niepokojów społecznych i wojen. - Bez sprawiedliwości społecznej nie ma pokoju, a ekonomia nie może być „egonomią” - stwierdził kardynał.
Wypomniał również krajom bogatym, że w większości nawet nie zbliżyły się do zapowiadanego już nieraz poziomu pomocy dla krajów rozwijających się, który ustalono na 0,7 proc. ich dochodu narodowego. Tylko 5 państw osiągnęło ten pułap. Stany Zjednoczone przekazują na rozwój krajów biednych tylko 0,2 proc. dochodu narodowego. U innych superbogaczy jest jeszcze gorzej.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu