Reklama

Turystyka

Manna, pielgrzymi i morskie wycieczki św. Mikołaja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bari - dziś stolica Apulii, duże, liczące ponad 400 tys. mieszkańców portowe i uniwersyteckie miasto południowych Włoch, zostało założone przez Greków. Po przejściu w ręce Rzymian zostało jeszcze znacznie rozbudowane. W IV wieku miasto zwane Barium, będące już siedzibą biskupstwa, znalazło się pod panowaniem Bizancjum. W okresie między XI a XIII wiekiem stanowiło punkt zborny rycerzy chrześcijańskich, biorących udział w krucjatach. Od sprowadzenia w XI wieku szczątków św. Mikołaja Bari stało się celem licznych pielgrzymek.

Wykupiony święty

Według jednego z podań, św. Mikołaj sam wybrał Bari na miejsce swojego wiecznego spoczynku, gdy przybył do miasta podczas którejś z podróży. Jego szczątki trafiły jednak do Bari dopiero 700 lat po śmierci. Święty biskup zmarł w Myrze, dzisiejszym Demre w Turcji, 6 grudnia między 345 a 352 r. Gdy w 1087 r. Myra wpadła w ręce Turków, przebywający tam wówczas kupcy z Bari postanowili wywieźć ciało, aby uchronić je przed zbezczeszczeniem przez muzułmanów. Uzyskawszy zgodę zarządcy Myry, 20 kwietnia 1087 r. załadowali ciało świętego na statek, by po kilkunastu dniach morskiej podróży 9 maja znieść je z pokładu do portu w Bari. Mieszkańcy miasta z entuzjazmem rozpoczęli budowę świątyni. Na ruinach pałacu gubernatora bizantyjskiego wybudowana została krypta, nad którą wzniesiono potem bazylikę ku czci świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Twierdza św. Mikołaja

Reklama

Dziś bazylika di San Nicola jest jedną z nielicznych budowli średniowiecznych, jakie przetrwały do naszych czasów w niemal niezmienionym stanie. Jej budowę ukończono w 1089 r.
Konsekracji pierwotnej świątyni i poświęcenia grobowca dokonał papież bł. Urban II.
- Bazylika znajduje się w samym centrum starego miasta. Pielgrzym zmierzający do niej od strony nadmorskiej - Lungomare Imperatore Augusto - niemalże nieświadomie podąża wzdłuż murów jej nawy. Przed sobą spostrzega najpierw kamienny posąg św. Mikołaja na placu i znajdujący się opodal kościół San di Gregorio. Dopiero podążając za wzrokiem figury świętego, spostrzega w pełnej okazałości dedykowaną mu bazylikę. Potężna i surowa, z masywnymi wieżami po obu stronach fasady, przypomina bardziej twierdzę niż świątynię. Trzynawowe wnętrze kryje wiele osobliwości. Jedną z nich jest umieszczone nad bocznymi nawami tzw. matroneum - specjalne galerie, z których kobiety słuchały nabożeństw. Najważniejszymi zabytkami bazyliki są: XII-wieczny baldachim nad ołtarzem - jeden z najpiękniejszych we Włoszech, XI-wieczny tron biskupa Eliasza - z misternymi ażurowymi podłokietnikami oraz ołtarz św. Mikołaja - w całości wykuty w srebrze. Wzrok przyciąga także figura świętego, przed którą stale widać modlących się mieszkańców Bari. Grobowiec ze szczątkami św. Mikołaja kryje podzielona 26 kolumnami na trzy nawy krypta.

Królowa od włoszczyzny

Pielgrzymi z Polski przybywający do grobu św. Mikołaja nie zawsze pamiętają, że bazylika dedykowana świętemu kryje również marmurowy grobowiec królowej Bony Sforzy, żony Zygmunta I Starego. Miasto wszak w XV i XVI wieku było stolicą księstwa Bari, należącego do rodu Sforzów. Gdy w 1556 r.
Bona wyjechała z Polski, pozostawiając w niej włoszczyznę, jej marzeniem było dożyć swoich dni w ukochanym Bari. Zaledwie rok cieszyła się pobytem w rodzinnym mieście. Umarła otruta przez jednego ze swoich dworzan w 1557 r. Jej grobowiec, usytuowany tuż za tronem biskupa Eliasza, stanowi dziś jedną z osobliwości bazyliki di San Nicola, a jednocześnie polsko-włoski ślad historii Europy. Niejedyny zresztą w Bari, bowiem tutejsze odnowione lotnisko nazwane zostało ku czci Jana Pawła II - Karol Wojtyła Airport.

Ekumeniczne szlaki

Reklama

Św. Mikołaj, będący patronem m.in. dzieci, dziewic, pielgrzymów i podróżników, sędziów, kupców, żeglarzy, rybaków, marynarzy, więźniów, wzywany w modlitwie o szczęśliwe małżeństwo, odzyskanie skradzionej rzeczy i uchronienie od kradzieży, patronuje również od wieków Rosji. Rosjanie pielgrzymowali tu niezwykle licznie przed rewolucją październikową 1917 r. Pielgrzymów z Rosji nie brak tu jednak i dziś. Przy grobie świętego, nazywanego przez prawosławnych Mikołajem Cudotwórcą, często można spotkać grupy rosyjskich pątników. W 1098 r. w bazylice w Bari odbył się synod biskupów Zachodu i Wschodu, w którym wzięło udział ponad 180 hierarchów obu obrządków. Jego celem było połączenie Kościoła rzymskiego z Kościołem bizantyjskim, ale, niestety, celu nie udało się osiągnąć. Namiastką tego zjednoczenia pozostał wspólny kult św. Mikołaja, m.in. świętowanie przez oba obrządki translacji relikwii.

Morskie wycieczki św. Mikołaja

Mieszkańcy Bari w sposób szczególny świętują 9 maja - dzień przywiezienia ciała św. Mikołaja do ich miasta. Uroczystości trwają niemalże miesiąc. Rozpoczynają się pod koniec kwietnia. W dni poprzedzające właściwe święto odbywają się nabożeństwa i procesje. Liczne rzesze pielgrzymów przybywają do Bari 7 maja. Po uroczystej Mszy św. ulicami miasta przechodzi barwny korowód uczestników poprzebieranych w historyczne stroje. 8 maja w procesji figura św. Mikołaja niesiona jest na ramionach wiernych do portu. Tam, po udzieleniu przez kapłanów błogosławieństwa morzu, figurę umieszcza się na specjalnie przygotowanym ołtarzu między dwiema łodziami.
Rybacy płyną nimi na wcześniej umówione miejsce, zostawiają je wraz z figurą, a wierni, często podpływając do figury na łodziach i kutrach, przez cały dzień modlą się do św. Mikołaja. Wieczorem figura wraca do portu, a stamtąd wśród wybuchów sztucznych ogni - do bazyliki. Trzeciego dnia obchodów, 9 maja, zostaje odprawiona niezwykle uroczysta Msza św., która kończy świętowanie łacinników. Uroczystości trwają jednak nadal - do 22 maja (9 maja według kalendarza prawosławnego), kiedy to Bari przeżywa kolejny napływ pielgrzymów - tym razem obrządku wschodniego.

Trzy razy wokół kolumny

Reklama

Majowe świętowanie translacji - przenosin - relikwii świętego jest niezwykle uroczyste, nie oznacza to jednak, że mieszkańcy Bari nie mają ochoty na obchody jego narodzin dla Nieba. 6 grudnia w bazylice przez cały dzień odprawiane są uroczyste nabożeństwa ku czci św. Mikołaja. Tego dnia od wczesnego ranka pod bazyliką di San Nicola gromadzą się młode kobiety, niecierpliwie czekając na jej otwarcie. Według starego zwyczaju, ta panna, która 6 grudnia trzy razy okrąży jedną z kolumn w krypcie bazyliki, w ciągu roku wyjdzie za mąż. Być może liczba okrążeń wokół kolumny przypomina legendę, jak to święty pomógł trzem siostrom, z których ich własny ojciec, nie mając pieniędzy na posag, chciał uczynić prostytutki. Św. Mikołaj potajemnie przekazał każdej z kobiet worek złota, ratując je od hańby i umożliwiając zamążpójście.

Z chochlą na świętego

Żywe są w obu tradycjach - wschodniej i zachodniej - opowieści o dobroci św. Mikołaja, która nie skończyła się wraz z jego życiem. Po śmierci z ciała Mikołaja zaczęła wypływać manna - pięknie pachnąca substancja o leczniczych właściwościach. Legendy głoszą, że urna z ciałem św. Mikołaja w Myrze była pełna tej manny. Po przeniesieniu relikwii do Bari zjawisko nie ustało. To trudny do wytłumaczenia fenomen, nad którym przeprowadzono wiele badań, w wyniku których m.in. wykluczono możliwość przedostawania się wody z zewnątrz. Perłowy płyn wydobywający się z kości świętego jest relikwią. Od 1980 r. podczas dorocznej uroczystej Mszy św. w święto przeniesienia relikwii, 9 maja, rektor bazyliki w obecności arcybiskupa Bari przez otwór w sarkofagu specjalną chochlą pobiera ok. 3 szklanek tej manny. Następnie biskup błogosławi zebranych wiernych ampułką, która zawiera drogocenny płyn. Pielgrzymi przybywający do Bari mogą zabrać relikwię w małej ampułce - stanowi ją niewielka ilość cudownej substancji rozpuszczona w wodzie święconej. Jest ona stosowana z wiarą jako napój lub do pokropienia chorych części ciała. Nie brak chętnych do zabrania relikwii. W długiej kolejce przykościelnego sklepiku zgodnie stoją katoliccy księża i brodaci wschodni duchowni, pątniczki z Zachodu i skromne prawosławne babuszki w chustkach na głowie - wszyscy po mannę Mikołaja, świętego i cudotwórcy.

Ginący turyści i portfele

Stare miasto Bari - La Citta Vecchia - tak różne od nowej części miasta, z plątaniną średniowiecznych wąskich uliczek słynie jako to, w którym najłatwiej się zgubić w całych południowych Włoszech. Ta plątanina ulic miała w przeszłości chronić mieszkańców przed wichurami nadciągającymi od morza, a jeszcze bardziej - utrudniać orientację ewentualnym najeźdźcom. Miasto zdaje się do dziś w ten sposób bronić przed najazdami obcych przybyszów. Turyści powszechnie gubią drogę wśród białych domów i pełnych uroku podwórek, obserwowani z pobłażliwością przez siedzących przed swymi domostwami starych mieszkańców miasta. Mieszkańcy Bari, choć bardzo kochają swoje miasto, z lubością przedstawiają La Citta Vecchia jako jaskinię złodziei - lepiej zatem, wędrując jego zaułkami, nie tracić czujności, łatwiej bowiem mimo wszystko odnaleźć się w plątaninie uliczek, niż odzyskać skradziony portfel. Gdyby jednak doszło do tego najgorszego, np. w drodze do katedry di San Sabino - pierwotnego patrona miasta „zdetronizowanego” przez św. Mikołaja, warto westchnąć do tego ostatniego o odzyskanie skradzionej rzeczy. A kiedy pobyt w Bari dobiegnie końca - zwrócić się do niego, jako patrona pielgrzymów i podróżujących, o szczęśliwy powrót do domu; niezależnie od kierunku - na Wschód czy też Zachód.

2009-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Albania: przygotowania do wizyty Ojca Świętego

[ TEMATY ]

podróże

Grzegorz Gałązka

Tirana przygotowuje się do wizyty Papieża Franciszka. Ta jego pierwsza podróż apostolska do któregoś z krajów europejskich odbędzie się 21 września.

Na placu Matki Teresy, na którym Ojciec Święty będzie przewodniczył Mszy, od kilku tygodni trwają prace porządkowe, budowa ołtarza oraz instalacja ekranów transmitujących uroczystość. Ogólny koszt tych inicjatyw wynosi 2,5 mln euro. Z kolei w przyszłym tygodniu rozpoczną się konferencje, wystawy i pokazy filmów dokumentalnych poświęconych historii, kulturze oraz współistnieniu wyznawców różnych religii (muzułmanów, prawosławnych i katolików) w Albanii. Wiele uwagi poświęca się też okresowi prześladowań Kościoła katolickiego przez reżim komunistyczny, kiedy zakazane było praktykowanie jakiejkolwiek religii.
CZYTAJ DALEJ

„Godzina Różańcowa” Ojca Justyna

Niedziela w Chicago 48/2004

Archiwum

O. Justyn Figas

O. Justyn Figas

„Godzina Różańcowa” jest najstarszym na świecie katolickim programem nadawanym w języku polskim, który działa od 6 grudnia 1931 r. nieprzerwanie do dzisiaj. Obecnie sieć radiowa składa się z 40 radiostacji w USA i Kanadzie. Program prowadzony jest przez franciszkanów, Braci Mniejszych Konwentualnych z Prowincji św. Antoniego Padewskiego w USA.

Niektórym nie wystarcza coniedzielne pójście do kościoła i uczestnictwo we Mszy św. Chcieliby coś więcej wiedzieć, pogłębić wiadomości religijne, inni mają wątpliwości i pytania, a inni są spragnieni słowa Bożego w języku polskim. Szczególnie w dawnych czasach, kiedy nie było ani komputerów, ani telewizji, ani nawet radia, Rodacy rozsiani po całej Ameryce, oddaleni od skupisk ludzkich, bardzo odczuwali brak mowy polskiej, a zwłaszcza nauki Ewangelii w ojczystym języku. Te potrzeby wiernych dostrzegł przełożony franciszkańskiej Prowincji św. Antoniego Padewskiego w USA - o. Justyn Figas. Uważał on, że do szerzenia nauki Chrystusa trzeba wykorzystywać wszelkie środki przekazu i najnowsze osiągnięcia. Były lata 20. XX wieku i takim najnowszym osiągnięciem techniki było radio. Dlatego, kiedy nadarzyła się okazja, Ojciec Justyn w 1928 r. rozpoczął swoje wystąpienia radiowe. Najpierw trwały one 10 minut, a później 30 minut lokalnego programu radiowego w Bufflo, w którym odpowiadał na pytania słuchaczy. 6 grudnia 1931 r. z Bufflo Ojciec Justyn nadał pierwszą audycję programu, który nazwał Godzina Różańcowa. W 1959 r. audycję transmitowało już 79 stacji. Ojciec Justyn przeniósł nadawanie Godziny Różańcowej najpierw do kościoła Bożego Ciała w Bufflo, a później do kaplicy Gimnazjum św. Franciszka w Athol Springs. Program nadawany był na żywo przez godzinę. Była w nim skrzynka pytań i odpowiedzi, urozmaicały go pieśni kościelne. We wstępie do pierwszego programu Ojciec Justyn powiedział: „Ten pierwszy program poświęcam naszym ojcom Polakom i matkom Polkom, tym cichym i pokornym pionierom, którzy swą głęboką wiarą Kościół katolicki ozdobili, którzy swą ciężką i bezustanną pracą ten kraj amerykański wzbogacili, którzy swym życiem praktycznym na pochwałę u obcokrajowców sobie zasłużyli, którzy w spuściźnie cnoty Boskie i staropolskie nam zostawili. Im wyłącznie sercem, miłością, szacunkiem i wdzięcznością przepełniony ten program poświęcam”. Ojciec Justyn w ciągu 28 lat swojej posługi radiowej (1931-59) nadał 750 programów, docierając do 5 mln słuchaczy w USA i Kanadzie. Za swój wysiłek dla Kościoła i Polonii otrzymał m.in. order „Polonia Restituta” i medal „Fidelitas”.
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalny jubileusz mediów

2025-01-19 13:40

Renata Czerwińska

Toruń: Dziś potrzeba rzetelnego, prawdziwego, dziennikarstwa, które jest służbą drugiemu człowiekowi - mówił rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski, o. Leszek Gęsiak SJ, podczas Mszy św. w toruńskiej katedrze.

19 stycznia odbył się tam diecezjalny jubileusz mediów. Zaproszeni na niego zostali dziennikarze, rzecznicy, reporterzy i wszyscy pracownicy zwiazani z mediami.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję