Od 3 listopada, czyli od chrystofobicznego orzeczenia strasburskiego trybunału, jesteśmy świadkami nasilającej się walki z krzyżem. I już są tego efekty, bo np. w Hiszpanii znany z antykatolickich działań socjalistyczny rząd José Luisa Zapatero stara się wykorzystać wyrok strasburski do usunięcia krzyży z hiszpańskich szkół. Lecz jak to zwykle bywa, wiadomości złe przeplatają się z dobrymi. Wystarczy obserwować, do jakich reakcji nie tylko we Włoszech, lecz także w wielu innych państwach doprowadził strasburski wyrok, który otworzył możliwość usuwania krzyży z przestrzeni publicznej w krajach Unii Europejskiej.
Wiele wskazuje na to, że w coraz szerszych kręgach ludzi wierzących mija okres fascynacji opacznie rozumianym dialogiem i chowaniem głowy w piasek, by nie „drażnić” i nie „narzucać przekonań”. „Przestraszone” i „kapitulanckie” chrześcijaństwo w zderzeniu z agresywnym laicyzmem i zjawiskami dechrystianizacyjnymi było używane do „neutralizacji” Kościoła. Czyżby zatem nastąpiło przegrzanie i atak na krzyż doprowadził do przebudzenia ludzi dobrej woli, którzy wrogom religii katolickiej wydawali się już bezbronni i spacyfikowani?
Również Polska, która w latach minionych została dotknięta represjami komunistycznego „anty-Kościoła marksistowskiego” i doświadczyła przymusowego ateizowania społeczeństwa, dała jasną odpowiedź na skandaliczny wyrok strasburskiego trybunału. 3 grudnia, w dniu 25. rocznicy bohaterskiej obrony krzyży we Włoszczowie, Sejm RP przyjął uchwałę w sprawie ochrony wolności wyznania i promocji wartości będących wspólnym dziedzictwem narodów Europy. W dokumencie tym krytycznie ocenione zostało orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zakazujące obecności krzyży. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 357 posłów, przeciw było 40, od głosu wstrzymało się 5. Uchwała Sejmu RP zostanie przesłana do parlamentów państw członków Rady Europy w celu wspólnej refleksji nad sposobami ochrony wolności wyznania. Jarosław Sellin z koła poselskiego Polska Plus, które zainicjowało uchwałę, zadeklarował: „Naszym celem jest przeniesienie dyskusji z Polski na forum ogólnoeuropejskie”.
I druga dobra wiadomość. 2 grudnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wliczanie stopni z religii do średniej ocen na świadectwie szkolnym jest zgodne z konstytucją. Tym samym oddalił zaskarżenie tego przepisu złożone w listopadzie 2007 r. przez posłów Lewicy i Demokratów i stwierdził, że nie ma powodu, by w imię zasady niedyskryminacji mniejszości dyskryminować większość wyznaniową w Polsce. Ale lewica nie rezygnuje i rozważa odwołanie do Strasburga. Liczy najwyraźniej na wspólnotę poglądów z tamtejszymi sędziami, pozostającymi zapewne pod wrażeniem antyreligijnych broszur stalinowskiego autora Jamieljana Jarosławskiego, założyciela dziennika „Ateist”, miesięcznika „Bezbożnik przy pracy” oraz Związku Wojujących Bezbożników…
Pomóż w rozwoju naszego portalu