Reklama

Niedziela Sandomierska

Wpatrzeni w miłość na krzyżu

Zgodnie z tradycją w Wielki Piątek w świątyniach nie sprawuje się Eucharystii. Jest to dzień zadumy i refleksji nad męką i śmiercią Chrystusa, który wziął na siebie ludzkie grzechy, zaniósł na Golgotę i tam przelał swoją Krew oddając życie, aby wszystkim otworzyć bramy nieba. To na krzyżu Chrystus pokonał śmierć i szatana.

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nabożeństwo wielkopiątkowe w Sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego rozpoczęło się od Świętokrzyskiej Drogi Krzyżowej, która swój początek miała przy kościele parafialnym w Nowej Słupi. Następnie wierni podążali Traktem Królewskim do sanktuarium świętokrzyskiego.

Liturgii Wielkiego Piątku w bazylice na Świętym Krzyżu przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, uczestniczyli w niej Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej na czele z prowincjałem o. Markiem Ochlakiem, OMI, Pallotyni, kapłani diecezjalni oraz bardzo wielu wiernych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Liturgia rozpoczęła się od leżenia krzyżem głównego celebransa, a następnie odczytana została Ewangelia wg. św. Jana, mówiąca o męce i śmierci Jezusa Chrystusa.

W homilii bp Nitkiewicz odnosząc się do odczytanego Słowa Bożego, powiedział, że mimo wielkiego cierpienia i bólu Jezus Chrystus nie szuka dla siebie ratunku.

Reklama

– On Milczy jak „baranek na rzeź prowadzony”, nie próbuje wyrywać się z rąk prześladowców. Nie daje się sprowokować, ani obelgami rzucanymi przez starszych ludu, ani żartami żołnierzy, czy też dwuznaczną grą Piłata, które chce przypodobać się raz żonie, raz tłumowi. Kiedy ciemności ogarniają całą ziemię, wdzierają się również do duszy Chrystusa. Są tak dotkliwe, zapadają tak głęboko w serce, że rozpaczliwie woła – „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” Pomimo tego Jezus płonie niezmiennie Boskim blaskiem, rozświetlając w ten sposób również nasze ciemności – mówił kaznodzieja.

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W dalszej części homilii Ordynariusz Sandomierski, zachęcał, abyśmy na wzór Jezusa Chrystusa nieśli swój krzyż do samego końca, po to, aby razem z Chrystusem móc powiedzieć „Wykonało się”.

- Miłość do człowieka nie pozwala pozostać Jezusowi na bruku jerozolimskiej ulicy, gdy upada pod ciężarem krzyża. Bo przecież „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”. A potem kiedy Go już przybito do krzyża, trwa na nim, aby wypełniła się wola Ojca. „Wykonało się!” - zawołał Jezus “i skłoniwszy głowę oddał ducha”. Wykonało się, gdyż pojednał ludzkość z Bogiem i otworzył przed nami bramy Nieba kluczem najdoskonalszej miłości.

„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?” – pyta się św. Paweł apostoł. Wyjaśnia przy tym, że to złączenie w jedno z cierpiącym Zbawicielem, stanowi źródło nowego życia. Zapowiada złączenie z Chrystusem w Jego zmartwychwstaniu do niebieskiej chwały. Wcześniej jednak, to co dokonało się przez mękę Chrystusa, musi uobecnić się w naszym życiu. Mamy swój krzyż, który trzeba wziąć na ramiona, nieść go aż na Golgotę i na nim złożyć siebie w ofierze. Trzeba wytrwać do końca, by móc powiedzieć razem z Jezusem: „Wykonało się” – mówił biskup.

Reklama

Na zakończenie bp Nitkiewicz zachęcał, abyśmy zgadzali się wypełniać wolę Boga w naszym życiu oraz okazywali miłość bliźnim.

- Robiąc znak krzyża na moim czole, na sercu i ramionach, umieszczając ten symbol zbawienia w miejscach w których żyję, adorując dzisiaj święte relikwie krzyża, mówię Bogu: amen, niech tak się stanie. Nie chodzi tu o szukanie cierpienia za wszelką cenę albo, jeszcze gorzej, o delektowanie się bólem, lecz o wypełnianie z miłością woli Bożej, zaczynając od najdrobniejszych rzeczy.

To może być również okazywanie bliskości cierpiącym. Czy też – jak uczyniły w ostatnich tygodniach miliony Polaków, broniąc dobrego imienia św. Jana Pawła II – otarcie twarzy sprawiedliwego, który został niesłusznie opluty i obrzucony błotem. Ale byli i tacy, którzy wybrali grę pozorów. Ci, którzy „są lwami w swoich pałacach i zającami na polu bitwy”, chciałoby się powiedzieć za Sydoniuszem Apolinarym. Oby więc pocałunek złożony dzisiaj na relikwiarzu z cząstkami krzyża, nie był pocałunkiem Judasza. Dlatego złączmy się z ukrzyżowanym z Chrystusem. On przemieni wtedy nasze serca, aby mogły kochać najpiękniejszą miłością – zakończył bp Nitkiewicz.

Kolejną częścią liturgii była rozbudowana modlitwa powszechna. Na zakończenie odsłonięto relikwie Drzewa Krzyża Świętego oraz odbyła się procesja do Bożego Grobu. Liturgia Wielkiego Piątku z Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego transmitowana była przez TVP3 Kielce oraz Radio Kielce.

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

2023-04-07 21:04

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Nigerii porwano dwie zakonnice

2025-01-10 07:53

[ TEMATY ]

Nigeria

Karol Porwich/Niedziela

W południowo-wschodniej Nigerii porwano dwie zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Serca Maryi. Siostry były zaangażowane w oświatową działalność Kościoła.

Jak podaje agencja Fides, do zdarzenia doszło w stanie Anambra. S. Vincentia Maria Nwankwo i s. Grace Mariette Okoli zostały porwane we wtorek wieczorem. Jak podało ich zgromadzenie, zakonnice zostały uprowadzone przez uzbrojonych mężczyzn, kiedy wracały do Ufuma z Ogboji, gdzie uczestniczyły w spotkaniu stowarzyszenia powołaniowego.
CZYTAJ DALEJ

Magdalena Ogórek: Nigdy nie przestałam wierzyć

2025-01-07 11:21

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 30-31

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

Magdalena Ogórek

Archiwum prywatne/ Magdalena Ogórek

Magdalena Ogórek nie ukrywa, że to, co w życiu osiągnęła, zawdzięcza swojej ciężkiej pracy, wytrwałości i wierze. I chociaż miewała w życiu bardzo trudne chwile, zawsze wierzyła, że są one „po coś”, że na pewno „Ktoś” nad nią czuwa i nie zostawi jej samej.

Aneta Nawrot: Pierwsza najtrudniejsza chwila w życiu, którą Pani przeżyła... Magdalena Ogórek: ...w moim życiu nastąpiła bardzo wcześnie. Byłam dzieckiem. Miałam wówczas niewiele ponad 13 lat.
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: 9 mln pielgrzymów w sanktuarium w Aparecidzie

2025-01-10 16:45

[ TEMATY ]

Matka Boża

Brazylia

Aparecida

Grażyna Kołek

Sanktuarium Matki Bożej w Aparecidzie

Sanktuarium Matki Bożej w Aparecidzie

Dziewięć milionów pielgrzymów odwiedziło w minionym roku narodowe sanktuarium Matki Bożej w Aparecidzie. Świątynia może pomieścić 45 tys. wiernych i stanowi główne miejsce pielgrzymkowe w Brazylii.

Budowę obecnego sanktuarium rozpoczęto 11 listopada 1955 roku jako nowej bazyliki. 4 lipca 1980 roku św. Jan Paweł II konsekrował sanktuarium i nadał mu tytuł bazyliki mniejszej. W 1983 roku Krajowa Konferencja Biskupów Brazylii (CNBB) ogłosiła je Narodowym Sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję