Reklama

Jak rozmawiać z dziećmi o... pornografii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasz syn sporo nam opowiada o tym, co się dzieje w szkole. Ogólnie udaje nam się dużo rozmawiać, ale ostatnio pojawiły się trudne tematy. Nie wiemy, jak rozsądnie o nich mówić z 10-latkiem. Syn wspomniał, że kiedy wśród kolegów pojawił się temat: co kto będzie robił w przyszłości, ktoś powiedział, że na pewno się ożeni, a wtedy jeden chłopiec zareagował: „Ja to nie będę miał żony, będę chodził na dziwki”. Na tym się nie skończyło, bo padło też, że „dziwki to można sobie pooglądać w Internecie”. Wkrótce było zebranie w szkole i ja, jako ojciec, poruszyłem temat korzystania przez dzieci z Internetu. Zabrała głos akurat mama tego chłopca, mówiąc, że to nieuniknione, żeby dzieci nie natknęły się na różne treści, również pornograficzne, bo nawet jak ona chce coś zobaczyć, to zawsze jej się otwiera jakaś taka stronka. Jej mąż mówi, że „sieć jest tego pełna i zawsze, nawet jak nie chcesz, to coś takiego ci wyskakuje”. Jako informatyk musiałem zareagować, że to nieprawda, iż bez naszej kontroli pojawiają się treści pornograficzne w naszym komputerze. Zawsze dzieje się tak wtedy, kiedy któryś z użytkowników wchodzi na takie strony. Odbywa się to poprzez kliknięcie, więc rzadko się zdarza, aby bez działania kogoś, kto korzystał z tego komputera, takie treści pojawiły się samoczynnie. Tak również tłumaczymy naszemu dziecku, kiedy ograniczamy mu dostęp do buszowania po sieci: że to dla jego dobra, aby nie było nieprzyjemnych niespodzianek - a ze względu na nasze przyzwoite korzystanie z komputera nic mu niespodziewanie nie wyskakuje. Pozostaje tylko dla nas wyzwanie, jak uświadomić dziecku istnienie pornografii i jak mądrze o tym rozmawiać.
Rodzice trzecioklasisty

Przede wszystkim gratuluję, że oboje rodzice są przejęci tematem i tata odważnie podejmuje go na szkolnym zebraniu. Brawo! To wielka sprawa, jeśli w rodzinie rozmowę o pornografii podejmuje mężczyzna. Pierwsza sprawa to wprowadzenie dziecku już 6-,7-,8-letniemu (w zależności od dojrzałości i środowiska rówieśniczego, podwórkowego, szkolnego) terminu „pornografia”. Okazją do tego może być reklama solarium, bielizny lub nawet gazetowy program telewizyjny, opatrzone naszym komentarzem: „Przecież to prawie pornografia, żeby coś zareklamować, używają zdjęć praktycznie nagiej kobiety”. Następnie, kiedy podobnie jak w opisanej sytuacji pojawi się ten temat, warto zasygnalizować: „Pornografia krzywdzi tych, którzy pozują do takich zdjęć, filmów, i tych, którzy jak podglądacze na to patrzą”. Pornografia powoduje, że drugiego człowieka traktujemy jak przedmiot, anonimowo - to też można uzmysłowić dziecku, mówiąc: „Czy zgodziłbyś się, żeby twojej mamie, siostrze zrobić zdjęcie nago i wszystkim potem pokazywać?”. Albo: „Czy jeśli kolega chciałby ci pokazać zdjęcie swojej nagiej siostry, to dobrym pomysłem byłoby je oglądać? A przecież jakaś naga pani to też czyjaś córka, siostra, a może czyjaś mama. Nawet jeśli ta osoba zrobiła źle, zgodziła się lub zmuszono ją do takich zdjęć, to my nie powinniśmy zgodzić się na to, aby je oglądać”. Starszemu dziecku można powiedzieć: „Prawdziwy, porządny mężczyzna ogląda nagą tylko swoją żonę”. Nastolatkom często mówię: „Jeśli chcesz się czuć spełniony, szczęśliwy i sam na sam w momentach intymnych kiedyś ze swoją żoną, to szanuj swój twardy dysk mózgu i nie zaśmiecaj go obrazkami, które mimowolnie będą ci się wyświetlać w najbardziej nieodpowiednich momentach”. Pewne treści wizualne mocno zapadają nam w pamięć. Dzisiaj sztuką jest je ignorować, nie przyglądać się. Mój 9-latek zwrócił uwagę swojej 5-letniej siostrze, kiedy byliśmy w pewnym salonie książkowo-medialnym: „Marta, nie rozglądaj się tak. Idziemy do dziecięcych książek, tam sobie pooglądasz”. My naszych dzieci nie uchronimy, one same muszą się nauczyć chronić swoją czystość i sumienie. Możemy im jedynie dać dobry przykład i nie unikać trudnych rozmów. Elżbieta Łozińska

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Książę niebieski, święty Michale, Ty sprawy ludzkie kładziesz na szale; W dzień sądu Boga na trybunale Bądź mi patronem, święty Michale.
CZYTAJ DALEJ

O co chodzi z Polską „dekretową”?

2024-09-28 08:31

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Znam prokuratora Przemysława Nowaka dziesięć lat. Zawodowo, bo jest rzecznikiem prasowym Prokuratury Krajowej teraz, ale za pierwszego rządu PO-PSL był rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, więc tematów które zahaczały o jego i moje zainteresowanie była masa. To człowiek spokojny, opanowany.

W piątek pierwszy raz widziałem prokuratora Nowaka tak zdenerwowanego. Tego dnia stanął przed kamerami i przedstawiał stanowisko swoich przełożonych dotyczące uchwały Sądu Najwyższego, które w dużym skrócie stwierdza, że podstawa, którą rząd się posłużył, żeby wbrew prawu, bo bez zgody prezydenta wymienić Prokuratora Krajowego – była nielegalna.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Solidarności na Żoliborzu

Jutro – w niedzielę 29 września – w czasie Mszy św. za Ojczyznę w sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie rozpocznie się peregrynacja obrazu Matki Bożej Solidarności.

Historia obrazu sięga roku 1984. Wówczas malarz Artur Chaciej, artysta z Podlasia, namalował obraz Matki Bożej Robotników. Tło obrazu, na którym widnieje wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej stanowi biało-czerwona flaga upamiętniająca zrywy robotnicze: Poznań ’56, Gdańsk ’70, Radom ’76, Gdańsk ’80, 13 grudnia 1981. Powstał z inicjatywy ówczesnego przewodniczącego podziemnego Zarządu Regionu w Białymstoku, Stanisława Marczuka. Obraz wykonano w trzech kopiach różnej wielkości. Najmniejszy z nich otrzymał na własność bł. ks. Jerzy Popiełuszko i w prywatnej rozmowie stwierdził, że dla niego jest to Matka Boża Solidarności. Drugi z obrazów trafił do proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku. Związkowcy z podlaskiej „Solidarności” największy z obrazów przekazali podczas II Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę w 1984 r. jako symbol spotkań u stóp Czarnej Madonny. W obawie przed represjami ze strony SB, przewieziono go pod osłoną innego obrazu z wizerunkiem świętego. Robotnicy chcieli, by umieszczona na tle biało-czerwonej flagi Matka Boska Częstochowska nosiła nazwę „Solidarności”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję