- Świętej Pamięci biskup Adam Lepa w domu Ojca Niebieskiego zajął mieszkanie przygotowane przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. On zabrał biskupa Adama do siebie i odtąd przebywa razem z Nim w Jego królestwie. Szedł do Niego przez ziemię drogą prawdy głoszonej przez Jezusa i dlatego z pewnością uczestniczy wraz ze wszystkim zbawionymi – wraz ze swymi rodzicami, rodzeństwem – w uczcie Baranka Paschalnego! – mówił bp Pękalski.
W sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach celebrowana była Eucharystia - za zmarłego przed rokiem – śp. księdza biskupa Adama Lepę. Mszy świętej przewodniczył i kazanie wygłosił ksiądz biskup Ireneusz Pękalski – współpracownik Zmarłego w czasie posługi w Wyższym Seminarium Duchownym oraz w posłudze biskupiej w Archidiecezji Łódzkiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dla upamiętnienia biskupa Adama przygotowano pamiątkową gablotę, w której obok życiorysu Zmarłego znalazła się jego mitra, piuska, mucet oraz krzyż pektoralny. Gablota zostanie zawieszona w sanktuarium i będzie przypominała parafianom i przybywającym do świątyni, że właśnie w tym kościele ksiądz biskup Lepa przyjął sakrament Chrztu Świętego – jak poinformował we wstępie do liturgii ks. kan. Mariusz Szcześniak – kustosz sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Łodzi.
Reklama
W homilii ksiądz biskup Ireneusz wspominając Zmarłego powiedział miedzy innymi – wszyscy, którzy znali bliżej księdza biskupa Adama wiedzą jak wielką miał wyobraźnię miłosierdzia, z jaką gorliwością troszczył się o ludzi ubogich, z jaką dyskrecją ich wspomagał. Wiemy też, że był człowiekiem wielkiej modlitwy, i niestrudzenie oddawał się posłudze słowa jako wikariusz, katecheta, spowiednik, kierownik duchowy, duszpasterz akademicki, proboszcz, biskup, wykładowca, autor 12 książek i kilkuset artykułów naukowych dotyczących funkcjonowania współczesnych mass mediów. Biskup Adam był bez wątpienia mistrzem słowa mówionego i pisanego – podkreślił kaznodzieja.
- Ksiądz biskup Adam stał się uczestnikiem kapłaństwa przyjmując – w tym kościele Chrzest – 10 dni po swoim narodzeniu. Wspomagany słowem i przykładem swoich bardzo wierzących rodziców, bliskich, kapłanów, osób zakonnych oraz modlitwą bardzo wielu, wielu świeckich zachował godność dziecka bożego nieskalaną, aż po życie wieczne – zauważył hierarcha.
Kończąc biskup Pękalski przypomniał, że – z wielu dróg proponowanych przez świat biskup Adam wybrał drogę powołania kapłańskiego. Odważnie poszedł za Jezusem i jakże wiernie zawsze Mu służył. 18 marca 1962 roku w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Łodzi otrzymał Święcenia Prezbiteratu i w ten sposób stał się uczestnikiem kapłaństwa służebnego – całkowicie skierowanego ku Bogu i ludziom. Był kapłanem według Serca Jezusowego.
Jak powiedział w czasie jego pogrzebu ksiądz arcybiskup Grzegorz – ksiądz biskup Adam widział Chrystusa jako serce. Za każdym razem, kiedy go odwiedzałem – a starałem się to robić często – prowadził mnie do kaplicy i ile razy weszliśmy do kaplicy natychmiast pokazywał mi figurę Serca Jezusowego, i mówił tak – przed tą statuą modliła się nasza mama i w tym kościele, przed tą statuą, otrzymałem kapłaństwo. 2 stycznia 1988 roku przyjmując święcenia biskupie i stał się uczestnikiem pełni kapłaństwa – został włączony do kolegium apostolskiego. Jako hasło swojej posługi biskupiej przyjął słowa: w miłości i cierpliwości. Swoją ziemską pielgrzymkę zakończył 27 kwietnia 2022 roku. W domu Ojca Niebieskiego zajął mieszkanie przygotowane przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. On zabrał biskupa Adama do siebie i odtąd przebywa razem z Nim w Jego królestwie. Szedł do Niego przez ziemię drogą prawdy głoszonej przez Jezusa i dlatego z pewnością uczestniczy wraz ze wszystkim zbawionymi – wraz ze swymi rodzicami, rodzeństwem – w uczcie Baranka Paschalnego! - zakończył duchowny.
Biskup Adam Lepa odszedł przygotowany na spotkanie z Panem w 27 kwietnia 2022 roku w 83 roku życia, 60 roku kapłaństwa i 34 roku biskupstwa. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w archikatedrze św. Stanisława Kostki w Łodzi w sobotę 7 maja 2022 roku. Ksiądz biskup Adam został pochowany w grobie obok swoich rodziców i rodzeństwa na cmentarzu pw. św. Wojciecha w Łodzi.