Komarów w Polsce w tym roku jest przynajmniej dwa razy więcej niż w latach poprzednich. Przyczyną tego są doskonałe warunki do ich rozwoju - wilgotne, zanieczyszczone środowisko. Na zalanych i podtopionych terenach komary stały się prawdziwą plagą. Aby zabezpieczyć się przed ukąszeniem, trzeba osłaniać ciało odpowiednim ubraniem, w domu warto postawić w oknie pelargonie, kocimiętkę, bazylię lub roślinę, zwaną komarzycą. Jedzenie dużych ilości cebuli, czosnku czy zażywanie witaminy B6 sprawi, że komary będą unikać naszego towarzystwa. W aptece dostępne są odpowiednie kremy, aerozole odstraszające owady. Można zastosować też olejki eteryczne: goździkowy, cytronellowy, mięty pieprzowej, cedrowy. Gospodynie domowe polecają posmarować się olejkiem waniliowym do ciast, a co odważniejsi turyści wchodzą w mrowisko. Aby uniknąć z kolei pogryzienia przez mrówki, lepiej kupić preparaty z dodatkiem kwasu mrówkowego.
Ślina komarów zawiera substancję chemiczną, stąd po ukąszeniu mamy podrażnioną skórę, zaczerwienienie, opuchliznę i swędzenie. Tzw. bąble smarujemy: spirytusem salicylowym, octem, sokiem z cytryny, olejkiem eukaliptusowym lub goździkami. Można też przyłożyć plasterek cebuli, surowego ziemniaka lub rozcieńczony amoniak. Dzieciom dobrze jest podawać wapno, a w przypadku silnej reakcji alergicznej należy się udać do lekarza.
(eo)
Pomóż w rozwoju naszego portalu