Reklama

Aktywni świeccy w Kościele

Od 1930 r. świeccy katolicy zrzeszeni w Akcji Katolickiej w sposób szczególny świadczą o Bogu w codziennym życiu. Tuż przed wybuchem II wojny światowej AK w Polsce liczyła ok. 750 tys. członków, a samo stowarzyszenie zajmowało znaczące miejsce w życiu społecznym ówczesnej Polski. Obecnie AK liczy ok. 26 tys. członków i istnieje prawie we wszystkich diecezjach kraju. AK formalnie do życia powołał Pius XI, przedstawiając główne założenia stowarzyszenia w encyklice „Ubi arcano” w 1922 r., a w encyklice „Divini redemptoris” wyznaczył jej zadania na rzecz budowania państwa sprawiedliwości społecznej, opartej na nauczaniu Kościoła. Na patrona AK w Polsce został wybrany św. Wojciech, jako święto patronalne wyznaczono uroczystość Chrystusa Króla. W budowaniu struktur przyjęto model włoski, oparty na czterech stanach: mężczyźni, kobiety, młodzież męska i żeńska. W Polsce asystentami kościelnymi AK z delegacji Konferencji Episkopatu Polski są od 15 czerwca 2003 r. bp Mariusz Leszczyński oraz bp Piotr Jarecki.

Niedziela Ogólnopolska 44/2010, str. 35

Archiwum

Halina Szydełko

Halina Szydełko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Marcin Nabożny: - Jak wygląda Akcja Katolicka w 80 lat po jej utworzeniu?

Halina Szydełko: - Odradzając się po wielu latach nieobecności, musieliśmy na nowo odnaleźć własne miejsce i zagospodarować te obszary, które wymagają naszej aktywności. Najliczniejsze diecezjalne instytuty mamy w diecezjach: przemyskiej, bielsko-żywieckiej, poznańskiej, rzeszowskiej, częstochowskiej, warszawskiej, krakowskiej, kaliskiej, płockiej, sandomierskiej. Ważne jest jednak, że, będąc organizacją mającą swoje struktury w całej Polsce, możemy dotrzeć do każdego zakątka naszego kraju. To ułatwia nam pracę i czyni ją bardziej efektywną.

- Proszę podać przykłady inicjatyw AK w naszej ojczyźnie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Celem AK jest prowadzenie stałej formacji swych członków, a także ich oddziaływanie na środowisko, w którym żyją, a więc ewangelizacja. Stąd też diecezjalne instytuty organizują sympozja naukowe, szkolenia liderów, szkoły formacyjne, dni społeczne i spotkania modlitewne. Pamiętamy również o formacji poprzez działanie, a rodzaj tej działalności jest zdeterminowany potrzebami środowiska, a także możliwościami parafialnych oddziałów i diecezjalnych instytutów. W wielu diecezjach AK prowadzi przyparafialne świetlice dla dzieci i młodzieży oraz organizuje dla nich letni wypoczynek. AK skupia ludzi świeckich, zatem powinna przenikać wszystkie sfery naszego życia: modlitwę, pracę, ale również radosny wypoczynek.

- Jakie trudności w działaniu napotykają członkowie AK?

- Wciąż z nimi się borykamy. Próbujemy przełamać bierność świeckich członków Kościoła, zachęcić kapłanów do ich wspierania, pozyskać młodych, zbyt zajętych własną pracą, karierą, codziennymi sprawami.

- Czy AK jest potrzebna współczesnemu katolikowi?

- Odpowiadając na to pytanie, należałoby postawić kolejne: Czy w Kościele potrzebni są ludzie świeccy? Polska jest wciąż krajem katolickim, ale i nam nie są obce zagrożenia, takie jak: laicyzacja, wzrastająca obojętność religijna, coraz bardziej puste kościoły. Świeccy muszą się poczuć częścią Kościoła, a nie tylko usługobiorcami, którzy dając na tacę, mają prawo wymagać katolickiego ślubu, chrztu i pogrzebu, bez względu na to, w co wierzą i jakie życie prowadzą. Świeccy członkowie Kościoła powinni być za niego odpowiedzialni. Polska staje się atrakcyjna dla imigrantów, a ich wiara jest bardzo ekspansywna i staje się zagrożeniem dla chrześcijan, dlatego że chrześcijanie nie są wystarczająco przekonani do tego, w co wierzą. Dlatego potrzebna jest stała formacja prowadzona przez AK.

- Jakie są plany i perspektywy rozwoju AK?

Reklama

- Pragniemy umocnić struktury stowarzyszenia tam, gdzie istnieją, ale również zabiegamy o to, aby powstawały kolejne parafialne oddziały we wszystkich diecezjach. Musimy pozyskać do naszej pracy ludzi młodych, a także intensyfikować pracę z dziećmi. Jeśli naszym zadaniem jest formacja, to należy podjąć ją jak najwcześniej. W parafiach, w których średnia wieku członków AK jest wysoka, jedyną formą aktywności jest modlitwa. I to również sobie cenimy. Jest to np. objęcie stałą modlitwą konkretnych kapłanów. Mamy jednak w AK osoby młodsze, a wśród nich np. nauczycieli. Ich obecność w stowarzyszeniu jest bardzo cenna, ponieważ to właśnie oni mają ogromny wpływ na kształtowanie młodego pokolenia. Chcemy również pozyskać do swej pracy osoby, które kreują naszą rzeczywistość, a wśród nich prawników, polityków, dziennikarzy. Zachęcamy również naszych członków, aby angażowali się w życie społeczne i polityczne miasta, gminy i kraju.

- Jaka jest rola i zaangażowanie polskiej AK we władzach światowych?

- Polska Akcja Katolicka jest członkiem Międzynarodowego Forum Akcji Katolickiej (FIAC) od 2000 r., a od dwóch lat jesteśmy we władzach tej międzynarodowej organizacji. Wraz z Włochami reprezentujemy Europę. Głównym zadaniem, jakie postawiło przed nami FIAC, jest zainicjowanie powstania AK w krajach sąsiednich: na Litwie, Ukrainie, Białorusi, w Czechach i na Słowacji. Polska Akcja Katolicka istnieje również w Wielkiej Brytanii, dlatego jest realna szansa na współpracę z angielskim Kościołem katolickim. W tym roku w maju w Krakowie, przy sanktuarium Bożego Miłosierdzia, zorganizowaliśmy międzynarodową konferencję AK, w której uczestniczyło ok. 150 osób z kilkunastu krajów Europy i świata. Wśród zaproszonych gości byli również przedstawiciele naszych sąsiadów zza wschodniej i południowej granicy. Myślę, że to dobry początek współpracy, zwłaszcza że na maj 2011 r. zaplanowaliśmy spotkanie we Lwowie, na które zaproszeni zostaną przedstawiciele krajów Europy Wschodniej.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich dziesięcioro dzieci

2025-01-27 06:06

[ TEMATY ]

świadectwo

Centrum Życia i Rodziny

W tym roku, 14 stycznia, obchodziliśmy 25. rocznicę naszego małżeństwa. Srebrne Gody kojarzą się z połową drogi, jest to więc dobra okazja do refleksji nad naszym małżeństwem, jak również nad tym, co zrobić, by ono nie tylko trwało, ale było coraz bardziej szczęśliwe i owocne.

Myślę, że niemal wszystkie małżeństwa zaczynają z takimi marzeniami – abyśmy byli szczęśliwi i wydali jak najlepsze owoce w postaci powiększonej rodziny, dobrych relacji z innymi, sukcesów osobistych, pewnej stabilności materialnej. My, będąc w połowie naszej drogi, możemy chyba powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tych marzeń. Sporo owoców widać już teraz i z całą pewnością możemy powiedzieć, że kochamy się dzisiaj bardziej niż na początku małżeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Tomasza z Akwinu

Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku: mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Czynnym lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca kilku przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień - w miarę jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich. Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być święty, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Józef Wcisło: nie wyjawię danych penitenta, który powie, że chce zabić

Nie wyjawię danych osoby, która powie, że chce zabić – powiedział PAP ojciec Józef Wcisło. Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy – dodał.

Po opublikowaniu przez PAP wywiadu, w którym psychoterapeuta Daniel Dziewit mówił o oczyszczającej roli spowiedzi, nasz rozmówca dostał krytycznego maila od czytelnika, przekonującego, że sakrament pojednania to forma przemocy psychicznej. Z jego słów wynikało, że dysponuje transkrypcjami spowiedzi swojego cierpiącego na Aspergera syna. Powiedział też, że dziecko ma za sobą próbę samobójczą, za co ojciec obwinił Kościół.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję