Po dziewięciu dniach pieszej wędrówki i pokonaniu 275 kilometrowej trasy grupa złożona z Węgrów, Słowaków i Polaków dotarła do celu swego pielgrzymowania.
Swoista nowenna do Bożego Miłosierdzia, jak wędrówkę tę opisuje salwatorianin, ks. Stanisław Starostka - organizator pielgrzymki, wypełniona była modlitewnym rozważaniem Bożego Miłosierdzia. Oprócz codziennej Koronki do Miłosierdzia Bożego, grupa rozważała uczynki miłosierne względem duszy i ciała, pochylała się nad słowami z „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny, a każdy dzień zwieńczony był Apelem jasnogórskim oraz Litanią do Miłosierdzia Bożego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Grupa przybyła do Łagiewnik na Godzinę Miłosierdzia. Po modlitwie Koronką do Miłosierdzia Bożego pątnicy zgromadzili się na Eucharystii w kaplicy św. Faustyny w dolnej bazylice. Kaplica ta wybrana została nieprzypadkowo, ponieważ znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie kaplic węgierskiej oraz słowackiej, symbolicznie więc swoim umiejscowieniem nawiązuje do pochodzenia pielgrzymów. U stóp ołtarza wierni złożyli zapisane na kartkach papieru intencje. Wraz z chlebem i winem ofiarowali oni swoje prośby i podziękowania Jezusowi Miłosiernemu. Eucharystii przewodniczył ks. Jacek Chrząściel, który w tym roku obchodzi 25-lecie święceń kapłańskich. Po Mszy świętej kapłan udzielił pielgrzymom specjalnego błogosławieństwa.
Pielgrzymka węgierska wędruje do łagiewnickiego Sanktuarium cyklicznie już od 11 lat, z dwuletnią przerwą w czasie pandemii. Gromadzi wiernych w różnym wieku - w tym roku najmłodszy jej uczestnik to dziesięcioletni Patryk.