Zbliżamy się szybko do dnia 1 maja 2011 r. - Niedzieli Bożego Miłosierdzia, na który to dzień Ojciec Święty Benedykt XVI wyznaczył beatyfikację Jana Pawła II. Polska bardzo czekała na tę wiadomość - czekał cały Kościół. I Opatrzność Boża sprawiła, że francuska zakonnica Marie Simon-Pierre została uzdrowiona za wstawiennictwem Jana Pawła II. Ten fakt został wzięty pod uwagę jako cud beatyfikacyjny. Sytuacja jest o tyle nadzwyczajna, że na ołtarze wynosi Jana Pawła II bezpośredni jego następca, a wcześniej współpracownik. Tego jeszcze w historii Kościoła nie było. Świadczy to o pewnej oczywistości świętości Jana Pawła II, co zresztą unaoczniło się już w znamiennym skandowaniu wiernych podczas pogrzebu tego Papieża - „Santo subito”.
Beatyfikacji dokona Ojciec Święty Benedykt XVI osobiście. Włącza się w nią także cały episkopat światowy, dziękujący w swoich diecezjach Panu Bogu za dar wyniesienia na ołtarze wielkiego Papieża, który wynosił wielu z nich do godności biskupiej, beatyfikował tak licznych ich rodaków.
Jesteśmy niejako w przededniu beatyfikacji. Jeden z polskich hierarchów nazwał ją polskim Westerplatte. Wiemy, czym była ta nadmorska placówka w czasie II wojny światowej, jakim stała się dla nas przykładem i jak bardzo głęboko odniósł się do idei Westerplatte Jan Paweł II podczas jednej ze swoich pielgrzymek do Polski. Gdy traciliśmy tak wiele, przecież wiedzieliśmy, że tkwią w nas jeszcze jakieś moce, że wiemy, o co nam chodzi. I gdy teraz Polska znajduje się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, ekonomicznej i tej zwykłej, bytowej, bo choć wskaźniki ekonomiczne wykazują postęp i osiągnięcia, wiemy, jak źle żyje się dziś polskiej rodzinie, ile jest wokół biedy - trzeba nam przypomnieć sobie wskazania naszego umiłowanego Rodaka.
A łatwo nie jest. Praktycznie rozpadła się nasza narodowa gospodarka, przemysł, na dobrą sprawę nie wiemy, w czyich jest rękach. Życie utrudnia straszliwa, ogromna machina administracyjna, stale się rozbudowująca. Na dodatek marnie wygląda sytuacja Polski w świecie - widzimy po katastrofie smoleńskiej, jak lekceważąco odnoszą się do nas inne kraje i jak sobie z wieloma sprawami nie radzimy.
Jan Paweł II jest dla nas wzorem pod każdym względem, jest także wzorem wielkiego patrioty. Był pasterzem całego Kościoła, a jednocześnie wiedzieliśmy, że bardzo kochał swoją ojczyznę i naród. Przeżywał klęski i niepowodzenia, jakie trapiły jego rodaków. Po ogłoszeniu stanu wojennego przybył do kraju i mówił do nas i za nas, będących jeszcze pod pręgierzem komunistycznej niewoli...
Teraz Jan Paweł II, będąc już w domu Ojca, napomina nas. Chcielibyśmy zaczerpnąć z jego nauczania, tak ważnego dla Polaków. Co było dla niego najważniejsze? To pytanie dotyczące nauczania naszego Papieża. To pytanie wybrzmiewa również w naszym konkursie, ogłoszonym w „Niedzieli” z racji jego beatyfikacji. Co zapamiętaliśmy, co dla nas jest istotne, czego nie wolno zapomnieć, przeoczyć? Ten wielki pontyfikat powinien obecnie objawić się na nowo i pobudzić naszą świadomość katolicką i chrześcijańską. Starajmy się więc sięgać do przemówień, do myśli Jana Pawła II obecnych w książkach, a także w katolickiej prasie. One są ciągle aktualne.
Drodzy Duszpasterze, nie ma co oczekiwać poprawy stanu świadomości katolickiej, jeżeli w rodzinie nie będzie czytane Pismo Święte, jeżeli nie będzie kontaktu z pismem katolickim, jeżeli nie będzie postanowienia rekolekcyjnego odnośnie do korzystania z katolickich mediów. Nie łudźmy się, inni nas zakrzyczą!
Jeżeli mówimy o Westerplatte dla Polski, to jest nim także obudzenie patriotycznej świadomości Polaków. Nie oddajmy ojczyzny ludziom, którzy chcą oddzielić ją od nauczania Kościoła. Chciejmy takiej Polski, jaką wymarzył sobie Jan Paweł II. Ku niemu zwracamy zatem swoje myśli przed beatyfikacją. Niech on odsłania nam polską rację stanu, niech inspiruje nasze sumienia, ukazuje historyczne korzenie, a także perspektywy, jakie mamy do osiągnięcia. On jest autorytetem wiarygodnym, bliskim i pięknym, bo jest naszym bratem.
Tak, beatyfikacja Jana Pawła II to Westerplatte Polski trzeciego tysiąclecia. Drugiego takiego Westerplatte nie będzie. Niech więc zabłyśnie nam ono zarzewiem wiary, miłości i czynu.
Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym
Pomóż w rozwoju naszego portalu