Szybki sposób życia, który cechuje nasze czasy, sprawia, że jesteśmy coraz bardziej niecierpliwi. Aktywizm, dynamizm, skuteczność cechują ludzi sukcesu. W praktyce przejawia się to najbardziej w sferze materialnej. Tak wielu ludzi w bardzo krótkim czasie pragnie zdobyć duży majątek. Szczęśliwcami nazwani są ci, którzy szybko odnieśli sukces w biznesie, dziennikarstwie, na giełdzie, w aktorstwie... Mówi się o nich, że wyprzedzili "swój czas". W pewnym sensie zapanowała dzisiaj "moda na sukces".
W gazetach, w różnego rodzaju reklamach, w telewizji, prezentowani są uśmiechnięci ludzie sukcesu. Wydaje się, że osiągnęli pełnię szczęścia. Często dochodzi do pewnego rodzaju zazdrości i pytań: "W jaki sposób można to osiągnąć?".
Pośpiech, chęć przyspieszenia życiowego prowadzi często do braku cierpliwości. Zdobywanie, gromadzenie rzeczy w bardzo krótkim czasie czy też robienie błyskawicznej kariery przez przepracowanie może doprowadzić do różnego rodzaju nerwic. Sprawa komplikuje się bardziej jeszcze, jeżeli sukces osiągnięty został nieuczciwą drogą.
Są jednak dziedziny, w których należy respektować w całej rozciągłości czas. Wiele prac wymaga cierpliwości. Rolnik nie może przyspieszyć czy opóźnić pór roku. Jego rytm pracy, wymagający dużo wysiłku, potrzebuje też i cierpliwości. Podobnie jest z zajęciami rzetelnego naukowca. By dojść do jakiś rezultatów czy odkryć, potrzebny jest długi czas badań. Pisarze, malarze, muzycy, rzeźbiarze znają cenę cierpliwości i systematycznej, żmudnej pracy.
Rytm współczesnego świata przenosimy często na życie duchowe. Bywa, że pragniemy w błyskawicznym czasie naprawić świat, bliskich nam ludzi i nas samych. Na modlitwie żądamy zaś, aby Pan Bóg natychmiast spełnił nasze prośby. Gdy zaś nie nastąpi to w czasie, o którym marzymy, przychodzi rozczarowanie.
W modlitwie i życiu duchowym bywa podobnie jak w pracy rzetelnego ogrodnika, badacza czy prawdziwego artysty. Potrzebna jest cierpliwość. Co prawda wszystko w tej dziedzinie zależy od łaski Bożej i Bóg może działać, jak zechce. W jednej minucie może nawrócić najbardziej zatwardziałego grzesznika. Jednak gdy to się stanie, to dalsza praca duchowa wymagać będzie od tego człowieka dużego wysiłku i cierpliwości. Łaska Boża, będąc niezasłużonym przez człowieka darem, nie działa jednak na zasadzie bezdusznego automatu. Potrzebne jest długotrwałe zaangażowanie człowieka.
Najczęściej jednak nawrócenie, poprawa życia, duchowa formacja, to wszystko wymaga dużo czasu i cierpliwości. Można tutaj zastosować przysłowie: "Kropla wody drąży kamień nie siłą, lecz częstym padaniem".
Najcierpliwszy jest Bóg. Niejednokrotnie całymi latami daje człowiekowi znaki przyjaźni i miłości, by ten się nawrócił. Zapala przed nami w duchowej wędrówce różnego rodzaju światła, byśmy drogi nie zagubili.
W modlitwie leżącej u podstaw życia duchowego potrzebna jest cierpliwość. Z jednej strony, nie można się zniechęcać brakiem natychmiastowej odpowiedzi ze strony Boga (ona przyjdzie w odpowiednim czasie), z drugiej zaś strony, cierpliwości odnośnie do sfery życia duchowego i naszego zaangażowania w świecie na modlitwie uczy nas sam Duch Święty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu