W rozmowach o kanonicznej ważności małżeństwa często pojawia się tajemniczy kanon 1095 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Przytoczę go w całości: „Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: 1. są pozbawieni wystarczającego używania rozumu; 2. mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych; 3. z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich”. Ten kanon KPK Jana Pawła II z 1983 r. jest kanonem nowym. Mówi on, że człowiek powinien być przygotowany do zawarcia małżeństwa od strony psychicznej. Ta strona zawiera elementy życia wewnętrznego człowieka, które są bardzo ważne w funkcjonowaniu małżeństwa. Zwraca się tu uwagę na cechy związane z charakterem człowieka, ale tylko takie, które czynią go niezdolnym do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich.
Przystępujący do małżeństwa muszą zdawać sobie sprawę z tych obowiązków i dokonać krytycznej oceny pod tym względem siebie i potencjalnego przyszłego małżonka. Muszą więc wiedzieć o jego zaburzeniach psychicznych, które będą mieć wpływ na podjęcie przez niego obowiązków małżeńskich. Oczywiście, odchylenie od normy psychicznej musi być na tyle mocne, że czyni osobę praktycznie niezdolną do wypełnienia obowiązków małżeńskich. Bo przecież człowiek różni się od człowieka, nie posiada tych samych cech charakteru, ma swoje wady, słabości i uzależnienia, co jednak nie czyni go niezdolnym do małżeństwa. Ale są sytuacje, że np. dziewczyna jest bardzo uzależniona od swoich rodziców, o wszystko musi się ich pytać,wszystkim musi się podzielić i choć jest już w związku małżeńskim, to decyzje w jej małżeństwie podejmują rodzice, ona nie jest do tego zdolna. Tymczasem to małżonkowie razem mają stanowić o przyszłości swego małżeństwa. Ten sam problem dotyczy także mężczyzn. Jako obrońca węzła małżeńskiego miałem przypadki, że mężczyzna był tak bardzo zależny od swojej matki, że nie był zdolny do podjęcia życia małżeńskiego.
Inny problem stanowią wady i uzależnienia, m.in. alkoholizm lub narkomania. Wtedy także człowiek nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków, nie nadaje się do funkcjonowania w małżeństwie. Tych uzależnień, uwarunkowań psychicznych jest bardzo dużo. Niektóre wady charakteru również wykluczają zdolność człowieka do małżeństwa, np. narcyzm, samouwielbienie. Druga strona wówczas praktycznie nie istnieje, co po jakimś czasie jest nie do zniesienia. Zawierane w takich sytuacjach małżeństwa nie wytrzymują próby czasu i dlatego Kościół wziął to pod uwagę właśnie w omawianym kanonie 1095. Towarzyszy on nam, niestety, w czasach obecnych. Tak jak kiedyś najczęstszą przeszkodą małżeńską był przymus, tak dzisiaj są to przyczyny natury psychicznej, znajdujące się w zakresie kanonu 1095.
Ojciec Święty Jan Paweł II podkreślał jednak, że tylko poważne anomalie psychiczne mogą się stać powodem do orzekania nieważności małżeństwa. Wiedzą o tym sędziowie kościelni. Dziś wielu młodych ludzi po prostu jest nieprzygotowanych do małżeństwa, ulega modzie lub różnym uwarunkowaniom życiowym, ale po odpowiedniej formacji mogą się stać dobrymi mężami i żonami, ojcami i matkami rodzin.
Trzeba też zauważyć, że jeśli mamy do czynienia z kanonem 1095 przy orzeczeniu nieważności małżeństwa z powodów natury psychicznej, zawsze musi być powołany biegły, który wypowiada swoją opinię w tej kwestii, co uwzględniają odpowiednie kwestionariusze. Sędzia kościelny nie działa tu sam. Poza tym cały proces orzekania o nieważności małżeństwa nie jest jedno-, lecz dwuinstancyjny, a jeśli zdania tych instancji są w danej sprawie różne, to i trójinstancyjny. Każda instancja w sobie właściwy sposób bada daną sprawę i w każdej powinien wystąpić biegły, który pomaga sędziemu we właściwym jej rozstrzygnięciu, choć sędzia zawsze w rozstrzyganiu jest niezależny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu