Duch Święty potrafi zagrzać ludzkie serca, rozlewając w nich miłość Bożą. Jest On wyrazem osobowej miłości Ojca i Syna. Pan Jezus powiedział wszak: „Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeśli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeśli odejdę, to poślę Go do was. (...) Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy (...) z mojego weźmie i wam objawi” (J 16, 7. 13. 14).
Jezus, Osoba Słowa, przyszedł, żeby nam objawić Boga, który jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Podchodząc do Ducha Świętego po ludzku, dostrzegamy, że mamy w sobie, w naszej ludzkiej naturze, jakby promienie Ducha Świętego. To przede wszystkim pragnienie miłości. Człowiek, który nie miałby w sobie potrzeby miłości, nie byłby człowiekiem, byłby pozbawiony człowieczeństwa. To ogromna siła Boga, której udziela On człowiekowi. W środek ludzkiego serca tak bardzo wchodzi istota Boga. Jak mówi Apostoł: „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (por. Dz 17, 28), więcej nawet, możemy się prawie „roztopić” w Bogu, a On „roztapia się” w człowieku.
Jest więc Duch Święty niezwykłym Zwornikiem Boga z człowiekiem. Poprzez Niego Bóg okazywał swą moc w sposób szczególny od początków istnienia Kościoła. To Duch Boży scalał pierwotną wspólnotę chrześcijańską, to On sprawił, że nieznający języków mogli się wspólnie modlić i porozumiewać ze sobą.
Duch Święty nie przestaje działać. Bo człowiek jest naznaczony przez Boga do życia we wspólnocie zjednoczonej w Duchu Świętym. Jego obecność w życiu tej wspólnoty jest błogosławiona, rodząca miłość, pokój i wzajemne poszanowanie. Dlatego komuniści, którzy walczyli z Bogiem, tak bardzo pilnowali ludzi, żeby nie spotykali się w Jego Imię, żeby nie tworzyli religijnych wspólnot miłości, które były wielką siłą społeczną. Cenzurowali każde słowo, chcąc z ludzi zrobić podległą sobie masę. Trzeba o tym wiedzieć. I być poddani jednemu tylko Wielkiemu Reżyserowi, któremu warto zaufać.
Trzeba więc przyglądać się działaniu Ducha Świętego, który jest i który działa. Może On dokonać wielkiego podmuchu. Przykładem - polska „Solidarność”. Młodzi już tego nie pamiętają, ale wielu z nas było świadkami, jak z pomocą modlitwy i słowa Jana Pawła II udało się obalić komunizm i runął mur berliński, oddzielający europejski Wschód od Zachodu. Kto mógł przypuszczać, że bez strzałów, bez armat i wojny można zmienić twardą ówczesną rzeczywistość! Może to sprawić Duch Święty, odwieczny Bóg. A podstawą jest tu miłość, która bierze się z miłości do Boga.
Trzeba do tego dzisiaj nawiązać, trzeba wziąć się za ręce i pokazać młodym, że tu jest szansa; nie w narkotykach, korupcji i ciemnych interesach, ale w wielkim darze Ducha Świętego, który został nam dany ku pomocy.
Zielone Świątki, czas szczególnego przeżywania obecności Ducha Świętego, Ducha mocy miłości i prawdy... Szatan wie, co to dla niego oznacza, i bardzo chce zniszczyć te Boże wartości. Ale przecież jesteśmy po to, żeby je ludziom przypominać, żeby je ukazywać tym, którzy nie są na nie wrażliwi, by nasza wiara i nasza pobożność nabierały dynamizmu, aż zatrzęsie się ziemia jak podczas Zesłania Ducha Świętego czy niedawno, na pogrzebie Jana Pawła II, gdy byliśmy tak bardzo zjednoczeni w wierze i miłości.
Oby Duch Święty rozgrzał nas wszystkich, dodając siły naszej wierze. Oby zstąpił na nasz naród i zarumienił go miłością dzieci Bożych. Oby ludzie młodzi dostrzegli, że tylko w Bogu, w Chrystusie mogą odnaleźć siebie i najpiękniejsze wartości, że tylko Bóg najpiękniej uczy miłości.
„«Veni, Sancte Spiritus!» - modlił się Jan Paweł II w maju 1998 r. podczas Mszy św. dla przedstawicieli ruchów kościelnych. - Kościół na całej ziemi z taką samą wciąż żarliwością powtarza te słowa, ponieważ ma głęboką świadomość, że musi wciąż trwać w wieczerniku w nieustannym oczekiwaniu na Ducha Świętego. Wie zarazem, że musi wyjść z wieczernika na drogi świata, by wciąż na nowo spełniać swoją misję, dając świadectwo tajemnicy Ducha.
«Veni, Sancte Spiritus!». Módlmy się tak razem z Maryją, która jest sanktuarium Ducha Świętego, bezcennym przybytkiem Chrystusa wśród nas, aby pomogła nam być żywymi świątyniami Ducha i niestrudzonymi świadkami Ewangelii. «Veni, Sancte Spiritus!»”...
Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym
Pomóż w rozwoju naszego portalu