Reklama

Polityczna presja i naciski, ale na Czumę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedną poprawką posłowie Platformy Obywatelskiej zmienili całkowicie 24 sierpnia br. treść raportu komisji do spraw nacisków, przygotowanego przez Andrzeja Czumę z PO. Zamiast tezy o braku nacisków w raporcie znalazło się m.in. stwierdzenie, że istniała „polityczna presja”, by działania prokuratury i służb ukierunkować na walkę z „układem”.
Przypomnę, że 4 sierpnia br. w projekcie raportu komisji śledczej badającej, czy w latach 2005-2007 dochodziło do bezprawnego naciskania polityków na szefów służb i organów ścigania, przewodniczący Andrzej Czuma stwierdził, iż „nie ma podstaw do takiego stwierdzenia”. Czyli że w latach 2005-2007 nie było mechanizmu, „który umożliwiałby funkcjonariuszom publicznym zajmującym kierownicze stanowiska państwowe nielegalne wywieranie wpływów na prokuratorów, funkcjonariuszy policji i służb specjalnych”. Co więcej, szef komisji naciskowej dodał, że działania byłych premierów - Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, wszystkich byłych komendantów głównych policji oraz byłego szefa ABW Witolda Marczuka „nie nasuwają zastrzeżeń”. Wnioskował również, że „nie znaleziono podstaw do formułowania wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej wymienionych osób”. Nie znalazł również podstaw do tego, aby zarzucić naruszenie prawa byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Także były szef CBA Mariusz Kamiński „nie podejmował działań, które można ocenić jako wymuszenia przekroczenia uprawnień wobec podległych funkcjonariuszy”.
Po ogłoszeniu projektu raportu Andrzej Czuma, były minister sprawiedliwości-prokurator generalny w rządzie Donalda Tuska, wreszcie przewodniczący wspomnianej komisji, stał się niemal bohaterem. Wielu gratulowało mu, że potrafił wznieść się ponad podziały polityczne i orzekać zgodnie z prawdą. W jednym z wywiadów Czuma powiedział wprost, że nie będzie brał udziału w rozstrzeliwaniu polityków partii opozycyjnej.
Tak jasno sformułowane stanowisko przewodniczącego komisji było prawdziwym szokiem, obalało zarzuty PO i SLD w komisji w sprawie śmierci Barbary Blidy, które wspólnie przegłosowały kuriozalny raport o postawieniu polityków PiS przed Trybunałem Stanu. Także cała praca prorządowych mediów oraz chóru potakujących im polityków obecnej koalicji rządzącej, którzy informowali o „zbrodniach IV RP”, o nielegalnych podsłuchach, takichże operacjach specjalnych CBA i ABW, naciskach na funkcjonariuszy podejmowanych przez premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra Zbigniewa Ziobrę - wszystko to legło w gruzach.
Zapewne Andrzej Czuma spodziewał się, że za napisanie prawdy w raporcie spadnie na niego lawina ostrej krytyki ze strony kolegów z PO. Czy jednak spodziewał się, że komisja zupełnie zmieni jego raport? A tak właśnie się stało. Skoro Andrzej Czuma nie zrealizował wytycznych partii, za co został ukarany 6. miejscem na liście wyborczej, partia postanowiła „naprawić jego błędy oraz wypaczenia”. Koledzy w komisji naciskowej z PO opracowali nową wersję raportu, dużo ostrzejszą od raportu Andrzeja Czumy, która, jak wspomniałem, całkowicie zmieniła jego konkluzje.
Jest to więc kompletne zmarnowanie pracy komisji i zastąpienie merytorycznych wniosków czystą demagogią. Wszystko to, czego nie znalazł Andrzej Czuma w rządach PiS, z ochotą znaleźli posłowie Agnieszka Hanajczyk i Krzysztof Brejza, dla których był to test, ile są w stanie zrobić dla własnej partii. I jak się okazało, zrobili „wariata” ze swego starszego kolegi, którego postawa w czasach PRL budzi powszechny szacunek. Tym samym partia upokorzyła przewodniczącego komisji, okazała mu wotum nieufności. To jest ów reklamowany w propagandzie PO pluralizm poglądów i równie mocno reklamowana troska o godność swoich członków.
Dlaczego partia rządząca występuje przeciwko własnemu posłowi, byłemu ministrowi sprawiedliwości, który nie dopatrzył się złamania prawa przez urzędników państwa w czasie rządów PiS? Mówi się, że raport komisji naciskowej według PO ma być „gwoździem” kampanii wyborczej. Jeśli to prawda, to tak bezczelne „ustawianie” raportu na polityczne zamówienie jest kolejnym przypadkiem - po komisji hazardowej, której przewodniczył Mirosław Sekuła z PO - gdzie od początku wiadomo było, jakie będą końcowe wnioski. Mam nadzieję, że przyszły, odmieniony Sejm powoła komisję śledczą ds. nacisków na posła Czumę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy i Orkiestra

W Polsce od kilkudziesięciu już lat słyszymy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wśród katolików akcja Jerzego Owsiaka ma swoich zwolenników i przeciwników.

Stosunek do WOŚP wyraźnie pokazuje różne nurty polskiego katolicyzmu. Katolicy sympatyzujący z Wielką Orkiestrą uważają, że akcja Jerzego Owsiaka to piękna inicjatywa. Ich zdaniem, Kościół w Polsce przeszedł ewolucję w ocenie WOŚP - od negacji i dystansu po aprobatę. Natomiast katolicy dystansujący się od Wielkiej Orkiestry nazywają akcję Jerzego Owsiaka "graniem na ludzkich uczuciach" oraz "laicyzacją działalności charytatywnej". Orkiestra jest zjawiskiem bardzo złożonym, w którym dobro miesza się ze złem. Szlachetności wolontariuszy i darczyńców towarzyszy ideologia Wielkiego Dyrygenta, który promuje wizję życia obcą chrześcijaństwu.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent RP: upamiętniamy wszystkich, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu

„Obozy takie jak Auschwitz zostały zbudowane, aby realizować plan zagłady narodu żydowskiego. Był to zbrodniczy plan Hitlera i nazistowskich Niemiec, mający na celu dokonanie ich eksterminacji. Upamiętniamy wszystkich, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu, w tym ponad 3 miliony obywateli polskich narodowości żydowskiej, którzy zginęli podczas II wojny światowej” - powiedział prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem obchodów 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.

Uroczystości rozpoczęły się od złożenia przez Prezydenta RP oraz Ocalałych wieńców i świec przed Ścianą Śmierci na terenie byłego obozu Auschwitz I. Andrzej Duda modlił się również w celi męczeństwa św. Maksymiliana Kolbego.
CZYTAJ DALEJ

Papież na XXXIII Światowy Dzień Chorego: Przy łóżku chorego uczymy się nadziei

2025-01-27 19:33

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

papież Franciszek

Adobe Stock

Nigdy, tak bardzo jak w cierpieniu, nie uświadamiamy sobie, że wszelka nadzieja pochodzi od Pana – pisze papież Franciszek w orędziu na XXXIII Światowy Dzień Chorego, który przypada 11 lutego i wpisuje się w obchody Roku Świętego. Papież podejmuje w nim pytania m.in. o to, jak pozostać mocnym, gdy jesteśmy dotknięci poważnymi chorobami, a koszty leczenia przekraczają nasze możliwości, czy wówczas, gdy widzimy cierpienie naszych bliskich.

Papież podkreśla, że w Roku Jubileuszowym 2025 obchodom Światowego Dnia Chorego towarzyszy przesłanie wielkiej zachęty: „Nadzieja zawieść nie może (Rz 5, 5), co więcej umacnia nas w ucisku”. Obecność Boga blisko tych, którzy cierpią, Franciszek analizuje z perspektywy spotkania, daru i dzielenia się.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję