Reklama

Niedziela Małopolska

Kościół tarnowski doceniony za działalność misyjną

Kościół tarnowski został nagrodzony medalem “Benemerenti in Opere Evangelizationis” Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Obecny rok jest szczególny dla diecezji tarnowskiej, która obchodzi 50-lecie działalności misyjnej. Aktualnie na misjach pracuje 46 tarnowskich misjoanrzy. Ponadto diecezja tarnowska przoduje w Polsce w pomocy misjom.

[ TEMATY ]

misje

diecezja tarnowska

nagrody

wikipedia/autor:Christophoros43 na licencji Creative Commons

Budynek WSD w Tarnowie

Budynek WSD w Tarnowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gala wręczenia medalu odbyła się w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. To wyróżnienie otrzymało w sumie 15 osób i instytucji. Medal dostali m.in. bp Jerzy Mazur, o. Krzysztof Ziarnowski, Duchowy Patronat Misyjny Księży Sercanów, Komitet Pomocy Polskim Misjom z Ottawy oraz czasopismo „Echo z Afryki i innych kontynentów”.

Kapituła Medalu postanowiła uhonorować Kościół Tarnowski. Obecny rok jest szczególny dla diecezji tarnowskiej pod kątem misyjnym, bowiem upłynęło 50 lat od wielkiego otwarcia się diecezji na dzieło misyjne Kościoła. 15 maja 1973 r., pierwszych trzech księży tarnowskich stało się misjonarzami ad gentes. Pierwsze było Kongo. Od tamtej pory na misje udało się dokładnie 150 księży tarnowskich, z których 20 już nie żyje. Swoją posługę podjęli oni w 150 parafiach, na trzech kontynentach, w dwunastu krajach. W ciągu tych pięćdziesięciu lat do księży misjonarzy dołączyła liczna grupa sióstr zakonnych wywodzących się z różnych zgromadzeń, a także około 70 misjonarzy i misjonarek świeckich z diecezji tarnowskiej. Z fachową pomocą do krajów misyjnych udają się też wolontariusze, m.in.: lekarze, pielęgniarki, budowlańcy, elektrycy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ciągu 50 lat łącznie prawie 240 osób, duchownych i świeckich, zostało posłanych przez biskupów tarnowskich na misje. Pośród księży misjonarzy 4 zostało biskupami, w tym jeden w Afryce.

Reklama

Obecnie 46 tarnowksich misjoanrzy pracuje w 12 krajach: w Republice Konga, Argentynie, Republice Środkowoafrykańskiej, Kamerunie, Peru, Republice Południowej Afryki, Boliwii, Brazylii, Czadzie, Kazachstanie, Ekwadorze, Kubie.

Obok głoszenia Ewangelii misjonarze tarnowscy prowadzą wiele dzieł charytatywnych, edukacyjncyh, medycznych. Dzięki ofiarom zebranym przez kolędników misyjnych powstał przed laty szpital w Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. Diecezja cały czas wspiera jego działalność. W Kamerunie działa szkoła dla dzieci głuchoniemych i niepełnosprawnych. To od lat sztandarowe projekty Kolędy Misyjnej w diecezji tarnowskiej.

Dzięki pomocy płynącej z diecezji tarnowskiej misjonarzom udało się doprowadzić do wybudowania nowych kościołów, kaplic, centrów duszpasterskich, szkół i przedszkoli. Misjonarze i misjonarki mają również wkład w rozwój edukacji oraz utrwalanie lokalnej kultury. Starają się dotrzeć do różnych ludów i plemion przekazując im Dobrą Nowinę w ich własnych językach oraz w kontekście ich własnej kultury i tradycji. Dzięki misjonarzom powstały zapiski na temat zwyczajów, kultury, sztuki i tradycji wielu ludów i plemion, a także słowniki i zręby gramatyki mało znanych języków.

Reklama

Zaangażowanie misyjne obejmuje całą diecezję tarnowską i angażuje nie tylko kapłanów i osoby życia konsekrowanego, ale przede wszystkim wiernych świeckich. To oni modlitewnie i materialnie stale wspomagają misje. Kolęda misyjna gromadzi tysiące dzieci w diecezji tarnowskiej, dorośli należący do Róż Różańcowych regularnie modlą się i wspierają misje. Różne akcje pomocy organizuje Tarnowski Wolontariat Misyjny, a jego członkowie także wyjeżdżają, by pomagać na misjach.

Diecezja tarnowska przoduje w Polsce w pomocy misjom. W ciągu 50 lat wierni wsparli dzieło misyjne sumą ponad 120 mln złotych. W funduszu tym znaczący udział mają kolędnicy misyjni. Na przestrzeni z górą trzydziestu lat zebrali oni 28,5 mln złotych kolędując u mieszkańców swoich parafii.

Największa pomoc materialna została skierowana do Afryki. Z funduszy pochodzących z diecezji tarnowskiej zbudowane zostały m.in. studnie (blisko 200), ośrodki zdrowia, szkoły, kościoły i kaplice, a także zakupione samochody (135) i barki (2). Z Tarnowa regularnie wysyłane były na Czarny Ląd – m.in. w kontenerach – lekarstwa, środki opatrunkowe oraz sprzęt liturgiczny.

Najwyższą ofiarą, jaką złożyli misjonarze, była poniesiona przez nich męczeńska śmierć. Diecezja tarnowska ma czterech takich męczenników: bł. ojca Zbigniewa Strzałkowskiego, księdza Jana Czubę, kleryka Roberta Gucwę i siostrę Czesławę Lorek ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wkrótce ma rozpocząć się na etapie diecezjalnym proces beatyfikacyjny ks. Jana Czuby – misjonarza w Republice Konga, który zginął 27 października 1998 r. W tym roku przypada 25. rocznica jego śmierci.

2023-10-26 16:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Notatnik ekwadorski (2)

Niedziela przemyska 42/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

misje

Archiwum bp. Adama Szala

Kościół w Santo Domingo w którym pracuje ks. Leon Juchniewicz

Kościół w Santo Domingo w którym pracuje ks. Leon Juchniewicz
Jednym z celów wyprawy do Ekwadoru, jakie wraz z ks. Antonim Michno postawiliśmy przed sobą, były odwiedziny polskich misjonarzy pracujących w tym kraju. Udając się do Ekwadoru otrzymaliśmy z Komisji Misyjnej Konferencji Episkopatu Polski, reprezentowanej przez ks. Kazimierza Szymczychę, wykaz polskich misjonarzy pracujących w tym kraju. Aktualnie w Ekwadorze posługuje 36 misjonarzy z Polski; 33 kapłanów i 3 siostry zakonne. Rozpoczynając od stolicy Ekwadoru - Quito - udało nam się uczestniczyć w różnego typu spotkaniach, w których wzięła udział większość polskich misjonarzy. Spotkanie z wszystkimi okazało się niemożliwe, z uwagi na ich nieobecność w Ekwadorze lub znaczne odległości dzielące miejscowości, w których sprawowali posługę, od stolicy. Misjonarze tworzą piękną mozaikę, gdyż pochodzą z różnych diecezji i zgromadzeń zakonnych. Pracują w różnych miejscach Ekwadoru. Dużą grupę stanowią ojcowie franciszkanie konwentualni (7) oraz werbiści (5). Pozostałą część tworzą księża diecezjalni (fideidoniści). Do Ekwadoru przybyli z diecezji: częstochowskiej, lubelskiej, przemyskiej, sandomierskiej, tarnowskiej, elbląskiej, warszawskiej, rzeszowskiej. Oryginalną posługę pełni o. Jerzy Konieczny - jezuita, który jest katechistą wędrownym działającym między innymi na terenie wikariatu apostolskiego w Esmeraldas. Wśród polskich misjonarzy są trzy siostry ze Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek, które prowadzą dom dziecka wybudowany i dotowany przez ofiarodawców z Niemiec. W miarę możliwości, wraz z ks. Zdzisławem Rakoczym odwiedziliśmy wielu misjonarzy w miejscach ich misyjnej działalności. Imponująca jest placówka Ojców Franciszkanów znajdująca się w Santo Domingo. W 1995 r. wybudowali oni kompleks składający się z kościoła, sal katechetycznych i duszpasterskich, budynku socjalnego przeznaczonego na organizowanie różnych szkoleń, gabinet stomatologiczny i lekarski. Z wieloma trudnościami boryka się ks. Leon Juchniewicz, proboszcz peryferyjnej parafii w Santo Domingo. Kapłan ten prowadzi katolicką szkołę parafialną, do której uczęszcza ok. 120 uczniów. Piękną działalność prowadzą księża pochodzący z diecezji tarnowskiej. Do Ekwadoru przybyło ich w 2000 r. siedmiu. Pracują głównie w diecezji Babahoyo para los Ríos. Mieliśmy okazję spotkać się z nimi w parafii przy kościele św. Krzysztofa w Quevedo. Odwiedziliśmy także kapłanów pochodzących z diecezji rzeszowskiej, ks. Krzysztofa Kudławca pracującego w miejscowości Chone w diecezji Porto Viejo oraz pracującego w tej samej diecezji ks. Dariusza Miąsika. Obaj kapłani mają różne parafie. Ks. Kudławiec buduje nową świątynię, natomiast ks. Miąsik prowadzi parafię liczącą ok. 25 tys. wiernych, mając do pomocy tylko jednego wikariusza. Pełne uroku było spotkanie w budynku parafialnym w miejscowości Chone, na które obok wielu księży misjonarzy przybył ordynariusz diecezji Porto Viejo, abp Lorenzo. Dobrze zorganizowaną parafię w diecezji Zamora-Chinchipe prowadzi pochodzący z archidiecezji przemyskiej ks. Stanisław Wróbel, który kilka lat temu został inkardynowany do tego wikariatu apostolskiego. Stosunkowo dużo czasu poświęciliśmy na spotkanie z kapłanami przemyskimi, szczególnie z ks. Andrzejem Juszczęciem i ks. Zdzisławem Rakoczym (o ich pracy więcej w kolejnych odcinkach). Przy okazji wspólnych spotkań mieliśmy okazję zapoznać się z codziennością życia misyjnego. Pojawiły się sugestie dotyczące szerszego propagowania w Polsce spraw misji i pomocy misjonarzom. Chodzi o pomoc duchową, ale też i materialną, gdyż misjonarze często są zdani na samych siebie w odległym od Ojczyzny kraju. Istnieje wiele problemów, które należy rozwiązać, np. dotyczących ubezpieczenia zdrowotnego czy zabezpieczenia emerytalnego misjonarzy. Według relacji polskich misjonarzy aktualnie pracujących w Ekwadorze, ewangelizacja dokonana przed wiekami przez kolonizatorów, głównie hiszpańskich, zaowocowała tym, że ponad 90% mieszkańców tego kraju przyjmuje chrzest. Zbyt mała liczba duchowieństwa sprawia, że ich dalsze życie religijne potrzebuje ciągłej troski misjonarzy, których wspierają katechiści. Mimo już kilkuwiekowej obecności Kościoła na ekwadorskiej ziemi, tylko część ochrzczonych rozwija swoją wiarę przez korzystanie z sakramentów świętych. Zaledwie 50% ochrzczonych przystępuje do I Komunii św. a zaledwie 25% otrzymuje sakrament bierzmowania. Niepokojącym jest to, że tylko kilka procent ochrzczonych zawiera sakramentalne związki małżeńskie. Już z tej prostej obserwacji wynika potrzeba ciągłej pracy misjonarzy i tych, którzy ich wspierają, a więc katechistów. Każda parafia posiada zorganizowany zespół wolontariuszy katechistów, którzy po odpowiedniej formacji przygotowują wiernych do sakramentów świętych, prowadzą grupy duszpasterskie, nabożeństwa, opiekują się kościołami i kaplicami misyjnymi. Wstępne przygotowanie katechistów trwa kilka miesięcy, a w dalszej perspektywie polega także na okresowych spotkaniach z duszpasterzem, podczas których omawiane są przyszłe zajęcia podejmowane już samodzielnie przez katechistów w wyznaczonych wspólnotach. Wiele nadziei można wiązać ze wspólnotami żywego Kościoła. W Ekwadorze najbardziej popularnym jest ruch o nazwie „Jan XXIII”. Zmierza on do ożywienia wiary w parafii, mocno akcentuje udział członków w życiu liturgicznym parafii. Wspólnoty tego ruchu posiadają swój program formacyjny. Istnieje także Odnowa w Duchu Świętym oraz Legion Maryi. Podobnie jak w Polsce są też przy parafiach grupy ministrantów i lektorów. Z reguły każda parafia prowadzona przez misjonarzy w Ekwadorze posiada wiele wiosek, które są rozsiane po okolicy w odległości od centrum o kilkadziesiąt nawet kilometrów. Bywa, że tych kaplic dojazdowych i miejsc sprawowania Eucharystii (np. szkoły) jest przy parafii kilkadziesiąt. Ich liczba dochodzi nawet do 50. To oczywiście sprawia, że misjonarz może do niektórych wspólnot przyjechać raz w miesiącu czy nawet kilka razy w ciągu roku. Stąd też bardzo ważnym narzędziem dla misjonarza jest samochód, koniecznie z napędem na 4 koła, z racji trudnych nieraz dróg. Podczas pobytu w Ekwadorze mieliśmy rownież okazję do spotkania z kilkoma biskupami Ekwadoru. Wyrażali oni wdzięczność polskim misjonarzom i misjonarkom za ich pracę ewangelizacyjną. Jednocześnie apelowali o przybywanie nowych misjonarzy.
CZYTAJ DALEJ

W Nigerii porwano dwie zakonnice

2025-01-10 07:53

[ TEMATY ]

Nigeria

Karol Porwich/Niedziela

W południowo-wschodniej Nigerii porwano dwie zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Serca Maryi. Siostry były zaangażowane w oświatową działalność Kościoła.

Jak podaje agencja Fides, do zdarzenia doszło w stanie Anambra. S. Vincentia Maria Nwankwo i s. Grace Mariette Okoli zostały porwane we wtorek wieczorem. Jak podało ich zgromadzenie, zakonnice zostały uprowadzone przez uzbrojonych mężczyzn, kiedy wracały do Ufuma z Ogboji, gdzie uczestniczyły w spotkaniu stowarzyszenia powołaniowego.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Sąd odmówił aresztowania księdza, w którego mieszkaniu zmarł młody mężczyzna

2025-01-10 15:29

[ TEMATY ]

Sosnowiec

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Sosnowiecki sąd nie uwzględnił wniosku o aresztowanie ks. Krystiana K. z diecezji sosnowieckiej, w którego mieszkaniu w marcu 2024 r. zmarł młody mężczyzna. Dzień wcześniej duchowny usłyszał rozszerzone zarzuty, główny z nich dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura zapowiada zażalenie.

Informację o nieuwzględnieniu wniosku o aresztowanie podejrzanego podał PAP szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik. Postanowienie zostało ogłoszone w piątek po południu, po trwającym kilka godzin posiedzeniu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję