„I - jeśli Bóg pozwoli - do zobaczenia za rok!”... Tymi słowami żegnaliśmy się przed rokiem z najlepszymi (i naprawdę bardzo klerykalnymi) tenisistami stołowymi w Polsce. I tak między 28 listopada a 1 grudnia, każdego ranka po Mszy św. i śniadaniu, ok. osiemdziesięciu graczy będzie zamieniać swoje sutanny, kaptury i habity na stroje sportowe. Będą walczyć nie tylko o puchary i medale, ale także ćwiczyć wytrwałość, szlifować charakter... Zawody są również okazją do zawarcia wielu nowych znajomości.
Miłe jest to, że każdego roku na mistrzostwa Polski przybywa tak wielu kleryków z całej Polski. Niektórym turniej tenisa stołowego towarzyszy przez sześć lat seminaryjnej formacji. Być może jest to zasługa niespotykanej gdzie indziej atmosfery radości, życzliwości i rywalizacji opartej na braterstwie, a wspomaganej wspólną modlitwą.
- Jednak - jak zauważa trener częstochowskiej drużyny Janusz Haszcz - turniej stoi także na bardzo wysokim poziomie sportowym. Jego uczestnicy śmiało mogliby walczyć w prestiżowych świeckich rozgrywkach. Polska stolica duchowa nie mogłaby jednak stawać się co roku także stolicą tenisa stołowego, gdyby nie pomoc tak wielu życzliwych nam osób wspierających dzieło mistrzostw modlitewnie i materialnie, za co serdecznie dziękujemy - dodaje pan Janusz.
Jak można się domyślać, kilkunastoletnia historia mistrzostw to nie tylko suche zestawienie dat, liczb i nazwisk. Jest to przede wszystkim historia wzajemnych przyjaźni i osobistych relacji. Jest to również historia ludzi o wielkim sercu, dla których sport to nie tylko rywalizacja, ale wyjście poza siebie, w kierunku drugiego człowieka.
W ten krąg osób należy wpisać wszystkich naszych sponsorów, księży przełożonych i profesorów, świeckich przyjaciół seminarium, jak również wszystkich tych, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji zawodów. „Niedziela” zawsze sponsoruje m.in. okolicznościowe koszulki i nagrody rzeczowe. Warto w tym miejscu przywołać w pamięci wszystkich tych, którzy uczestniczyli w niniejszych zawodach, rywalizując przy stole tenisowym, a dziś gorliwie i z pełnym oddaniem walczą na niwie Pańskiej. Choć zawsze ktoś musi odnieść zwycięstwo, to tak naprawdę w tym turnieju nie ma przegranych. Wyrazem tego jest choćby skromny puchar wręczany każdej drużynie biorącej udział w mistrzostwach i pamiątkowy upominek dla każdego zawodnika.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu