Dziewczynka zmarła w hospicjum, o 1.45 w nocy czasu lokalnego w poniedziałek, w ramionach swojej matki.
Reklama
„Moja żona Clare i ja jesteśmy wściekli, załamani i zawstydzeni” – mówi ojciec Indi.
Dziś wszyscy jesteśmy pełni wstydu: wstydzimy się „nowoczesności”, która z „litości” tłumi słabych i bezbronnych. Wybacz nam, Indi. Nawet w Twoim imieniu będziemy nadal walczyć, aby przeciwstawić się tej szalonej tendencji do eutanazji.
Pomóż nam z Nieba.
Little #IndiGregory is dead.
— Jacopo Coghe (@jacopocoghe) November 13, 2023
The English little girl was killed - "in her best interests" - by a healthcare and legal system steeped in barbaric euthanasia culture, which refused to even attempt the different clinical proposal of the Bambino Gesù Hospital in Rome, suffocating… pic.twitter.com/pKRXwqRsqL
Nieuleczalnie chora ośmiomiesięczna brytyjska dziewczynka Indi Gregory, która w ostatnich dniach stała się przedmiotem batalii sądowej między jej rodzicami a szpitalem, została odłączona od aparatury podtrzymującej życie i przewieziona do hospicjum - przekazała w niedzielę organizacja wspierająca rodziców.
Reklama
Indi cierpiała na chorobę mitochondrialną, która uniemożliwia komórkom organizmu wytwarzanie energii i według brytyjskiej służby zdrowia NHS jest nieuleczalna. Ponieważ personel szpitala Queen's Medical Centre (QMC) w Nottingham stwierdził, że nie może już nic dla niej zrobić, zwrócił się do sądu o zgodę na zakończenie podtrzymywania życia i ją uzyskał.
Rodzice dziewczynki, którzy chcieli, aby leczenie było kontynuowane, kilkakrotnie odwoływali się do sądu, ale nie udało im się uzyskać ani zmiany pierwotnej decyzji o zgodzie na odłączenie aparatury, ani zgody na przetransportowanie jej do Włoch, gdyż władze tego kraju przyznały jej na początku zeszłego tygodnia obywatelstwo i zaoferowały leczenie. Sąd nie zgodził się też na to, by dziecko przenieść do domu, by umarło tam, a nie w szpitalu czy hospicjum. Za każdym razem sąd orzekał, że nie jest to w najlepszym interesie dziewczynki, gdyż oznaczałoby to przedłużanie cierpienia.
W sobotę wieczorem dziewczynka została odłączona od aparatury podtrzymującej życie i przewieziona do hospicjum, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek zmarła. "Życie Indi zakończyło się o godz. 01:45. Claire i ja jesteśmy wściekli, załamani i zawstydzeni. NHS i sądy nie tylko odebrały jej szansę na dłuższe życie, ale także odebrały jej godność odejścia w domu rodzinnym, do którego należała" - oświadczył Dean Gregory w imieniu swoim i matki dziewczynki.
Przypadek Indi Gregory to kolejny w Wielkiej Brytanii przykład sądowego sporu lekarzy i rodziców ciężko chorego dziecka o jego ratowanie i prawo do leczenia. Zgodnie z brytyjskim prawodawstwem zasadniczą kwestią w takich sytuacjach jest to, co jest najlepsze dla dziecka, nawet jeśli rodzice są przeciwnego zdania.